\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"Too old to rock and roll ,too young to die !\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"
W biurze mam Mantę Oberon podłączoną do nagrywarki Panasonica i brzmi to zważywszy cenę kompletu prze-świetnie !!! i było to dla mnie większym zaskoczeniem niżli V7, którą także mam - w domu. Co do jakości wykonania zgadzam się z Qubriciem. Co do brzmienia - ot właśnie, musiała wrócić do serwisu, bo jedna z lampek wysiadła. Przy próbie dociśnięcia -była lużnawa ,rozsypała mi się u podstawy. Serwis bierze kurierem na jego koszt.
1sze wrażenia - zważywszy cenę - absolutnie pozytywne. Góra - bajka ! warta znacznie więęększych pieniędzy, środek - eufoniczny ale ciut mało wyrazisty,bas - za duży(ale czasem się przydaje-patrz niżej), chyba trzeba pokombinować z dziurą a i chyba trzeba porządne statywy- na razie kolumienki stoją na Zollerach. Od początku jadę na ulubionychi/k Sonusa, jako głośnikowy próbowałem XLO 6 i nowy LFD - nie ma sensu. Nie ma istotnych różnic ! Podobnie, piecyk i kolumienki grają tylko ze sobą !!! Dawno nie słyszałem tak dobitnie brzmiących straszych płyt ECM...... Enrico Rava, Abercrombie. Większe składy a zwłaszcza młocka rockowa pokazuje ograniczenia dynamiki i separacji ,choć kumple (trzeżwi) omal nie posikali się słysząc Come Together :-))
Aha, zmieniłem kabel sieciowy z Audiograde "fatman" (określ. moje) na Merlin (związani z Talk\'iem) chyba Tarantulla za ok. 3 stówy - każdy usłyszał pozytywną róznicę. Wracam z wrażeniami po powrocie z serwisu a i o samym serwisie,mam nadzieję,będą pozytywy.