>> Max, 2012-05-03 23:01:14
Co za bzdury.
Chodziło o płyty. Fizyczny, namacalny nośnik, z okładką i książeczką. Cały pokaźny zbiór muzyczny, wciąż rosnąca kolekcja.
W moim przypadku płyty cd, bo jest do nich bezproblemowy dostęp i gwarantują mi one pełen interesujący mnie muzyczny zakres.
A odtwarzacze ? To tylko bezduszne grajki.
Kto pisze bzdury to może sam stwierdzisz kiedy sam siebie poczytasz.
>> Max, 2012-05-03 14:34:41
To jest proste jak konstrukcja cepa:
Kolekcja płyt cd jest wymiernym, fizycznym, dotykalnym zbiorem muzycznym, którym dysponujesz. Książeczka, zdjęcia, ilustracje, opis, informacja, historia, kompozytor, wykonawca, plus ogólna estetyka całości, związana z bardziej lub mniej dopracowanym wydaniem.
Gdzie jest ta muzyka, kiedy nie ma jej na płycie ?
Mówi się o rzeczywistości wirtualnej, która jest synonimem czegoś nierealnego, urojonego. Dla kogoś takiego jak ja, muzyka zapisana w pamięci komputera jest warta dokładnie tyle samo ile plik z zeszłoroczną fakturą czy formularzem reklamacyjnym dotyczącym wadliwego towaru, który dawno temu zwróciłeś dystrybutorowi - czyli śmieci, których nie usuwasz bo ci sie komputera nie chce wyczyścić.
Systemy audio nie mają znaczenia. Jest mi dokladnie obojętne do czego wrzucam moje płyty. Ayon, Naim czy Denon ? Rudistor, Project czy Holdegron ? To nie ma najmniejszego znaczenia.
Nieustannie rosnaca kolekcja płyt zaś, to historia poszukiwań i odkryć, to faktyczne źródło codziennych emocji. To skarb, którego nikomu bym nie oddał.
A do odtwarzania płyt cd potrzebny jest - cd player. :-)
>> Max, 2012-05-03 20:50:36J
a zresztą tez nie kapuje, bo mam sprzęt generalnie, czy to cyfrowy czy inny analogowy (głównie ten tzw. "hajendowy") w głębokiej dupie. Bo sprzęt to zawracanie gitary, coś nieistotnego - temat zastępczy.
Ogólna konkluzja. Sprzęt nie jest ważny bo najważniejsza jest muzyka. Muzyka na CD ma dla Ciebie wartość ale ta sama muzyka w postaci pliku na komputerze ma dla Ciebie wartość śmieci. Nagroda Nobla z logiki :-)
Piszesz, że starasz się powstrzymywać od wycieczek osobistych ale jednocześnie sugerujesz, że posiadacze gramofonów to snoby. Kiedy sygnalizuję, że jest to chamstwo to życzysz mi powstrzymywanie się od wycieczek osobistych.
Jeżeli coś gdzieś opacznie zrozumiałem i błędnie zinterpretowałem to wykaż to i udowodnij, że to ja a nie Ty piszę bzdury.