Audiohobby.pl

Muzyka magiczna

clo2

  • 1702 / 5894
  • Ekspert
07-03-2008, 10:48
Inicjuję wątek poświęcony muzyce, która nierozerwalnie spleciona jest z magią oraz różnymi ludzkimi wierzeniami. Wątek o muzyce która jest jedynie środkiem, pomostem ku czemuś innemu. Kto zetknął się z taką muzyką może tutaj podzielić się własnymi przeżyciami i refleksjami. Myślę, że informacje zgromadzone w tym wątku pozwolą wielu osobom zetknąć się z naprawdę interesującą, "głębszą" muzyką.
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

clo2

  • 1702 / 5894
  • Ekspert
07-03-2008, 11:47
Na dobry początek polecam płytę " La Tarantella Antidotum Tarantulae " (wyd. 2001 r. / Alpha).
Znakomity zespół Christiny Pluhar - L'Arpeggiata. Śpiewają fantastyczni: Lucilla Galeazzi oraz Marco Beasley.
Nagrania zrealizowano z udziałem barokowego instrumentarium. Mamy m.in. gitarę barokową, chitarra battente, harfę barokową, teorban, lutnię, psalterion czy colascione. Do tego różne instrumenty perkusyjne.

Tarantella to taniec mający plebejski rodowód. Wywodzi się z Apulii (teren obecnych Włoch). Źródła historyczne na jego temat dają świadectwa sięgające średniwiecza (XI w.). Podawane są dwie prawdopodobne wersje pochodzenia samej nazwy. Jedna mówi o tym, że taniec wziął swoją nazwę od miasta Taranto (będącego wówczas stolicą prowincji) inna - że od nazwy jednego z jadowitych pająków występujących na tym obszarze (tarantula). Tarantella związana jest nierozerwalnie z tarantyzmem mającym charakter fenomenu kulturowo-religijnego. Badacze podejrzewają, że sam tarantyzm ma  swoje źródła jeszcze w starogreckich kultach orgiastycznych.

W ludowym wierzeniu przyjmowano, że tarantula w momencie ukąszenia śpiewa melodię i lekarstwem na ukąszenie miało być słuchanie przez chorego odpowiednio dobranej muzyki. Należało odnaleźć właściwą melodię, która stałaby się skutecznym lekarstwem. Wierzono, że osoba ukąszona przez tarantulę o cholerycznym usposobieniu stawała się niezwykle pobudzona i cechowało ją wybuchowe zachowanie. W przypadku tarantuli o usposobieniu melancholijnym ukąszony był śpiący i mało ruchliwy. Terapię muzyczną dobierano przez kontrast do zaobserwowanych objawów. Melancholikom serwowano dźwięk bębnów i wszelkich głośnych instrumentów. Terapia choleryków opierała sięz kolei o muzykę o charakterze uspokajającym - np. gitary, lutnie, cytry.

Powyższa płyta zawiera zarówno utwory z dawnych manuskryptów jak i nowe kompozycje osób wchodzących w skład zespołu.
Jednak cała muzyka na tej płycie jest głęboko zakorzeniona w tradycji. Fantastyczne wykonanie.
Uważam, że niezależnie jaką cenę znajdziecie na płycie to zawsze jak za tę pozycję będzie to cena OKAZYJNA !!!.
Chciałoby się, aby tak ciekawych płyt wychodziło jak najwięcej.    
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

lenam

  • 531 / 5892
  • Ekspert
07-03-2008, 12:21
Pierwszą muzyką "magiczną", z jaką zetknąłem się lata temu, był śpiew Nustrata Fateha Ali Khana. Suficki mistycyzm, tradycja qawwali osięgnęły w muzyce tego geniusza absolutny szczyt. Do dziś - mimo tylu muzycznych przygód - jest to dla mnie peleton.

lenam

  • 531 / 5892
  • Ekspert
07-03-2008, 13:35
Wiesz, to zależy od gustów i wcześniejszych doświadczeń słuchacza. Dla osoby nieobytej z tego rodzaju brzmieniami - np. "Must must", takie rytmiczne, wpadające w ucho fusion, z rockowymi wtrętami (bonus: remix Massive Attack). Bardzo przyjemne w odbiorze. Natomiast dla ucha gotowego na wschodnią odmienność - np. od razu porządny nabytek 4-płytową edycję (w 2 pudełkach) "The Ultimate. Nusrat Fateh Ali Khan", najlepsze kawałki z lat 1978-1984. Jest też np. smaczek dla gustujących w muzyce filmowej: odlotowa, bardzo "klimatyczna" płyta z muzyką do filmu "Bandit Queen", w całości skomonowaną przez Nusrata. Pycha.

