Audiohobby.pl

Co nowego w świecie audio ?

pastwa

  • 3818 / 5959
  • Ekspert
25-01-2013, 11:56
>> Gustaw, 2013-01-18 11:04:31
Jeszcze 10 lat temu NAD nie wychylał się ponad poziom 700-800 Euro. To samo było z Musical Fidelity.

To chyba postepujace rozwarstwienie spoleczne wplywa na taki trend, bardziej im sie oplaca robic mniej dla tej garstki nadzianych niz tanio, a na duza skale, dla wiekszych kregow. Stad te ceny rosna wedle \'widzi mi sie\' prowadzacych dzial finansowy w tych firmach. To samo mozna zaobserwowac i u innych.

Jest jeszcze kilka dobrych marek trzymajacych sie jako tako pulapu ziemskiego, jak chociazby Exposure, CA, Rega, Rotel oraz wspominana przeze mnie Jolida (frakcja amerykanska), ktora robi znakomite i tanie produkty, czesto pomijane z racy \'zbyt\' niskiej ceny\'.


Gustaw

  • Gość
03-05-2013, 15:39
Nowy polski gramofon - Fonica Violin. Design trochę kontrowersyjny.

Lord_Rayden

  • 118 / 5025
  • Aktywny użytkownik
11-05-2013, 19:12
Po AK100 mamy player AK120. A podobno niedługo wejdzie na rynek player FiiO X3. Już szykowany jest jednak jego droższy i "lepszy" brat - FiiO X5 za 1300 dolarów.
Ostatnio fan przenośnych odtwarzaczy

Gustaw

  • Gość
31-05-2013, 09:25
http://www.stereolife.pl/archiwum/wywiady-lista/335-tomasz-rogula-zeta-zero


Polecam :-)

Jeden z najzabawniejszych wywiadów, które ostatnio czytałem. Takiego ściemniacza ze świecą szukać. :D


"Na czym polega implementacja jonów wybranych pierwiastków w inny pierwiastek rdzenia membrany? Czy podobne rozwiązania są stosowane przez inne firmy lub instytuty badawcze?
Najogólniej mówiąc polega na umieszczeniu jonów jednego lub paru materiałów w siatce innego materiału. Metodą implantacji można wstrzeliwać jony tytanu bombardowane jonami kryptonu w manganin przy użyciu energii 250 MeV (megaelektronowoltów) i w taki sposób dokonuje się np. linearyzacji charakterystyk temperaturowo oporowych czujników manganinowych ultrawysokiego ciśnienia (stosowanych w zbrojeniach i technikach nuklearnych). Ja opracowałem inne metody implementacji (nie mylić z implantacją). Zarówno implantacje, jak i implementacje jednych pierwiastków w drugie potrafią dać niezwykłe i często rewolucyjne zmiany właściwości materiałów. To graniczy z alchemią.
Tak mniej więcej stworzono i odkryto półprzewodniki. Ja bawię się w małego alchemika, prowadząc własne zwariowane prace i eksperymenty. Opracowałem metody implementacji tytanu i innych pierwiastków na głębokość rzędu 2000 nanometrów, podczas gdy metody konkurencyjne dają głębokość penetracji rzędu 50 nanometrów. I to z użyciem energii sięgających 0,25 GeV (gigaelektronowolta) i chyba zgody Kremla... Ja takich energii nie potrzebuję, a efekty mam 40 razy lepsze. Na stronie Zety Zero w dziale poświęconym badaniom naukowym prezentuję odrobinę konkretnych i wyników badań."

majkel

  • 7476 / 5959
  • Ekspert
31-05-2013, 09:41
To wszystko jest możliwe. Według wuja Kubusia Puchatka na dnie słoika z miodem może się wytworzyć żółty ser. Nie wykluczam, że dzieje się to na skutek bombardowania jonami w procesie samorzutnej implementacji.

Gustaw

  • Gość
31-05-2013, 09:48
Tak czy inaczej facet umie robić tzw. "otoczkę". Było to widoczne w jego pokoju na Audio Show i jest to widoczne w tym wywiadzie. 90% potencjalnych klientów i tak łyknie te teksty o "technice wojskowej" w kolumnach jak młode pelikany :D

Ged

  • 1716 / 5961
  • Ekspert
31-05-2013, 13:55
Popatrzyłem, próbowałem przeczytać, za długie, nie rozumiem ani krzty.
Sprawdziłem tą podstronę badań naukowych Zeta Zero którą poleca autor i jedno mogę z całą pewnością powiedzieć, jeśli gość zmyśla to robi to naprawdę w niesamowitym stylu. Wygląda to bardzo profesjonalnie i naukowo w porównaniu do kolegów co to "lata doświadczeń i eksperymentów doprowadziły nas do. . ." itd.
 

ahaja

  • 513 / 5962
  • Ekspert
31-05-2013, 14:21
Takie rzeczy robią np w Instytucie Fizyki Molekularnej w Poznaniu ...
Na takim sprzęcie jaki wymienia ten producent.

