Audiohobby.pl

Kablujemy? ;)

szwagiero

  • 2239 / 5894
  • Ekspert
13-12-2012, 23:05
Gustaw miałem takie buty, trzeba było powiedzieć, ja ich i tak już nie nosiłem, niepotrzebne było to nurkowanie w śmietniku ;)

Gustaw

  • Gość
13-12-2012, 23:07
Właśnie dzisiaj zauważyłem, ze moje zimowe buty mam w podobnym stanie no ale za to DAC za 8kzł :)

szwagiero

  • 2239 / 5894
  • Ekspert
13-12-2012, 23:10
A po cholerę Ci zimowe buty? Ogrzewanie w pokoju odsłuchowym Ci odcięli za nieopłacone rachunki?

Rolandsinger

  • 2894 / 5893
  • Ekspert
13-12-2012, 23:11
Gustaw, daruj sobie te sardoniczne przytyki, ale nie butami się martwię, a tym, że mam tylko jakieś co najwyżej znośne słuchawki od AKG, bo o Philipsach wstyd mówić, a inni latają w metafizycznej przestrzeni na Grado...a te nie tylko grają magicznie, ale jeszcze tak konsekwentnie komponują się z moimi jedynymi butami, a są tylko minimalnie droższe.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 5893
  • Ekspert
13-12-2012, 23:33
A teraz coś z zupełnie innej beczki, jakże słuszny wywód o relacji ceny do jakości w hi-endzie słuchawkowym:

>>...Tak na dystans mogę tylko powiedzieć, że HiFiMAN\'y mają z pewnością lepszy bas i większą naturalną potęgę (od T1), a co do reszty, sprawa pozostaje otwarta. Z uzasadnianiem mam jeszcze dodatkowe kłopoty. Pierwszy, że nastąpiło swoiste rozwarstwienie. Część firm, w tym takie tuzy jak Sennheiser i Beyerdynamic, oszacowała swe flagowe wyroby niżej, oscylując z ceną wokół czterech tysięcy złotych, podczas gdy inni, jak Ultrasone, Grado i HiFiMAN zdecydowali się mierzyć znacznie wyżej, lokując swych liderów w okolicach sześciu a nawet ośmiu tysięcy. W konsekwencji nastąpiło cenowe przemieszanie i liderzy jednych firm kosztują tyle samo co wiceliderzy innych, czyniąc relację cena-jakość mniej przejrzystą. Drugim kłopotem jest fakt, że model HE-6 okazuje się dźwiękowo niewątpliwie wybitniejszy. Oczywiście ma swoje specyficzne wzmacniaczowe wymogi, ale te mogą być w równej mierze kłopotem co okazją. Dla użytkowników wzmacniaczy słuchawkowych są przeszkodą, dla użytkowników kolumn powinny być zachętą.

 Czy niższa o dwa tysiące złotych cena, współpraca ze słuchawkowymi wzmacniaczami i bycie nie gorszym od HD 700 i HD 800 są wystarczającymi racjami istnienia modelu HE-500? Z punktu widzenia rynku zwykłych słuchawek wydaje się to oczywiste, z punktu widzenia uwzględniającego także istnienie flagowych HE-6 – sprawa robi się trudniejsza. Jednak dwa tysiące to spora kwota, raczej poprawnie oddająca niemały dystans jakościowy dzielący HE-500 od HE-6. Aż tyle z rękawa przeciętny audiofil ot tak nie wytrzepie i kto chce posiąść naprawdę elitarne HE-6, musi podjąć większy wysiłek finansowy.<<

Też chciałbym nadal podejmować te finansowe wysiłki by dotknąć absolutu, pocieszeniem jest póki co Crystal Absolute Dream, zanim nie odzyskam swojego M wstrzymuję się z wielkim bólem serca z nabyciem wykwintnych HIFIMAN`ów, jak doradził nasz słuchawkowy guru.  Dziś pozostaje mi latać na tym, co mam, bo troglodyta z pryczy powyżej nareszcie zasnął bez chrapania, czas to spożytkować i zatopić się w dźwiękach samplera Chesky`ego.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Cervantes

  • 398 / 5895
  • Zaawansowany użytkownik
14-12-2012, 00:46
Aby strolować trochę wątek, to mam taki drobny apel do audiofilii od kolumienek wielkości butelki wody mineralnej i słuchawek za dużą kasę. Zanim wydacie kasę na kabelki, proponuję uruchomić mózg i liznąć trochę fizyki.

Nie wiem dlaczego system ma iść w stronę droższą. Ma iść w stronę lepszą !!!

Kasa może ale ni musi pomagać.

Moja droga słuchawkowa to np. Koss Ur29(rozwalone)>Grado SR-80 (oddane w prezencie człowiekowi, którego stać na nie nie było a pierwsze co powiedział jak wszedł do mnie do pokoju to o masz Słuchawki Grado ale zajebiście)   > Grado Rs2 (sprzedane)>CAL>Philips SHP 5401>SOUNDMAGIC PL 50.