Gonzalez

  • 94 / 5893
  • Użytkownik
07-03-2008, 21:32
"Ultimate" jest rzeczywiście ciekawe. "Must, must" jest chyba zbyt "komercyjne", może nie brzmieć magicznie.
Mogę polecić H. Texiera "Mad Nomad" - ostatnio słuchałem, rdzeń jest jazzowy, ale dużo fajnych dźwięków.
Z obszaru mnie bliskiego warto zapoznać się z produkcjami duetu H.Drake i W.Parker - tu będzie dużo afrykańskich rytmów, rdzennych instrumentów.

lenam

  • 531 / 5892
  • Ekspert
08-03-2008, 15:50
Z takich magicznych etnicznych nurtów to podsunę jeszcze oryginalne nagrania z didjeridu. Mam taką płytkę z Australii z nagraniami Asha Dargana, gdzie w tradycyjnych, ceremonialnych utworach didjeridu towarzyszą drewniane flety, istrumenty perkusyjne i świetny wokal. Wsysa nieźle :-)

Dead_Dog

  • 364 / 5893
  • Zaawansowany użytkownik
08-03-2008, 16:28
>> lenam - co do didjeridu, również polecam, do mnie przemawia najbardziej w ortodoksyjnej formie.
Trochę w Polsce ciężko o płytki z taką muzą, poza allegro i jakaś firemką z pomorza to trudno o oryginalne nagrania (co prawda mówię o sytuacji sprzed jakiś 3 lat). Dobrze że jest net (i bez ocen proszę).

  • Gość
08-03-2008, 20:56
Obie liturgie Rachmaninova w wykonaniu chóru pod dyrekcją Valeriego Polianskiego.

Muzyka kosmiczna, z innego świata. Mi włosy na głowie stają za każdym razem, jak tego słucham ;p nie do zajechania :)


Cała reszta wykonań zwykle do niczego się nie nadaje. Fajne przebłyski miał też chór Korneva z St Petersburga (nawet genialne),ale... O chórach europejskich czy hamerykańskich wspominać nie warto. Szkoda życia na taki shit :)

Płyty w Polsce chyba niezdobywalne, jakby kto chciał, mogę podlinkować do mp3, ale tylko 160 kb ;/

lenam

  • 531 / 5892
  • Ekspert
08-03-2008, 21:22
A nie mógłbyś skopiować i wysłać pocztą, ewentualnie za podobny prezent, tylko musiałbyć określić, co by Cię ucieszyło :-)

clo2

  • 1702 / 5894
  • Ekspert
08-03-2008, 21:51
>Vires

Ja też bym się pisał;). Również postarałbym się oczywiście czymś odwdzięczyć.
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
08-03-2008, 22:10
ja też mogę??

a czemu tylko 160 kb? a x2 nie da rady?

po starej nieznajomości?

------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

lenam

  • 531 / 5892
  • Ekspert
08-03-2008, 22:17
To mi nasuwa pomysł na nowy wątek, który właśnie zakładam...

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
08-03-2008, 22:53
vires,

widzę, że potrzebujesz coś na zachętę ...:)
requiem mozarta celibidache ?

------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

  • Gość
08-03-2008, 22:59
postaram się zrobić, co się da :)
nie jestem posiadaczem cd w tej chwili :) only mp3 ;p poza tym widzę, że gdzieś mi się zawieruszyło (trochę inne klimaty ostatnio panowały w głośnikach).

clo2

  • 1702 / 5894
  • Ekspert
10-03-2008, 16:53
>dowoszek

Płyta All'improvviso nie jest lepsza, jest INNA. Mam ją, faktycznie kawałek świetnego grania. Tylko moim zdaniem ta płyta wogóle nie pasuje do tego wątku nawet gdyby chcieć go mocno "naginać";). Spójrz dowoszku w mój pierwszy inicjujący post i przykład jaki dałem w drugim poście. Jest tam uzasadnienie "magiczności" "La tarantelli". Zawodzenia muezzina i inne takie mgą być oczywiście traktowane jako muzyka "magiczna". Dlaa przykładu muzyka rdzennych Aborygenów także. Itd, itd - jest wiele przykładów muzyki "magicznej. Ale powiedz mi Dowoszku, dlaczego akurat "All'improvviso" zaliczyłbyś do "muzyki magicznej"?
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!