>> almagra, 2014-08-07 20:08:47
Czy zawsze oversampling tak kastruje dynamikę jak w układach stosowanych na początku?Być może te nieodfiltrowane zakłócenia w trybie NOS powodują subiektywnie lepsze brzmienie?Po prostu nigdy dotychczas nie słyszałem w żadnym odtwarzaczu nowoczesnym takiego pierdyknięcia jak w oryginalnie nosowym Grundidżku CD 8150 opartym o dekoder pierwotny SAA7210 i popularny dac TDA1543 w trybie komunikacji I2S.Oczywiście po modyfikacjach.Ma takiego kopa,że kapcie same spadają!
Tutaj mam nieco odmienne zdanie. Teza jak wyżej jest trochę podobna, do tego jak w dowcipie: "po wyrwaniu wszystkich nóg, mucha traci słuch" jak stwierdzili rosyjscy naukowcy, bo przestała reagować na polecenie idź :)
Znaczy spostrzeżenie właściwe, ale wnioski niekoniecznie. To nie oversampling jest zły sam z siebie, a jego praktyczne wdrożenie we wczesnych kostkach było po prostu słabe. One jakościowo nie przystawały do jakości samych kostek DACów. Numerycznie były po prostu kiepskie, jak na tamte czasy. Stąd i degradowały dźwięk, jak były w torze cyfrowym.
W nowszych kostkach są zintegrowane, niby numerycznie lepsze, ale z kolei same kostki są "po taniości", byle natłuc masówkę do urządzeń przenośnych. Więc i efekt końcowy trudno dostrzec jako pozytywny.
Ale już ES9018, która z natury rzeczy ma oversampling kosmicznie wysoki i bardzo zaawansowany, nijak on nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Przeniesienie operacji numerycznych w wysoką domenę czasową i na długie słowo (48bit) daje wysoce pozytywne właściwości, uśredniające efekty operacji numerycznych.
Polecam przeczytać "White Paper" do Sabre:
http://www.esstech.com/PDF/sabrewp.pdfMoim zdaniem, kostka inżyniersko genialna. Ale oczywiście wymaga właściwej implementacji.