Co myślicie o nowej zremasterowanej kolekcji Pink Floyd, mniej szumów, lepsza dynamika, większa głębia, szersza scena, więcej powietrza czy tylko sposób na zarobienie pieniędzy? Kupiłem The Wall... i brzmi fajnie, czy lepiej ? dla mnie Pink Floyd zawsze brzmi fantastycznie, nie ważne czy puszczany z Grundiga (taki z radiem, nie wszyscy pamiętają) czy z hi-endowego sprzętu, ważne, że mogę posłuchać muzyki, którą lubię. Ciekaw jestem Waszych opinii o tej kolekcji, czy rzeczywiście taki remastering coś daje in plus, czy może wręcz przeciwnie, psuje to co było dobre, jak np. koloryzowanie starych filmów