Audiohobby.pl

Superlux HD-330

Gustaw

  • Gość
28-01-2012, 14:26
Superlux HD-330 vs. CAL vs. Philips SHP 5401

Superlux: nowe. ok 20 godzin (bez modów), oryginalny kabel i wtyk.
CAL - stare/ wygrzane/ mały mod z dziurką , oryginalny kabel i wtyk.
Philips - stare/wygrzane/ częściowe usunięcie fizeliny z przetwornika, oryginalny kabel i wtyk.

Materiał testowy. Pliki w formacie Apple Lossless 44/16

- Percussion Works - -Xenakis
- Carless Love - Madeleine Peyroux
- Messiah - Handel (dyr. Ch.Hogwood)
- Sennsucht - Rammstein

Źródło: Apple MacMini 1.83 CoreDuo2 Duo - OS X 10.7.2 - iTunes 10.5.3 (64 bit) - HDD500 (7200) - 2GB RAM 667 - MidiSetup 96kz/24 bit Integer Mode. Wykorzystanie rdzeni: 3-7 %

DAC/ Wzmacniacz słuchawkowy - Benchmark DAC1 Pre
Rodzaj połączenia ze zródłem: zwykły kabel USB
Kabel zasilający do DAC: zwykły + 2 ferryty. Podłączenie bez filtrów i kondycjonerów.


1 Na pierwszy ogień poszła perkusja Xenakisa.

a. Superlux - świetny i sprężysty i bardzo dobrze kontrolowany bas, nie przytłacza, gra, słuchać zarówno uderzenia w membranę jak i wielkość instrumentu, jednocześnie nie przytłacza. Przeszkadzajki na dosyć dźwięczne aczkolwiek minimalnie odfiltrowane. Uderzanie o siebie drewnianych pałeczek minimalnie syntetyczne.
Scena stosunkowo nieduża ale separacja jest na dobrym poziomie. Ogólnie dobra rozdzielczość.

b. bas zdecydowanie bardziej ciągnący się, mniej kontrolowany i mniej sprężysty. Bardziej słychać samą komorę instrumentu i powietrze niż uderzenie w membranę. Przeszkadzajki w wyższych częstotliwościach bardziej gładkie i barwne.  Przy pałeczkach lepiej słychać, że uderzamy drewnem o drewno. Są mniej syntetyczne i lepiej/przyjemniej dokolorowane .Scena w CAL-ach jest większa. Większe są pogłosy. Separacja instrumentów jest jednak gorsza niż w przypadku Superluxów HD 330.

c. Philips - zagrały znacznie lepiej i równiej od CALi. Bas nie jest tak dobry jak w Superluxach ale kultura dźwięku jest wyższa niź w CAL. Generalnie poprawnie ale bez ogólnej ekscytacji.


2. Carless Love - Madeleine Peyroux

Ta płyta jest ogólnie podrasowana pod kątem przyjemności słuchania. Niezależnie na czym się słucha prawie zawsze brzmi dobrze albo bardzo dobrze ale..

a. Superlux - dobra separacja instrumentów, wokal naturalny ale jednak minimalnie odfiltrowany. Ogólnie przekaz jest ciepły i typowego plumkania audiofilskiego słucha się bardzo dobrze.

b. CAL - lepszy, bardziej barwny wokal niż w przypadku Superluxów. Większy bałagan ze względu na burczybasowy, niekontrolowany bas. Wysokie częstotliwości mają więcej barw i finezji niż w Superluxach. Gdyby nie ten burd… tzn bałagan, który robi bas Z CALi byłoby całkiem nieźle.

c. Philips - małe zaskoczenie ……. hmmm…. owszem jest wyrównanie pasma ale przekaz ….. płaski a nawet hmm… telefoniczny ! Nie wiem o co chodzi ale tak właśnie to zagrało.