Gustaw

  • Gość
31-05-2013, 14:40
>> w.luczynski, 2013-05-31 13:55:42
Popatrzyłem, próbowałem przeczytać, za długie, nie rozumiem ani krzty.
Sprawdziłem tą podstronę badań naukowych Zeta Zero którą poleca autor i jedno mogę z całą pewnością powiedzieć, jeśli gość zmyśla to robi to naprawdę w niesamowitym stylu.

Pozostanę sceptykiem ponieważ nie dane mi było usłyszeć przełożenia zastosowanej technologii na jakość dźwięku.
Oczywiście warunki prezentacji na wystawie audio nie są referencyjne ale nie zmienia to faktu, że liczne zalety, które niewątpliwie posiadają konstrukcje tego producenta (m.in dzięki zastosowanej technologii) dwukrotnie pozostały dla mnie skrzętnie ukryte. Dziwnym zbiegiem okoliczności ,wyśmiewane tu i ówdzie, inne polskie konstrukcje - Grajpudła, oparte na starych głośnika dobieranych w znacznej mierze empirycznie, tzn. na ucho, zagrały dla mnie o wiele ciekawiej.

Tak czy inaczej, jeżeli ktoś wspomina o stosowaniu techniki wojskowej i alchemii przy audio to zapala mi się wielka jak Zeppelin, czerwona żarówka ostrzegawcza. Można też przyjąć, że jako człowiek mający trochę wspólnego z marketingiem, jest chorobliwie nieufny :)

Gustaw

  • Gość
31-05-2013, 14:43
"jestem chorobliwie nieufny" - powinno być

Gustaw

  • Gość
31-05-2013, 15:26
A tak bardziej bezpośrednio formułując myśli to uważam te teksty o technice wojskowej, pięciu gatunkach drewna, plastrach miodu, myśliwcach F16, pancerniku Yamato, wilgotności w sali odsłuchowej i wiele innych, za zwykłe pierdzielenie.

Wujek Paul Klipsch wziął kilka kawałków sklejki, wpakował w to kilka głośników tubowych i zrobił jedne z najlepszych kolumn głośnikowych na świecie. Jak to gra słychać od pierwszego strzału.

Jeżeli jednak coś gra średnio to trzeba to "obudować ""techniką wojskową" bo przecież powszechnie wiadomo, że jak coś jest wojskowe to musi być najlepsze.

almagra

  • 11516 / 5614
  • Ekspert
31-05-2013, 15:46
Nawet technika wojskowa nie uchroni go przed wizytą wszystkozabójców z kosmosu.

lancaster

  • Gość
31-05-2013, 16:51
Pomijajac moim zdaniem lekkie nawiedzenie i to czy sie komus prezentacja Zet podobala czy nie (mi osobiscie pierwsza w Sobieskim całkiem fajna, poźniej z roku na rok coraz slabiej - ale to moja opinia, moze nie mialem szczescia, miejsca etc.) Zeta Zero jest jednym z nielicznych na swiecie producentow zestawow którzy sami robia swoje przetworniki. I nie jest to kolejny glośniczek dynamiczny zamawiany u skandynawskiego producenta pod wlasnym brandem tylko kawal glosnika wykonany wszystko wskazuje na to ze w oparciu o wlasne sily i środki.

Nie wnikam jak gleboko wlascicielowi firmy podczas eksperymentow ten kryptonit wniknal w kamien filozoficzny i czy aby nie przelecial go na wylot, ale pomijac te rzeczy, ktore jesli sa niezweryfikowane niezaleznie to pozostaja niezweryfikowane i tyle poziom zaangazowania technicznego jest sporo wyzszy niz wiekszosci konkurencji.

