Audiohobby.pl

Kablomania wczoraj i dziś -jak wyglądają wasze doświadczenia w tym temacie

violett

  • 786 / 5877
  • Ekspert
10-05-2008, 17:29
Mnie zastanawia to, że np. na koncertach raczej audiofilskich kabli nie używa się, a dźwięk "na żywo" potrafi zabić najlepszy system. Oczywiście tu wchodzą jeszcze inne kryteria, ale rozmawiamy o kablach. Tak samo w studich nagrań (no oczywiście za wyjątkiem Telarca, Chesky, itp) także używa się po prostu dobrych kabli, ale nie jakiś o kosmicznych technologiach. A dźwięk nagrany w ten sposób może zachwycić. I zachwyca. I gdzie tu jest prawda?

majkel

  • 7476 / 5886
  • Ekspert
10-05-2008, 17:36
violett, diabeł tkwi w standardach. Po studio lub na koncercie wszystko jest przesyłane symetrycznie. W systemach ze wspólną masą, niesymetrycznych, to nawet kable zasilające mogą zagrać... przez ścianę. Przesył symetryczny jest dużo bardziej odporny na zakłócenia sygnału, problemy z masami, itp. W systemie symetrycznym płynie sygnał skrętką, co pozwala skompensować pola magnetyczne od prądu i uniknąć różnych niekorzystnych zjawisk związanych z przepływem prądu. A w RCA? syngał płynie żyłą, a wraca ekranem, geometria elektromagnetycznie daleka od optymalnej, ale musi tak być, żeby przewód sygnałowy nie zbierał zakłóceń. No i teraz dobór geometrii owocuje różnym dźwiękiem, co dla audiofili jest jak znalazł - zmieniamy interkonekt i już to gra nieco inaczej.

konopa

  • 417 / 5846
  • Zaawansowany użytkownik
10-05-2008, 20:19
istnieja zjawiska polaryzacji pod wplywem przylozonego napiecia na atomy np. dielektrykow co wplywa na rezystancje powierchniowa i skrosna danego materialu. skoro pewne zjawiska mozna zaobserwowac doswiadczalnie na elementach  izolacyjnych to czemu pewne zjawiska nie mialyby zachodzic dla przewodnikow (zaden przewodnik przeciez nie jest idealny). a nie zapominajmy, ze kazdy "kabelek" to kolejny element toru majacy swoja pojemnosc, rezystancje i indukcyjnosc. niektore polaryzacje zachodza bardzo szybko i sa to ułamki sekundy, ale inne juz potrafia nawet i kilka lat trwać.

Gdy wyjdziesz z pudełka, zauważysz, że było puste...

paww

  • 327 / 5887
  • Zaawansowany użytkownik
10-05-2008, 20:44
Wejście / wyjście każdego układu elektrycznego charakteryzuje się impedancją zależną od częstotliwości,  kabel jest elementem RLC który je łączy, więc jak by nie patrzyć ma wpływ na układ i brzmienie. Kablosceptycy nie do końca więc mają rację, że kabel "nie gra", co jednak nie zmienia faktu, że kupowanie kabli za setki i tysiące złotych (moja prywatna opinia) jest nierozsądne.

Molibden

  • 1906 / 5889
  • Ekspert
10-05-2008, 21:19
Owszem, ten dielektryk w kablach nie zawsze jest tak dobry jak w kondensatorach (jakieś PCW) i to jest złe z technicznego punktu widzenia, lepszy byłby teflon czy polipropylen. A te w izolacji silikonowej są naprawdę ładne i przyjemne w obsłudze.

Najtańsze odtwarzcze CD rzeczywiście grają jednakowo źle :D wystarczy jednak sięgnąć tylko 1-2 półki wyżej i nie ma dyskusji o tym, że nie jest lepiej... lepiej gra nawet np. zintegorwana karta dźwiękowa na kodeku AD1981, nie mówiąc o PCM2702 i pochodnych.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

Bruce

  • 559 / 5885
  • Ekspert
10-05-2008, 21:37
>> paww, 2008-05-10 20:44:36
>Wejście / wyjście każdego układu elektrycznego charakteryzuje się impedancją zależną od częstotliwości,
>kabel jest elementem RLC który je łączy, więc jak by nie patrzyć ma wpływ na układ i brzmienie.
>Kablosceptycy nie do końca więc mają rację, że kabel "nie gra"

O nie kolego, tak łatwo nie jest, właśnie kablosceptycy (np. moi) zawsze podkreślają, że jedyny przypadek kiedy kabel może mieć wpływ na dźwięk, to wtedy gdy urządzenie ma spierdolone wejście lub wyjście. Dlatego np. DAC Kustagon mkII SE ma na wyjściu BUF634 !
Tak więc twoja teza została sfalsyfikowana :P
________
mniam...
________
mniam...

paww

  • 327 / 5887
  • Zaawansowany użytkownik
10-05-2008, 21:44
>Bruce
Nie wiem co znaczy "spierdolone wejście lub wyjście" ale mogę się domyślać, że chodzi o niedopasowanie impedancyjne, szczególnie kłopotliwe, gdy Zwej

clo2

  • 1702 / 5889
  • Ekspert
10-05-2008, 21:45
Temat wraca jak bumerang i wracał będzie chyba tak długo, jak "postęp" nie wyeliminuje kabli wogóle na rzecz transmisji bezprzewodowej;)

