Audiohobby.pl

wasz ulubiony dac

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 13:11
4m, sprzet tez dorzuca swoje 3 grosze jak pisalem. Najbardzie traci ekspresja/dynamika stad brak poczucia naturalnosci a mamy "miodna srednice", "fundament basowy", "selektywna gore" i inne pierdy nie majace zwiazku z muzyka i brzmieniem instrumentow na zywo bo kiedy sie takowych slucha to sie o czyms takim w ogole nie mysli.
Rola dobrego sprzetu jest sprawienie by sluchalo sie w podobny sposob jak na zywo. a jak tego nie ma to zostaja protezy, wymiany kabelkow itd.

4m

  • Gość
05-08-2014, 13:37
Bardzo prawdopodobne, że taka nowa technologia audio, pozwalająca uchwycić i wyemitować obraz dźwiękowy nieodróżnialny uchem ludzkim od naturalnego, wymusiłaby zmianę standardów studyjnych. Poziom realizmu słyszalnego naturalnie zostałby przyjęty jak poziom podstawowy, a dążenia przeniosłyby się w obszar niedostępny dla ludzkich zmysłów, czysto pomiarowy. Może nawet technologiczny wyścig w zbliżeniu się do pomiarowego ideału typu 999 bilionów megapikseli, miedź 100N czy zniekształcenia na poziomie 0,000000000000000000000000000123%. Błędem w sztuce byłoby natomiast zaprezentowanie sprzętu czy nagrania odróżnialnego uchem ludzkim od pierwowzoru.

Bacek

  • 2413 / 6099
  • Ekspert
05-08-2014, 13:42
>Bardzo prawdopodobne, że taka nowa technologia audio, pozwalająca uchwycić i wyemitować obraz dźwiękowy nieodróżnialny uchem ludzkim od >naturalnego, wymusiłaby zmianę standardów studyjnych

Marzenia ściętej głowy. Jak ta nowa technologia nie zmieści się do kieszeni to popularności nie będzie (co najwyżej nisza) i o zmianach standardów studyjnych można zapomnieć.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 13:44
taaa...tez sie rozmarzylem :-D

Z roznych wzgledow zapomnijmy na razie o tym co postulujesz. To tak jak stworzenie czlowieka od podstaw nie na bazie komorki tylko pierwiastkow.
Na razie sie nie da i nikt o tym w ogole nie mysli bo to raczej utopia i nie wiem jaki to by mialo miec sens.....moze kiedys jak bedziemy chcieli zasiedlac nowe światy to taki pakiet - roboty + material wsadowy tam poleci.

Archie

  • 1544 / 6007
  • Ekspert
05-08-2014, 13:55
Sorry, że się wtrancam, ale wrzucę swoje trzy grosze, wydaje mi się, że "winne" jest ostatnie ogniwo generujące dźwięk, czyli głośniki.
Fala dźwiękowa generowana przez drgającą membranę nigdy nie będzie tym samym dla wprawnego ucha ludzkiego czym jest fala dźwiękowa generowana przez np. strunę i pudło rezonansowe gitary akustycznej (tak samo będzie z ludzkim głosem i innymi instrumentami muzycznymi). Wystarczy uderzyć w klawisze normalnego fortepianu i cyfrowego pianina. To drugie nie ma "duszy". Dlatego uważam głośniki za najważniejszy element w zestawie audio.

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 14:00
Archie, nie.

Piec gitarowy gra za pomoca glosnika i ten dxwiek odbierasz jako naturalny, ten sam piec odtworzony z plyty brzmi jak odtworzony z plyty.

Pewnie nie raz byles na koncercie naglasnianym. W Posnaniu np. Blue Note. Jest koncert jest czad, koniec koncertu i z TYCH SAMYCH głośnikow, z TYCH SAMYCH wzmacniaczy puszczaja z CD muze dla gosci "do piwa" i jest w porownaniu z koncertem "wacek dupa i kamieni kupa" ze zacytuje Pana Ministra.

