Audiohobby.pl

Porady warsztatowe z lampą w tle...

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6065
  • Ekspert
20-02-2011, 10:07
>> konrad, 2011-02-20 00:46:52
>Wskazane byłoby dać do zasilacza zamiast elektrolitów np. jantzeny cross cap?

Konrad, można. Jak ktoś ma akurat taką fantazję...
Ale ja uważam że nie ma sensu.

konrad

  • 850 / 5741
  • Ekspert
20-02-2011, 15:22
>> Detektyw Kwass, 2011-02-20 10:07:52


Pociągnę dalej :)
A do katod? Zresztą sam popróbuję, z tym że może ktoś już to robił.

konrad

  • 850 / 5741
  • Ekspert
20-02-2011, 15:24
przypomniało mi sie- gdzieś czytałem jak ktoś polecał chociażby złożyć kondensator w katodzie z elektrolita i poliestra

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
20-02-2011, 21:06
Cypis,można to bardzo łatwo wytłumaczyć.Bo akumulator zachowuje się tak jak kondensator elektrolityczny,a poza tym są tam zapewne kondensatory elektrolityczne.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
20-02-2011, 21:09
A ta gorszość elektrolitów to właśnie w testach odsłuchowych wychodzi,choć oczywiście ma swoje wytłumaczenie naukowe i można ją zdefiniować pomiarami,też oscyloskopowymi.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6065
  • Ekspert
21-02-2011, 12:31
>> konrad, 2011-02-20 15:24:31
>przypomniało mi sie- gdzieś czytałem jak ktoś polecał chociażby złożyć kondensator w katodzie z elektrolita i poliestra

Standardowa praktyka. Można nawet budować bardziej skomplikowane wiązki z kondensatorami różnych typów.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
21-02-2011, 18:46
Ale zawsze na bazie stolca...

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
21-02-2011, 19:08
Mieszanka wedlowsko-kuposka...

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-02-2011, 19:20
>> Cypis, 2011-02-20 09:10:31

To jak wytłumaczyć fakt, że niektóre wzmacniacze, np. klon słuchawkowy CanAmp, GainClone na akumulatorach wg. niektórych grają gorzej?

To jest pytanie do neurologa dlaczego ktoś tak twierdzi. Zaraz się okaże, że prąd z sieci wyprostowany na lampie, potem puszczony przez dławik (sic!) jest lepszy od akumulatorowego. :))

>Wzmacniacz słuchawkowy Lehmann, cieszący się ogromnym poważaniem wśród audiofili, koszmarnie zniekształca. Ale nie przeszkadza mu to w dobrej opinii miękko grającego.

Czy słowo "koszmarnie" oznacza, że bardziej od lampusa? Bo jeśli tak, to kolejna bzdura.

lancaster

  • Gość
21-02-2011, 19:37
majkel, zelzy chyba od jakiego "lampusa" ?:_)
Od  ciepło grającego taki lehmann pewnie gra sterylniej, ale od jakiegoś pp na np. KT88 ?
Słyszałem sporo lamp brzmiacych baaaardzo "tranzystorowo" i jednoczęsnie bez charakterystycznych dla niektórych konstrukcji na krzemie usztucznień.
Nie jestem fanem żadnej konkretnej techniki.

  • Gość
21-02-2011, 19:53
Poprawnie wykonany układ zasilany z zasilacza akumulatorowego zawsze jest lepszy od zasilacza sieciowego.

POPRAWNIE !

Zasilacz akumulatorowy ma bardzo niską impedancję wewnętrzną , praktycznie pracuje na zwarciu.

Fakt w przypadku zasilania wzmacniacza mocy kaskadą/ baterią wielkich akumulatorów będzie to bez porównania droższe od trafola, nawet dużej mocy. Ale efekt jest pozytywny.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
21-02-2011, 19:59
Proponuję proste doświadczenie.Proszę przesłać sygnał np.do słuchawek przez akumulator.Okaże się na ile jest to czyste zwarcie.Składową stałą proszę odciąć dobrym szeregowym kondensatorem olejowym,a przełącznikiem przełączać przez sam kondensator lub przez kondensator i akumulator.Ciekaw jestem spostrzeżeń.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-02-2011, 20:00
@lancaster, mowa jest o zniekształceniach i ich poziomie, nie brzmieniach.

@ZAGRA, wytłumaczyłeś sedno. Wyższość baterii lub akumulatora nad czymkolwiek innym poganianym z AC jest taka, że dowolny zasilacz przypomina bardziej kondensator niż "kawałek drutu z napięciem", podczas gdy pożądane jest to ostatnie.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-02-2011, 20:13
@almagra, wstaw w ten sam układ zasilacz na prostownikach lampowych oraz akumulator i porównaj. Jak zasilacz zagra lepiej, to mnie przekonasz.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
21-02-2011, 20:18
Lepiej gra akumulator.Zwłaszcza jest to silnie zauważalne w lampowym pre gramofonowym.