3. - Messiah - Handel (dyr. Ch.Hogwood)

a. Superlux - dobra rozdzielczość, chór lekko odfiltrowany. Poprawnie ale niezbyt wciągająco.
Dźwięk podany jest blisko i raczej ma się wrażenie, że zarejestrowano to w studio. Niezbyt namiętnie.

b. CAL - lepszy, bardziej barwny i naturalny wokal niż w przypadku Superluxów. Lepsze wrażenie przestrzenności i tego, że nagranie zostało dokonane w większym pomieszczeniu. Większa gładkość wysokich częstotliwości. Generalnie, tam gdzie jest mało basu to CAL-e potrafią zagrać bardzo ekscytująco.

c. Philips - równo ale beznamiętnie. Lekko przynudzają przy takiej muzyce.


4. - Sennsucht - Rammstein
a. Superlux - jest wygar, mięcho, rytm i masa. Znowu dobra separacja dźwięków. Nic się nie zlewa, wszystko jest pod kontrolą. Moim zdaniem dobrze albo i nawet lepiej.

b. CAL - hmmm… zaraz zaraz. Gdzie podziała się połowa zespołu ? Został sam perkusista i klawiszowiec ?
Dla mnie kpina. Słyszę literkę U. Nieporozumienie w stylu mp3. Burdel w dźwięku a bas obija się jak pijany słoń, który uczy się jeździć na łyżwach.

c. Philips - równo. Znacznie lepiej niż w CAL. Pojawiło się mięso i porządek. Jest przyjemność ze słuchania ale w porównaniu do Superluxów jest bardziej płasko i telefonicznie.

To moje subiektywne wrażenie. Celowo nie piszę co jest najlepsze, bo ew. wnioski musicie wyciągnąć sobie samemu.
Dodatkowo radzę, o ile jest taka możliwość, aby posłuchać samemu.

Hmmm.. To co ja bym proponował do Superluxów HD-330 to wzmacniacz o brzmieniu lampowym aby trochę dopieścić wokale. U mnie, na Benchmarku, nie było problemu w głośnością. Tam gdzie Beyerdynamica T1 musiałem słuchać na godzinie 14 -tej, tam Superluxy zadowalały się godziną 10 lub 11 tą.

Gustaw

  • Gość
28-01-2012, 14:27
.

Gustaw

  • Gość
28-01-2012, 14:27
.

Rolandsinger

  • 2894 / 5897
  • Ekspert
28-01-2012, 14:45
Gustaw szkoda, że nie rekablowałeś CAL!, bo one bardzo zyskują na średnicy na każdym kablu miedzianym OFC w stosunku do tego czegoś w fabrycznym.

____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Gustaw

  • Gość
29-01-2012, 23:05
>> Rolandsinger, 2012-01-28 14:45:05

Miałem zamiar re-kablować CAL ale stwierdziłem, że żadnych słuchawek nie będę już przerabiać. Więcej z tym zachodu (testowanie różnych kabli, lutowanie ) niż faktycznego pożytku. Moim zdaniem to coś w rodzaju leczenia choroby wenerycznej pudrem.

Gustaw

  • Gość
30-01-2012, 14:09
Podłączyłem Superluxy HD-330 do Benchmarka za pomocą przedłużacza z kabla Condufucil (Majklelowy)
Lekko zmuliło ale doszły barwy i gładkość na średnicy. Chce się po pracy wracać do słuchania na tych słuchawkach więc
chyba u mnie zostaną. Myślę sobie, że gdyby połączyć te słuchawki z wzmacniaczem o takiej sygnaturze brzmienia jak n.p. WBA Grand Twin Pro (1 x E288CC Siemens, 2 x 6N13S) to mogło to być optymalne rozwiązanie.  
Oczywiście spróbuję również posłuchać z BP.

Baele

  • 753 / 5117
  • Ekspert
30-01-2012, 14:48
">> Gustaw, 2012-01-30 14:09:20
Oczywiście spróbuję również posłuchać z BP."