Te trzy ostatnie mam i nie chcę się pozbywać. Grają super i nie boję się stwierdzić, że jak człowiekowi przestanie zależeć na dąsach, pląsach i audiofilskim bełkocie, to przyjemność ze słuchania muzyki jest przeogromna. A trzy pary słuchawek za około 500 zł to cena jak dla mnie rewelacyjna.

To samo dotyczy magicznych kabelków. Audiofilu zanim kupisz kable za pierdylion przejdź się do Castoramy, albo Speckabli, kup sobie kabelków za 100zł i pobaw się. A nuż coś z tego wyjdzie. Ja osobiście polecam skrętkę CAT-5. Strzał, Dynamika, Klarowność. Wszystko jest i to za 1zł  za metr. (Zrekablowałem nią nawet CALe. Doznania soniczne na plus, użytkowe na minus. )  

Nie wspomnę też o narzutach jakie salony i dystrybutorzy robią na kablach. Marże są przeogromne, ale cóż z czegoś branża musi żyć.

Jeżeli ktoś myśli że nad kablami siedzi stado inżynierów i nocami wyglądając jak zombie, popijają energy-drinki cały czas szukając idealnego dźwięku to jest w błędzie.

Sprawa wygląda tak. Dzwoni się do fabryki kabli w Chinach, prosi o sample po 5 metrów tego co mają w ofercie, tnie się, czasem nawet posłucha które się nadają, te co zostają i są rokujące zamawia się z jakimś jaskrawym srebrno-złotym oplotem, następnie dowala metalową puszeczkę rozdzielającą żyły z napisem SUPER AUDIOFILE WIQINT ALLELUJA HIPERCABLE ULTRA, ładuje się do drewnianego pudełka i sprzedaje biednym (nadzianym) audiofilom.    

Nie dajmy się zwariować.

Mój system staje się coraz tańszy, a przyjemność ze słuchania jakimś dziwnym cudem wzrasta. Zamiast wydawać kolejne stówy na audiofilskie pierdy lepiej:

Kup kwiaty matce
Weź żonę na obiad
Idź na koncert
Zapisz dziecko na angielski

Wiadomo coś trzeba zawsze wydać takie hobby, ale o ile DIY , Wspinaczka, Basen, Siłownia, kształci i rozwija , o tyle wydanie pensji na kabelek nic specjalnie nie zmieni, szczególnie jeśli się nie jest szejkiem arabskim i kasa ma znaczenie.

Nie boję się przyznać, że graty audiofilski ostatnimi czasy wyprzedaję a nie dokupuję, czasem sobie coś polutuję, słucham z dziury z laptopa przez kabel za 5 zł z mediamarktu. I co i żyje sobie dobrze, tragedia się nie stała. Zresztą większość moich znajomych audiofilii już dawno przestała się tematem audio onanizować.

Onanistyczne recenzje i opisy piszą albo ludzie z branży, albo świeże łosie, które jeszcze nie wiedzą o co chodzi i rozmawiają między sobą o tym ile ich klocki mają gwiazdek, ile ważą, albo czy to już Hajend czy jeszcze nie.

Fajne hobby to np. Filozofia a nie wydawanie kasy na kolejne wzmacniaczyki za kilka kiloPLN które zjada na śniadanie T-amp za 200 stówy z e-baya.

Oczywiście Nie jest tak że wszystko w audio jest do dupy, sam bym chętnie przyjął takie np staxy 404, albo zajebiste tuby, sensowny wzmachol lampowy, Gramofon w stylu J.C Verdier etc. Ale na prawdę nie dajmy się zwariować. Ile osób kupuje takie rzeczy bo kasa nie ma dla nich znaczenia, a ilu kończy na tym że zamiast pojechać na sensowną wycieczkę, wybierze sieciówkę która jest objawianiem roku i zmienia dźwięk o 10 klas.  


Tyle moich wyznań w temacie

Ex-Audiofil
.............................
no box is best box
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money

Corvus5

  • 2596 / 5360
  • Ekspert
14-12-2012, 01:01
Zacznijmy od podstaw. Gdzieś na początku albo nawet w połowie jest takie coś. Na co wymienić?

Cervantes

  • 398 / 5895
  • Zaawansowany użytkownik
14-12-2012, 01:06
Na ULTRA AUDIOPHILE MONSTER MASSACRE ORGASM AUDIO :)



.............................
no box is best box
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money

Cervantes

  • 398 / 5895
  • Zaawansowany użytkownik
14-12-2012, 01:24
Gdy parę lat temu miałem okazję spróbować swoich sił w branży audio, do salonu w którym pracowałem przyszedł pewien audiofil.