Jest to cos innego przede wszystkim i juz za to facet ma u mnie duzy plus....tylko niech sie z ta alchemia moze nie rozpędza, bo wracajac do zaawansowanej techniki wojskowej to chyba wlasnie tam opracowano technologie produkcji alkoholu z pasty do zębów ... i nie wyszla z tego podobno 50 letnia whisky ;-)

Marek-41

  • 391 / 5960
  • Zaawansowany użytkownik
01-06-2013, 16:22

Dorzucając swoje zdanie pragne zwrócić uwagę na kilka szczególów.Po pierwsze facet wyraznie stwierdza,że kieruje swoje wyroby ,tylko do specyficznego gremium odbiorców.A dokładnie, do super bogatej klienteli.Z nimi trzeba zupełnie inaczej rozmawiać.Są jak dzieci.Muszą się pysznić.Bardziej zwracają uwagę na to ,czy to co kupią jest na topie,niż czy to rzeczywiście jest najlepsze technicznie.
Kiedyś na pokazach samochodów marzeń na zachodzie europy miałem okazję porozmawiać dłużej z inżynierem ferrari.
Dowiedziałem się ciekawych rzeczy.Jak ktoś miał okazję zobaczyć wnetrze  klasycznego ferrari,to musiał zwrócić uwagę na specyficzną osłonę pod drążkiem skrzyni biegów.Jest to błyszcząca płytka z wyfrezowanymi kanałami,w krórych porusza się drążek zmiany biegów.Spytałem ,go o genezę tego rozwiazania.Odpowiedz mnie zupełnie zaskoczyła.Spodziewałem się jakiejś super myśli technicznej,a rozwiązanie było bardzo prozaiczne.Po prostu takie samochody kupują ludzie bardzo bogaci i wpływowi,co nie oznacza automatycznie,ze nie ma wśród nich zwykłych patałachów.I ci właśnie poprzez nieumiejetną zmianę biegów doprowadzali właściciela firmy do rozpaczy.
No bo jak tu powiedzieć komuś,kto wyłożył taką kasę,że po prostu nie umie jezdzić.Obrazi się i co najgorsze pusci farbę wśród innych.Już sam fakt dość częstych awarii skrzyń był powodem do bólu głowy.No i ktos wpadł właśnie na tak prosty pomysł.Zróbmy to tak,aby nie dało się przesuwac dzwigni zmiany biegów po skosie.Pomogło od razu.Trzeba było jeszcze to sprzedać ,jako wspaniały pomysł i udało się.Podchwycili ,to i inni producenci,a do tej pory przeważająca wiekszość właścicieli tych aut ,nie ma o tym pojęcia.
Podobnie jest z bogatymi audiofilami.Uwierzcie mi,bo sam takiego spotkałem,są wśród nich ludzie chyba głusi.Inaczej nie mogę zrozumieć,jak można zachwycać się stereofonią,gdy jedna z dwóch kolumn jest odłączona od wzmacniacza.
Zrobiła to sprzątaczka,a facet nas z kolegą zaprosił na odsłuch.Gdy zaczeliśmy mieć obaj wątpliwości,czy wszystko jest ok,to myślałem,że nas zagryzie.W końcu wyszło na nasze,ale gość już ani mnie ani kolegi nigdy nie zaprosił.
Rozumiem ,więc faceta,który usiłuje sprzedać własną konstrukcję w cenie tysiaka za kilogram.
Musi dobrze prawić,aby móc to sprzedać i to niezależnie ,czy te kolumny rzeczywiście są tak dobre.Nie wiem,nie słuchałem.
Drugą sprawą jest aspekt techniczny.Buduje się kolumny już od wielu lat i dalej nikt nie wie,do końca jak to zrobić najlepiej
Na zdrowy rozum,powinno być w każdej książce do fizyki napisane,że tak i tak i będzie grało idealnie.
A tu pan Klipsch stosuje z bardzo dobrym skutkiem tuby,a ten twierdzi stanowczo,że tyby to bee.Wiekszość kolumn to skrzynki i są wśród nich i złe i wspaniałe,a ten twierdzi,że skrzynka pod żadnym pozorem grać nie może.I kto ma rację? Niewiadomo.Niewiadomo też dalej,jak zbudować idealną kolumnę.Uda się to chyba dopiero wtedy,gdy ktoś wpadnie na pomysł,jak zmusiś same powietrze do drgań ,bez pomocy membrany.
Co mi się w nim podoba,to fakt ,ze robi wszystko sam i chyba się niezle przy tym bawi.Zostaje mu życzyć sukcesu na świecie.Ja jednak zostane przy swoich skrzynkowych sansui.Kosztowały mnie dokładnie tyle ,ile kosztuje kilogram tamtych,a i tak jest to najwyższy model z roku 1982.
Marek-41

cadam

  • 4401 / 5961
  • Ekspert
06-07-2013, 16:02
Warto przeczytać ja nowe Accutony Cell mocuje się do obudowy kolumny.
http://www.testingloudspeakers.com/accuton-cell-c30-6-358/