Audiohobby.pl

Audiofilia

lancaster

  • Gość
29-03-2011, 15:47
:-)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 16:11
Dla rozluźnienia atmosfery, Gustaw w Deutschlandzie:

&feature=related



Wynika z tego, że ma już inne hobby, bardziej wymierne i mniej metafizyczne.

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
29-03-2011, 16:59
Ja potwierdzam, ze slysze roznice miedzy moja Nokia E52 ktora teraz mi robi za przenosny player a moim DACiem. Jestem wiec chorym audiofilem ? :D

Kuba_622

  • 312 / 5130
  • Zaawansowany użytkownik
29-03-2011, 17:12
Tylko że obwieszczona tu hucznie "metodologia naukowa" sprowadza się do weryfikacji empirycznej, a jeżeli jakaś teoria jest w sprzeczności z danymi empirycznymi, to znaczy, że nie jest prawdziwa, więc i tak ostatecznie chodzi o to czy się coś słyszy, czy nie i co to znaczy, że ktoś coś słyszy itp.
I nikt dziś zajmujący się metodologią nauki, na poważnie nie uzna jakiejkolwiek teorii naukowej za absolutnie pewną. Co nie podważa w żadnym razie sensu samej nauki, natomiast pokazuje, że postawa naukowca powinna być jak najdalsza od dogmatyzmu. Niestety wielu wojujących anty-audiofilów to zatwardziali dogmatycy (jak to najczęściej bywa z osobami o radykalnych poglądach na jakikolwiek temat), lubią za to powoływać się na jakąś "metodologię nauki", bo coś tam gdzieś przeczytali o Popperze, usłyszeli o Kuhnie itp. i w domyśle chyba ma to dodać powagi ich wypowiedziom, co mnie bardzo bawi, choć za audiofila się nie uważam.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 17:45
>>Udowodnił ktoś naukowo, że CD za 300 zł gra lepiej od wieży dCS? Nic mi o tym nie wiadomo.<<

Dowodem na rzecz tej tezy byłby fakt, iż w testach ów CD za 300 zł byłby nierozróżnialny od tego za 10000000000 zł.

Osobiście takich testów nie przeprowadzałem, ale wielu przeprowadziło i wykazali tę nierozróżnialność, wynikom można wierzyć lub nie, najlepiej na sobie sprawdzić.

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
29-03-2011, 17:47
>>>> fallow, 2011-03-29 16:59:49
Ja potwierdzam, ze slysze roznice miedzy moja Nokia E52 ktora teraz mi robi za przenosny player a moim DACiem. Jestem wiec chorym audiofilem ? :D<<

Fallow, myślę, że w ślepym teście, nawet po dwóch piwach byś je rozróżnił i to decyduje, tak więc wszystko jest w porządku z Tobą.



_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

  • Gość
29-03-2011, 18:03
Niestety spora grupa ludzi jest auto otumaniana nazwami , cenami i popeliną pisemkową.

W ślepych testach jak zwykle okaże się że pewnie tylko z 5% High Endu da się dobrze słuchać.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5563
  • Ekspert
29-03-2011, 18:14
pytasz , czy błądzisz?

reactor

  • 1649 / 5545
  • Ekspert
29-03-2011, 18:15
Kto pyta nie błądzi! :)

reactor

  • 1649 / 5545
  • Ekspert
29-03-2011, 18:23
Różnice między zwykłymi kablami za 40zł z MM a kablami "lepszej jakości" są słyszalne nawet w ślepych testach Rolanda i nawet po czterech piwach Rolanda. Sprawdzałem na sobie i na osobach dla których audio jako takie nie istnieje. Pytanie czy osobę słyszącą różnice między kablem za 40zł a kablem za 400zł można juz nazywac audiofilem? - śmiem wątpić.

  • Gość
29-03-2011, 18:43
Piotr Ryka jak zwykle jak coś napisze, to wprawi mnie w dobry nastrój :)

czysty purnonsens :)

Piotrze, słyszysz te wszystkie kwieciste różnice, to spróbuj to kiedyś udowodnić :)) będzie wesoło :))
chociaż stracę źródło zabawnych mądrości w audio... więc sam już nie wiem :P

Próbowałeś się kiedyś w poezji sprawdzić ? Tam byś karierę zrobił :)

  • Gość
29-03-2011, 19:00
to prawda, że nikt tak nie twierdzi :) udało Ci się powiedzieć coś prawdziwego :)))

a jak z tą poezją ? ;)

Dudeck

  • 5101 / 6072
  • Ekspert
29-03-2011, 19:17
Audiofilizm - co tu do wyjaśniania ?

Po pierwsze : audiofilizm to stan ducha powodujący , że człowiek pała większą miłością do urządzenia niż do muzyki ( dlatego nie mylić audiofila z melomanem ) .
Po drugie : jak każda miłość i ta też jest ślepa - mówić o audiofiliźmie dopiero od jakiegoś pułapu cenowego to nieporozumienie .



  • Gość
29-03-2011, 19:39
Piotrze, trafiłeś w mój czuły punkt, faktycznie jestem szkaradny, co może potwierdzić Lancaster ;) dlatego nie ruszam się za często z domu ;) ale niestety moją wadą jest też to, że mam często rację...

a co udowadniania... Ty twierdzisz, że słyszysz rożnicę, więc to udowodnij :)) Widziałem wiele testów, i uczestniczyłem w takich, wszystkie negatywne dla audiofili, więc teraz już WIEM, że g... słyszysz :) Tylko Ci się WYDAJE :)

Załóżmy, że twierdzę, że widzę codziennie zielonych kosmitów. Czy ktoś mi może udowodnić, że nie widzę ? Nie. Bo może faktycznie JA to widzę, ale niestety dowód udowodnienia spoczywa na mnie... w innym przypadku mogę zostać uznanym za wariata...

więc, poeto, do dzieła :))

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5563
  • Ekspert
29-03-2011, 19:43
Archanioł ty na prawdę jesteś super dyslektykiem, nie to co ja-moje gratulacje