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 14:00
A glosniki to faktycznie najwazniejszy element w zestawie audio, tak jak sluchawkiw  sluchawkowym.

4m

  • Gość
05-08-2014, 15:04
>> lancaster, 2014-08-05 14:00:06
>> Piec gitarowy gra za pomoca glosnika i ten dxwiek odbierasz jako naturalny,
>> ten sam piec odtworzony z plyty brzmi jak odtworzony z plyty.

Ale koncert kameralny nagłośniony za pomocą głośnika i pieca nie będzie już odebrany jako naturalny. Np. w poznańskim Dragonie gra Vandermark i jest czad, ale gdybyś podpiął sax Kena do pieca gitarowego lub saksofonowego to ten dźwięk nie zostanie odebrany jako naturalny! Będzie mniej zniekształcony od wykastrowanego nagrania z płyty, ale wciąż będzie zniekształcony. Nie rozumiem dlaczego wciąż błędnie piszesz, że dźwięk naturalny przepuszczony przez system audio hi-end będzie odebrany jako naturalny. Sprzęt nagraniowy, tak jak sprzęt do odtwarzania, wprowadza masę zniekształceń, odchyłek i tylko głuchy nie usłyszy tutaj różnicy.

Postęp, marzenia ściętej głowy czy rzeczywistość? Historia uczy, że rzeczywistość. Inaczej wciąż słuchalibyśmy gramofonów z tubami jak nasi przodkowie 130 lat temu. Cóż, niektórzy słuchają tego typu urządzeń do dziś i nie powiem, żeby to źle grało ;) Ale czy nowe konstrukcje biją na głowę sprzęt sprzed ponad 40 lat, np. wyprodukowanego w 1972 roku Linn Sondek LP12? Czy najnowsze high-tech lampy walcują brzmieniem NOSy? Czy najnowsze mikrofony kasują stare mikrofony sprzed 70 lat? Głośniki itp. itd.

Od lat 80-tych, czyli przez minione 30 lat, technologia audio pod względem jakości dźwięku drepcze niemal w miejscu i myślicie, że bez przeskoku technologicznego najnowsze DAC , 64-bit 1024kHz, zaoferują jakość bijącą o głowę, zamiast \'o włos\' (i to nie zawsze) kilkudziesięcioletnie konstrukcje z ubiegłego wieku? :)

Ja nie wierzę w przełomowe nowe DAC, lecz wierzę w przeskok technologiczny jak z sandałów na konia, jak z konia na samochód, jak z samochodu na samolot, jak z samolotu na statki kosmiczne, jak z statków kosmicznych na... :) Póki co wszyscy jedziemy na tym samym wozie, nowe DAC też. Samochody jednak będą, ja tak myślę.

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 15:39
4m, gdzie napisalem ze dxwiek naturalny przepuszczony przez system
audio HiEnd bedzie odbierany jako naturalny ?

Pisalem ze zarowno mastering jak system sa ograniczeniem. Mastering poprzez ingerencje w material, a system poprzez znieksztalcenia.

Wex mikrofon podepnij sie do swojego sprzetu i posluchaj charakteru glosu....a poxniej poszukaj plyty na ktorej zblizy sie on naturalnoscia do tego Twojego :-)
Pewnie ze bez sprzetu mowisz bardziej jak czlowiek ;-) ... a sprzet tak jak pisalem znieksztalca i o te znieksztalcenia bedzie ten dxwiek mniej naturalny od Twojego wokalu bez sprzetu.

...a jak wexmiesz ten swoj wokal nagrasz i dasz na mastering to jak kiedys powiedzial kolega o filmach Agfy "foty sa tak zielone ze rodzona matka mnie nie poznaje".