Pan się pytał o kable, a my kabli nie prowadziliśmy : )

Zaczął się wnikliwie wypytywać co bym polecił, jakiej firmy i inne takie ciężkie pytania.

Zupełnie rozłożyłem go na łopatki, twierdząc aby sobie dał spokój i najpierw spróbował rozwiązań dostępnych "pod ręką".

Otóż w firmie leżały sobie zwoje skrętki CAT-5 (w zasadzie muszę mieć jej zawsze dużo bo lekarz zalecił mi wzbogacenie diety o miedź: )

Wręczyłem człowiekowi z 10 metrów, powiedziałem że to prezent i poinstruowałem jak rozpruć z oplotu, ile żył podłączyć i takie tam.

Facet był zupełnie oszołomiony i nie dowierzał swoim oczom i uszom.

Jednak zaufał mym słowom i tego samego dnia otrzymałem od niego telefon, że jest oczarowany dźwiękiem, że o to mu chodziło i normalnie jest rozwalony i musi to przekazać swoim znajomym, bo wciąż nie rozumie jak to możliwe.

A jednak. Może i CAT-5 nie jest najwybitniejszym kablem świata i da się lepiej, ale już słyszałem jak potrafi zjeść na śniadanie kabelki za kilka dobrych tysięcy.

Zachęcam do olewania mainstreemu i utartych dróg ciepłym moczem. Szukajmy urządzeń wyjątkowych, małych manufaktur, do tego o rewelacyjnej proporcji jakości do ceny. Nie bójmy się przyznać, że cesarz jest nagi, a forum będzie się rozwijać w dobrą stronę i może uratujemy kilku ludzi przed wzięciem krechy na system grający na absolutnie żenującym poziomie za kasę mogącą wyżywić całą Afrykańską wioskę przez najbliższe dziesiątki lat.

 
 
.............................
no box is best box
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money

magus

  • 20990 / 5895
  • Ekspert
14-12-2012, 07:33
>> Corvus5, 2012-12-14 01:01:36
>Zacznijmy od podstaw. Gdzieś na początku albo nawet w połowie jest takie coś. Na co wymienić?


z racji moich ostatnich zainteresowań powiem bez ogródek - NA PLAZMĘ - optymalne połączenie

(poniżej zarówno jako przewód wysokiego napięcia, sieciówka, a także połączenie z głośnikiem sferycznym)
Odszedł 13.10.2016r.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
14-12-2012, 09:42
Cervantes - Bardzo sensowny i wyważony wpis, bez zbędnej odkrywczości i unoszenia się. Faktycznie często jest tak, że rozwiązanie/efekt, który chcemy osiągnąć leży gdzieś na półce w media markt i tylko się z nas śmieje, a my szukamy rozwiązania zawsze na najwyższych półkach tłumacząc sobie, że reszta systemu jest tak hi endowa, że nietaktem byłoby szukanie czegoś z innych sfer. Bo przecież nie godzi się zapraszać byle obdartusa na wystawne przyjęcie. Tym samym odcinamy sobie często drogę do wielu rozwiązań, a jak wiadomo gra całość. W tej całości biedny kabelek za 20zł może dostać skrzydeł i świetnie wpasować się do DAC za 5k, może ale nie musi. Oczywiście bezsensem jest szukanie takich rewelacji przez całe życie w każdym elemencie toru, bo to już sprzętofilia i niekończąca się żonglerka sprzętem, znam takie przypadki, gdzie ludzie mają po 6 par słuchawek i co miesiąc zmieniają wzmacniacze i nauszniki, a każdy kolejny zakup bije oczywiście wszystko poprzednie na głowę, a tak naprawdę to nadal ten sam poziom tylko inaczej podany dźwięk.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
14-12-2012, 09:49
Oto kabelek, który rewelacyjnie wpasował mi się w ulubiony system. Wybrany nie na podstawie cen czy producenta, ale odsłuchowo i trochę przypadkowo. Nie czuję potrzeby jego zmiany, no może poza walorem estetycznym...


Drugi przypadek. Sporo czytałem o suchości i lekkości AKG K1000, nie potrafię tego wytłumaczyć ale te dwie wady zanikają w bardzo znacznym stopniu gdy w roli źródła podpinam wyjście słuchawkowe starego laptopa o_O
Kolejnym krokiem będzie pewnie źródło za 60k, ale to nie moje progi, to co mam po prostu mnie satysfakcjonuje :)

fallow

  • 6457 / 5863
  • Ekspert
14-12-2012, 10:12
(...) to co mam po prostu mnie satysfakcjonuje :)

===

To tylko kwestia czasu :)

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
14-12-2012, 10:26
Oj tam oj tam ;P

Corvus5

  • 2596 / 5360
  • Ekspert
14-12-2012, 10:33
Proponuję od razu "wpiąć" się pod kocioł parowy i ominąć wszelkie okablowanie z elektrowni :D