Używam go bo jest tani i dobry. Nigdy nie byłem zwolennikiem przepłacania i postanowiłem przetestować Cabletecha (i Prolinka do jednostronnych). Efekt był zauważalny i dobry zarówno na CAL jak i Shure SRH240 (porównywałem z drugim egzemplarzem z kablem fabrycznym). Aktualnie jedne CAL zmodowałem jak swoje i zrekablowałem Canare L-4E5C, który jest ponoć najbardziej polecany do CAL i wcale nie grają lepiej od moich zrobionych na Cabletechu. Nawet śmiem twierdzić, że grają gorzej - są bardziej zmulone i góra jest przyduszona. Być może to wina egzemplarza, bo moje są stare, a te z pół roku mają (więc ponoć gorsze), ale może też i kabel tak zrobił. Niedawno sprzedałem jedne CAL na Cabletechu, w których potem nowy właściciel zmienił na Canare i stwierdził, że sybilnaty się uspokoiły (miał jasne źródło), ale po jakimś czasie pisał w innym poście, że jednak Cabletech bardziej mu barwą odpowiadał.
Co do przejściówek to o ile nie jest to najtańsze badziewie, to nie zauważyłem utraty jakości, może coś jest ale na granicy percepcji. Sam wtyk Cabletecha jest wg mnie lepszy niż popularny Neutrik (szkoda, że nierozbieralny).