Na bazie własnych doświadczeń muszę stwierdzić, że kable czasem nie dają pokazać systemowi pełni jego możliwości. Ostatnie "zabawy" ze zmianą kabli dawały bardzo wyraźne rezultaty szczególne w jednym z aspektów brzmienia. Przy określonej konfiguracji kabli (głośnikowe + konekt) mój system generował bardzo ładnie poukładaną scenę "wgłąb" z dość precyzyjną lokalizacją poszczególnych instrumentów/grup instrumentów. Zmiany tej dobranej "na słuch" (o "właściwościach" stosowanych kabli w ogóle nic nie czytałem co niby miałyby czynić ;)) pary kabli skutkowały zaburzeniem "porządku" na scenie. Zamiast precyzyjnej lokalizacji poszczególnych źródeł pojawiały się bliżej nieokreślone, dość dużych rozmiarów "plamy" dźwiękowe.
Jak wspomniałem, o "nominalnych właściwościach" podmienianych kabli nic nie wiedziałem i ... nadal nic nie wiem z jakichkolwiek innych źródeł niż moje uszy. Eksperymentowałem z tanimi kablami ponieważ jak na razie szkoda byłoby mi wydawać jakieś większe pieniądze na druty. Na etapie na którym się znajduję lepiej pewnie dołożyć jeszcze do sprzętu.  

We wcześniejszych systemach wpływ okablowania nie był tak spektakularny jak w ostatniej konfiguracji (ale różnice były).  Wydaje mi się też, że kable wcale nie "grają". Co najwyżej pozwalają ewentualnie pokazać  pełnię możliwości danego systemu. Nie wiem jak to się dzieje ale zmiany są faktem, w każdym razie na to wskazują moje doświadczenia (a dla mnie są one więcej warte niż wpieranie mi przez kablo-sceptyków, że tylko mi się tak wydaje;)).

audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

Nothingface

  • 50 / 5886
  • Użytkownik
10-05-2008, 21:52
>> Qubric_, 2008-05-10 11:54:14
Tak więc niewatpliwie przez 15 lat dokonała zię znaczna ewolucja w technice wciskania gówna za duże pieniądze i dojenia głuchych frajerów syczących coś czego nie ma...
W stosunku do średniowiecza jednak dokonał się jeszcze większy postęp!
Kiedyś tych, którzy "słyszeli" palono na stosie (jak Joannę d’Arc, która słyszała głosy;) ... Dziś takim ludziom sprzedaje się kabelki w cenie kompletnego sprzętu hi-fi - i to wystarczy ... Jakaś kara za to słyszenie musi być, choćby pieniężna w cenie za głu(ch)potę :)))>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Egzaltacja granicząca z histerią podszytą w dodatku inwektywami w wypowiedziach antykablarzy osiągnęła właśnie apogeum:"Głusi frajerzy";"Kiedyś tych, którzy "słyszeli" palono na stosie";"...w cenie za głu(ch)potę".
A odwoływanie się do postaci historycznych (d\'Arc),skądinąd dosyć kontrowersyjnych acz barwnych-nosi wyraźnie znamiona niekoniecznie prawidłowo ukierunkowanych emocji.
Wolność słowa przybiera dzięki takim wypowiedziom niestety formę karykaturalną.

paww

  • 327 / 5887
  • Zaawansowany użytkownik
10-05-2008, 22:02
>Bruce
ucięło trochę wpisu, dokończę teraz:

podtrzymuję słowa "kabel jest elementem RLC który je łączy (układy), więc jak by nie patrzyć ma wpływ na układ i brzmienie". Jeśli by tak nie było dyskusja o kablach byłaby bezprzedmiotowa i należałoby zamknąć ten wątek.

Bruce

  • 559 / 5885
  • Ekspert
10-05-2008, 22:13
Słusznie, ale o zamknięcie wątku nalezy poprosić admina ;-)
Ja o tym niestety nie decyduję :P

ps. a kabel nie jest elementem RLC sensu stricto (chyba rozumiesz od czego wziął się skrót RLC ;-), ale oczywiście można kabel przedstawić jako układ elementów RLC, jednak dla kabla głośnikowego czy IC wartości RLC będą tak małe, że w praktyce pomijalne (no chyba, że podłączy się to do chałowego urządzenia w którym nie zadbano o właściwą konstrukcję stopnia wej. lub wyj.).
________
mniam...
________
mniam...

lopseret

  • 31 / 5883
  • Użytkownik
10-05-2008, 22:15

uff, kabel jest elementem środowiska i ma
wpływ na efekt końcowy, czyli dźwięk.

Mam fajną lampę, dostałem ostatnio do testów srebrnego głośnikowego
i jest cool. Do tej pory grałem miedzianym  AQ bedrock.
Sreberka już nie opuszczę.

Bruce

  • 559 / 5885
  • Ekspert
10-05-2008, 22:16
>> clo2, 2008-05-10 21:45:52
>Temat wraca jak bumerang i wracał będzie chyba tak długo, jak "postęp" nie wyeliminuje kabli
>w ogóle na rzecz transmisji bezprzewodowej;)

Widać jest popyt na takie bezprzedmiotowe dyskusje.

Zawsze to jakaś rozrywka, no NIE ;-)
________
mniam...

TBolt

  • 190 / 5889
  • Aktywny użytkownik
10-05-2008, 22:18
jestem sceptykiem w tej sprawie,różnice sa pomijalnie małe,juz bardziej słyszę po grubości kabla.Za gruby zalewa wszystko basem nie może byc za gruby.

paww

  • 327 / 5887
  • Zaawansowany użytkownik
10-05-2008, 22:22
>Bruce
Co do RLC masz rację, przecież jest to oczywiste. Obcięło mi zapis, gdzie chciałem pokazać, że szczególnie kłopotliwe są niedopasowania impedancyjne, gdy Zwej jest np. mniejsza lub zbliżona do Zwyj, do tego jeszcze np. silnie zmienna od częstotliwości. Funkcjonuje przecież pojęcie "urządzeń wrażliwych na połączenia i kable", nieprawdaż?