A o to bardzo prosimy - to może być ciekawe :-)

zibra

  • 812 / 4992
  • Ekspert
30-01-2012, 16:50
BP gralo bardziej analogowo, wciagajaco i na wyzszym poziomie niz WooAudio WA6. Dlatego niekoniecznie szukalbym lampki.
Ostatnio kupilem daca na fetach i polaczenie z neutralnymi sluchawkami typu beyery jest wysmienite. Lepsze niz z daciem lampowym.
CALe na pewno warto zrekablowac. Kolejny kolega to potwierdzil.
The Protagonist DAC by McGyver, Black Pearl by Majkel, DT1350 by Germany, Shure SRH940 by USA:)

Kuba_622

  • 312 / 4922
  • Zaawansowany użytkownik
30-01-2012, 17:31
>> Gustaw, 2012-01-28 14:26:20
Philips - stare/wygrzane/ częściowe usunięcie fizeliny z przetwornika, oryginalny kabel i wtyk.


A wyrzuciłeś w 5401 tę czarną gąbkę z padów oddzielającą ucho od przetwornika?


pastwa

  • 3815 / 5896
  • Ekspert
30-01-2012, 18:51
>> zibra, 2012-01-30 16:50:29

Woo Audio WA6, jesli idzie czysto o aspekty muzyczne, nie jest wart wiecej niz 400PLN (odnosze sie do podstawowej wersji), nie jest wiec to zadne lampowe cudo, chociaz fajnie wykonane i prezentuje sie niczego sobie...

-Pawel-

  • 4724 / 5501
  • Ekspert
30-01-2012, 19:05
@pastwa, WA6 i WA6SE to są inne wzmacniacze. Wnioskując z danych technicznych zawartych w specyfikacji to nawet zupełnie inne.

http://wooaudio.com/docs/wooaudio_amplifier_comparisons.pdf

___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek

-Pawel-

  • 4724 / 5501
  • Ekspert
30-01-2012, 19:08
A sorry, zibra też napisał WA6, ale z tego co pamiętam to u majkela słuchali chyba SE co jeszcze lepiej świadczy o BP, tego SE sam chciałem kupić ale 5 patyków(łączny koszt ściągnięcia do PL) to zdecydowanie nie mój pułap, gdyby tyle kosztowała "piątka" to może bym się skusił :) Tylko w WA5 same lampy osiągają kosmiczne ceny...
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek

pastwa

  • 3815 / 5896
  • Ekspert
30-01-2012, 19:09
Zibra pisal jednak o WA6, nie WA6SE, o tym ostatnim nic nie wiem, chyba ze kolega powyzej zapomnial dodac dopisek SE.

pastwa

  • 3815 / 5896
  • Ekspert
30-01-2012, 19:14
Mnie obecnie wysokie ceny wzmacniaczy kompletnie nic nie mowia, poza wysoka cena, ma sie rozumiec ;\'))

ps. taki Burson HA-160 kosztuje jakies 2500PLN (skad inad bardzo fajne urzadzenie), a nie jest lepszy od Chinczyka za 500PLN, to o czym tu gadac, juz o drozszym Luxmanie P200 za bodaj 6patykow nie bede pisal, bo podobnie gral w moim mniemaniu slabiej, choc imponowal wygladem...

-Pawel-

  • 4724 / 5501
  • Ekspert
30-01-2012, 19:25
Zgadzam się. W tej chwili mogę śmiało postawić znak równości pomiędzy WBA Grand Twinem, za którego dałem ponad 3k, a Little Dot\'em I+ którego aktualnie używam za ~400-600zł(w zależności od kursu USD, użytych lamp i op-ampa). Jeśli chodzi o pędzanie Grado obydwa te wzmacniacze satysfakcjonują mnie w tym samym stopniu. LD nawet jest ciut lepszy bo nie słychać na nim brumu. Co prawda konstrukcje zupełnie inne, ale biorąc pod uwagę tylko brzmienie to dla mnie sprawa jest oczywista. Jakość wykonania i solidność wykończenia zdecydowanie lepsza w chińczyku. Z uwagi na wrodzoną ciekawość i zapotrzebowanie na większą moc do dużych Grado w przyszłości zamówiłem sobie jeszcze flagowca LD :) Domyślam się, że może nie będzie miał takiego stosunku jakości do ceny jak mały braciszek, ale i tak warto spróbować :)

___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek