Audiohobby.pl

Audiofilia

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:04
Nareszcie wikipedyści napisali prawdę:

>>Pojęcie audiofila nie jest ostro zdefiniowane, nie jest też ono jednorodne. Można przyjąć, że audiofilami są osoby zainteresowane "specjalnymi" domowymi urządzeniami nagłaśniającymi (audio). Podstawowymi kryteriami tej "specjalności" jest wysoka cena, oraz odrębność od urządzeń produkowanych masowo. Zestawy audiofilskie składają się nierzadko ze sprzętu nazywanego Hi-end, którego koszty poszczególnych komponentów sięgają dziesiątek i setek tysięcy dolarów. Jego rzeczywiste właściwości elektroakustyczne nie odbiegają od sprzętu masowego o różnicach w parametrach elektrycznych leżących poza zakresem percepcji człowieka. W ślepych testach (gdy słuchacz nie posiada informacji, które urządzenie jest aktualnie włączone) nie są oczywiście odróżniane przez słuchaczy.<<

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:07
To jest jeszcze lepsze:


>>W środowiskach audiofilskich duże znaczenie mają kwestie mody, na przykład pewien powrót do wzmacniaczy lampowych, jak i do gramofonów. Z technicznego i użytkowego punktu widzenia są to urządzenia o wiele gorsze od współczesnych wzmacniaczy tranzystorowych i odtwarzaczy CD. Zakłócenia, które są wprowadzane przez te urządzenia, są według audiofilów korzystne dla ich "wrażeń odsłuchowych"[7]<<

>>Audiofilia ma swój własny system wartości oraz zasad słuchania i podkreśla ich odrębność od tych, które są używane przy podejściu naukowym[8]. Audiofile budują swoją tożsamość wokół posiadanego sprzętu, a ich samoidentyfikacja zależy od jego wartości[9]. By odeprzeć zarzuty o iluzoryczności ich przekonań, deklarują się jako miłośnicy muzyki i odrzucają wszelkie próby naukowych analiz jako sprzeczne z jej duchem<<

Prawda w pigułce.


_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:10
I ta typologia też poniekąd prawdziwa:

>>Środowisko ludzi zainteresowanych techniką audio nie jest jednorodne, można je podzielić na dwie zasadnicze grupy[11]:
"sceptycy", "obiektywiści" - często biorą pod uwagę właściwą metodologię przeprowadzania testów, nie określają się audiofilami.
"subiektywiści", "believers" - swoje "wrażenia odsłuchowe" przekładają ponad jakiekolwiek zobiektywizowane testy i pomiary.

Pomiędzy członkami obu grup odbywają się dyskusje, często o dużej temperaturze. Członkowie drugiej grupy przeprowadzają testy "odsłuchowe" i "porównawcze" różnorakiego sprzętu bez uwzględnienia metodologii psychoakustyki. Pierwsza grupa zarzuca im, że ich wrażenia są pochodzenia wyłącznie psychicznego, a w prawidłowo przeprowadzonych testach wręcz nie są w stanie rozróżnić porównywanych sprzętów [3][4].<<

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

____

  • 23 / 5003
  • Użytkownik
29-03-2011, 13:15
>> Rolandsinger, 2011-03-29 13:07:24
Prawda w pigułce.

Prawda z jednego punktu widzenia i do tego najbardziej skrajnego to g. prawda.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
29-03-2011, 13:17

lancaster

  • Gość
29-03-2011, 13:18
made in Paweł xyz

 ...sporo racji ma...jak np. dane mu było słuchać tylko wzmacniaczy lampowych wprowadzających zakłócenia.

"Można przyjąć, że audiofilami są osoby zainteresowane "specjalnymi" domowymi urządzeniami nagłaśniającymi "

np. Oriony Lnkwitza - dipol sterowany aktywnie...no chyba jest to "specjalne" urządzenie do odtwarzania dźwięku ?:-)

W każdym razie Paweł jest "nieco" stronniczy.

Moim zdaniem różnice w elektronice nie są tak wielkie jak chciałby je sobie uzasadnić niektórzy klienci, niemniej jednak są.
Czy ktoś zdecyduje się za 2% poprawy zapłacić 200% więcej, tylko dlatego, ze ktoś mu te 2% przedstawił jako 9klas to już osobny temat.
Dla audiofila wystarczy, ze jest lepiej(dla niego). W którymkolwiek aspekcie (najlepiej jeśli we wszystkich :-)) Tak po prostu i jeśli go stać to kupuje zabawkę. Na tym polega hobby. Żadne nie jest do końca racjonalne.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:18
Skrajna to jest głupota audiofilów, bowiem każdy kto określa metodę naukową jako skrajną i niewiarygodną do badania zjawisk czysto fizycznych ma nierówno pod sufitem.

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

____

  • 23 / 5003
  • Użytkownik
29-03-2011, 13:23
>> Rolandsinger, 2011-03-29 13:18:20
Skrajna to jest głupota audiofilów, bowiem każdy kto określa metodę naukową jako skrajną i niewiarygodną do badania zjawisk czysto fizycznych ma nierówno pod sufitem.

Może łatwiej będzie dyskutować jeżeli indywidualny sposób odbioru muzyki przetransponujesz na wymiar zjawisk czysto fizycznych.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:25
>>Czy ktoś zdecyduje się za 2% poprawy zapłacić 200% więcej, tylko dlatego, ze ktoś mu te 2% przedstawił jako 9klas to już osobny temat.<<

Lan, ale weź pod uwagę, że to różnice są poniżej poziomu zmian w progu percepcji wprowadzanych przez takie czynniki jak wypicie 500ml soku pomarańczowego albo 200ml mocnej kawy czy zjedzenie sytego obiadu z pokaźną porcją protein, o alkoholu już nie wspomnę. 2h snu mniej to spadek jakości naszego hajendu o 5 klas, a dobry seks i podwyżka w pracy to awans o 8 klas.

Czy w tym kontekście warto się więc zajmować zmianami wprowadzanymi przez elektronikę?

Racjonalna odpowiedź brzmi: NIE.

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

lancaster

  • Gość
29-03-2011, 13:26
Roland, jak bardzo kochasz swoją dziewczynę i czym to zmierzysz ?
...albo jak rozróżnić naukowo czy gra Stradivarius, czy jakieś mniej udane skrzypce ?

Naukowiec powie Tobie czy wszystkie nuty utworu zostały odegrane prawidłowo...podczas gdy interpretacja muzyka może być i zapewne będzie bardziej porywająca od interpretacji ucznia szkoły powszechnej szkoły muzycznej nawet jeśli ten pierwszy nie odegra nuta w nutę, a ten drugi dokładnie to co ma zapisane.

...no ale "naukowiec" oceni tą drugą jako wierniejszą....dlatego potrzebny jest naukowiec a nie "naukowiec".

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
29-03-2011, 13:26
Ludzie, przestańcie śmiecić Rolandowi w jego blogu. Tak samo czytać nikt nie ma obowiązku. Mnie wystarczyło przeczytać pierwszy wpis i już wiem, że dalsza lektura nie będzie dla mnie rozwijająca.

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
29-03-2011, 13:31
>> Rolandsinger, 2011-03-29 13:04:47
>>Nareszcie wikipedyści napisali prawdę:

>>Pojęcie audiofila nie jest ostro zdefiniowane, nie jest też ono jednorodne. Można przyjąć, że audiofilami są
>osoby zainteresowane "specjalnymi" domowymi urządzeniami nagłaśniającymi (audio). Podstawowymi kryteriami
>tej "specjalności" jest wysoka cena, oraz odrębność od urządzeń produkowanych masowo.






Ale którzy?


"An audiophile, from Latin  audio[1]  "I hear" and Greek philos[2]  "loving," is a hobbyist who seeks high-quality audio reproduction via the use of specialized high-end audio electronics.[3][4]  Audiophiles prefer to listen to music at a quality level that is as close to the original performance as possible using high-fidelity  components."
Odszedł 13.10.2016r.

Bacek

  • 2414 / 6100
  • Ekspert
29-03-2011, 13:32
Tu raczej nie chodzi o to że metoda naukowa jest skrajna, ale o to czy powszechnie stosowane metody pomiarowe są wystarczające do określania jakości urządzenia. Przykładowo przy większości głośników dostarczane jest pasmo przenoszenia, czasem nawet z pomiarem równym jak stół. I co taka metoda naukowa nam mówi, to że pomiar głośnika wyszedł na równo i nic więcej bo jak się do tego dorzuci wodospad, thd, imd (w większości wypadków kompletnie ignorowane) to już całość nie wypada różowo. A jak jeszcze dorzucisz widmo i pomiary takie jak jzgaja to odpowiedź jak taki system będzie grał w konkretnym otoczeniu i który jest lepszy od którego będzie już bardziej skomplikowana. Osobiście ze sporą rezerwą podchodzę do różnic w jakości elektroniki towarzyszącej. Natomiast jeżeli chodzi o głośniki to różnice są niezaprzeczalne, mocno pomiarowe i nawet nie potrzeba abx żeby je usłyszeć (ale jak najbardziej można takie testy przeprowadzić i to pewnie z bardzo wysoką skutecznością rozróżniania)

ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:32
>>Może łatwiej będzie dyskutować jeżeli indywidualny sposób odbioru muzyki przetransponujesz na wymiar zjawisk czysto fizycznych.<<

Indywidualny czyli subiektywny. A subiektywnie rzecz biorąc to po zielsku wszystko gra lepiej od Accuphase, zaś pod kwasie nie trzeba nawet sprzętu by słyszeć muzykę, nawet taką, której nigdy jeszcze nie wydano, a John Lennon wciąż żyje i grają mi w pokoju razem z Elvisem.  



_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 13:36
>>> lancaster, 2011-03-29 13:26:00
Roland, jak bardzo kochasz swoją dziewczynę i czym to zmierzysz ?
...albo jak rozróżnić naukowo czy gra Stradivarius, czy jakieś mniej udane skrzypce ?

Naukowiec powie Tobie czy wszystkie nuty utworu zostały odegrane prawidłowo...podczas gdy interpretacja muzyka może być i zapewne będzie bardziej porywająca od interpretacji ucznia szkoły powszechnej szkoły muzycznej nawet jeśli ten pierwszy nie odegra nuta w nutę, a ten drugi dokładnie to co ma zapisane.

...no ale "naukowiec" oceni tą drugą jako wierniejszą....dlatego potrzebny jest naukowiec a nie "naukowiec".<<

Siostra mojej dziewczyny zdawała na ASP. Dwa razy na tę samą uczelnię. Za każdym razem przedkładała te same prace, za pierwszym razem oceniono je bardzo nisko i oblała, innym - określono jako wyśmienite i wręczono indeks.

Cała sztuka jest subiektywna, a wszelkie oceny bez znaczenia, przynajmniej z punktu widzenia nauki.


_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)