>> Vinyloid, 2011-06-06 00:30:40
W zasadzie to tylko muzyka symfoniczna i operowa oraz kapele ludowo-podwórkowe bo nawet mikrofon wokalisty nie oddaje całej "prawdy" o jego głosie. Tylko w takim razie po cholerę my tutaj sobie głowy sprzętem zawracamy ?
Muzykę operową od dawna nagrywa się studyjnie - mikrofon dla solisty i go. Dla tego dla mnie dużo bardziej cenne są nagrania z przedstawień, gdzie wszystko leci na mikrofony zbiorcze. Dobrze słychać różnicę u Pavarottiego, gdzie głos "grzebany" ze studia jest wykastrowany z niektórych alikwotów w porównaniu do głosu z przedstawienia. Już kiedyś pisałem, ale gdy zaczynałem dużo słuchać Lucka, to to było jakieś UFO. Słucham i zastanawiam się, że nie ma takich głosów na świecie, to nie człowiek :) Po czym trafiło mi się nagranie koncertowe i zrozumiałem, o co chodziło...
______________________________________
>> lancaster, 2011-06-04 20:48:41
Jednym słowem bady możesz mi zrobić próbę mikrofonu.