Podobnie piec

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 15:41
Podobnie piec ... gitarowy. Gitara podpieta do Twojego sprzetu audio zabrzmi jak gitara elektryczna bez 2 zdan, a ta sama gitara z masterowanej plyty za posrednictwem nosnika juz zuuuuupelnie inaczej.

lancaster

  • Gość
05-08-2014, 16:42
No i fajnie ze kazdy ma mozliwosc taniego dostepu do muzyki.

SACD  i DVDA przelomu nie zrobilo, zostalo CD bo bylo popularniejsze i niewiele slabsze.
Jakby SACD czy dvda zrobilo przelom dxwiekowy to by weszlo, badx spokojny.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
05-08-2014, 17:11
Bo wąskie gardło dźwięku nie leży w jego źródle
(swojego czasu zapuściłem lancasterowi po świńsku mp3 (256) :) )

gdybym musiał wybierać: 1) dobre kolumny (dobre horny, Rehdeko, dobra szerokopasmówka) + mp3 lub 2) gorsze kolumny (np. Wilson Audio, etc. :) - serio) + topowe źródło, to nie zastanawiałbym się nawet sekundy


Jak dla mnie tego typu wybór mówi wszystko o tym, gdzie kryją się rezerwy



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Odszedł 13.10.2016r.

mikolaj612

  • 347 / 3805
  • Zaawansowany użytkownik
05-08-2014, 18:52
Problem SACD nie leży w jakości dźwięku (czy jego braku) a w relatywnie niewielkiej dostępności muzyki (np z moich klimatów niemal nic nic nie ma), ale pomijając już dostępność pozostają inne kwestie takie jak :

- brak napędu do kompa, który odczyta SACD, co oczywiście wyklucza piractwo,
- DSD jako takie popularność zdobyło dopiero teraz, m.in. przenośne grajki, moduły USB z jego obsługą,
- wycofanie wsparcia SACD z PS3 (poniekąd dzięki "plejce" pececiarze mają SACD na kompie),
- cena takich wydań + częstokroć koszty importu.

Kolejny problem to po prostu ludzkie ucho i jego ograniczenia, pewne rzeczy czasem widać na papierze ale nie słychać, choć czasem jest też odwrotnie człowiek słyszy coś czego nie ma ;)

Standard przyjmie się wtedy kiedy jest prosty do implementacji (a DSD wymaga trochę zabawy), jest tani (relatywnie) oraz nie ma chorych zabezpieczeń i można go wciskać od lodówek po wibratory, z SACD długo było tak, że posiadały go drogie odtwarzacze, później blu-ray.

Przy obecnych trendach to wszystko będzie szło w streaming ala Spotify.

Bacek

  • 2413 / 6099
  • Ekspert
05-08-2014, 21:47
>Kolejny problem to po prostu ludzkie ucho i jego ograniczenia

Problemu uszu nie widzę żadnego. Jeżeli słucham muzyki na żywo a potem tymi samymi uszami słucham muzyki nagranej i jestem w stanie odróżnić jedno od drugiego to problem z żadnej strony nie leży w uszach.

Jak dla mnie odnośnie kwestii masteringu i formatów. Po części w tym leży nadal długowieczność winyli (oprócz mistyki i rytuału). Kiedyś po prosu mastering był na znacznie wyższym poziomie i na winylach nikt raczej nie próbował uskuteczniać patentów typu loudnesswar. I mimo ewidentnych słabości technicznych winyla jako całość standard + nagrania czesto wychodzi obronną ręką z konfrontacji z nowymi technologiami.

ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Bacek

  • 2413 / 6099
  • Ekspert
05-08-2014, 21:48
>Problemu uszu nie widzę żadnego. Jeżeli słucham muzyki na żywo a potem tymi samymi uszami słucham muzyki nagranej i jestem w stanie >odróżnić jedno od drugiego to problem z żadnej strony nie leży w uszach.

Nawet jeżeli w moim wieku pasmo słyszenia jest już ograniczone. Widać nie pasmo jest tu clue problemu.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES