Audiohobby.pl

Magnetowid VHS Stereo Hi Fi

JaKub92

  • 2054 / 5886
  • Ekspert
06-04-2025, 00:31
Przy okazji wyrwałem też chwasta:

Słusznie zrobiłeś, Paweł. To z czasem potrafi tylko brudzić głowicę przy każdym uruchomieniu. To automatyczne czyszczenie głowicy to nieporozumienie. A już największą porażkę w temacie robił PHILIPS/GRUNDIG w latach 90-tych (klepali te same konstrukcje), gdzie czyścik był z tego gumowego "gównolitu", z którego robili zębatki. Widziałem takie przechodzone magnetowidy, które na głowicy miały taki matowy ślad - właśnie na linii pracy tego czyścika. Głowice w nich też dość szybko się kończyły - ciekawe dlaczego...

Ogólnie ten SONY jest raczej niezbyt dobrym magnetowidem do nagrywania audio, jeśli nie ma możlwiości wysterowania poziomu ścieżki audio, bo wtedy robi to automat (jak w wieżach, jamnikach, boomboxach itp.). Polecałbym raczej jakiegoś Panasonic'a NV-F65 lub podobnego.
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

chorazy3

  • 1991 / 2004
  • Ekspert
06-04-2025, 10:29
Faktycznie nie ma tu żadnego wpływu na nagrywanie, poza może regulacją głośności na wyjściu urządzenia z którego podaję sygnał.
Ale nagrania jak dla mnie są bez zarzutu.
Niemniej jednak dzięki za radę, poszukam może czegoś innego do nagrywania audio..
Paweł

pień

  • 2733 / 1438
  • Ekspert
27-05-2025, 12:54
Ale miałem okazję obejrzeć , śmiem twierdzić że na chwilę obecną :)  najbardziej wypaśny magnetowid VHS  HiFi.   W sumie to chyba bardziej magnetofon helikalny niż tzw.  video które w nim jest jakby mało istotnym dodatkiem.    Normalnie mój ulubiony Blaupunkt  HiFi  to wypada wręcz jak jamnik z bazaru w porównaniu z jakim Nakamichi .    Jakość dźwięku fantastyczna po prostu  a machina zbudowana, nooo,  nie powiedziałbym że audiofilsko ale wybitnie inżynieryjnie.   Pod spodem dodatkowe resorowane nogi na których stoi mechanizm a reszta budy jakby dookoła, super.
  Machina ta to Mitsubishi HV S 11N.
Jeżeli będę miał coś jeszcze kupować kiedykolwiek z taśmociągów to tylko taki.
 Normalnie odniosłem wrażenie że ktoś kiedyś zaskoczył że przecież została droga rozwoju w magnetofonach w postaci właśnie zapisu helikalnego.   Tylko pewnie rozwój techniki cyfrowej ukręcił łeb tej ścieżce rozwojowej. 
   Ma kto z kolegów to cudo ?
 (żeby nie było, Blaupunkt to i tak chyba w dalszym ciągu najlepszy magnetofon hehehehe   jaki mam.   Od biedy to ew. Tadzio na duże szpulki może coś tam próbować walczyć)
  ed>   edytowałem bo niechcący Blaupunkta przezwałem Grundig hehehehe
 
« Ostatnia zmiana: 27-05-2025, 13:09 wysłana przez pień »

pień

  • 2733 / 1438
  • Ekspert
27-05-2025, 13:07
Niemniej jednak dzięki za radę, poszukam może czegoś innego do nagrywania audio..

Jakimś cudem dawno tu nie zaglądałem.   Jeżeli w dalszym ciągu poszukujesz jakiegoś vidło do audio to polecam Panasonica NV FS88HQ
    Posiadam taki i sobie chwalę.   Mam też bliźniaczy do niego (powiedzmy)   Blaupunkt RTV 820.

Wojciech7

  • 2115 / 1502
  • Ekspert
27-05-2025, 13:20
Czym magnetowid lepiej nagra ścieżkę audio od magnetofonu cyfrowego DAT-?

pień

  • 2733 / 1438
  • Ekspert
27-05-2025, 14:36
 Pisząc kategorycznie że coś gra lepiej lub przenajlepiej hehehe  to włazimy na pole minowe.  Jest ryzyko że z mety dostaniesz kamieniem w łeb od jakiegoś kogoś z procy karmionego w maleńkości, kto naczytał się cudowności w necie itd.
  Mogę napisać ze swojego punktu siedzenia czterema literami.
Podoba mi się charakter brzmienia :)   Jest to zapis w dalszym ciągu analogowy a nie cyfrowy jak w magnetofonach DAT,   chociaż podobieństwo wynika z wirujących głowic itd..   
Wyobraź sobie że masz świetny magnetofon szpulowy z prędkością przesuwu taśmy nie 9,5  19   czy 32 cm/s    a prędkość przesuwu taśmy wynosi 5 metrów/sek.    Bo tyle właśnie mniej więcej wynosi wypadkowa prędkość przebiegu wirującej głowicy po taśmie.  Ale ogólny charakter brzmienia jaki mają szpulowce na wypasie dalej jest zachowany.
   Tak więc to nie kwestia tego czy on jest lepszy czy gorszy.  Ci którzy posiadają kilka magnetofonów to uważam że raczej mają jakiś swój ulubiony i jego najczęściej słuchają chociaż na cyferkach w papierkach wcale nie musi być najlepszy.
  Słuchają no bo ma coś w swoim dźwięku czego nie potrafimy zdefiniować precyzyjnie ale akurat NAM  pasuje.


   no i ciągle go wyzywam od Grundiga ......

Sumarycznie to ja osobiście uznaję że magnetowid VHS jest znakomitą alternatywą dla spasionego szpulowca. Jeżeli ktoś chce tanio wypróbować jak brzmi naprawdę dobry magnetofon to nie żaden dragon a jaki Panaś NV  czy jak im tam.   Przy okazji nie wypruje ostatniego grosza z kieszeni.   Nie ma co się oszukiwać że szpulowce są tanie bo są cholernie drogie w utrzymaniu, taśmy, szpule i inne takie.
Ja np. pośród kaseciaków wbrew przygniatającej opinii w necie że tylko Nakamichi sie liczy wcale nie jestem takim talibem ze spiralkami czerwieni w oczach.   Bardzo lubię starego H/K  TD 302 który nawet nie jest 3 głowicowym magnetofonem.   Baaaa   nawet to nie jest o zgrozo dual capstan z napędem DD.   To magnetofon który był tańszy niż dobry pasek do jakiegoś Naka  :)
   Po prostu MNIE on odpowiada dźwiękowo i gdybym był wredny to napisałbym że moje Naki to mu mogą obciągać izolację z kabla.
Jeżeli idzie zaś o jakość bezwzględną w pomiarach.   To takie mało wiele przyzwoity magnetowid VHS  HiFi   to wyda wynik do którego naprawdę trudno się przyczepić.
    Tak tak, wiem że są tacy co to słyszą jaki procesor podaje im strumień z serwera np.  Radia Paradise.   Nawet policzą ile ramu on tam ma .
« Ostatnia zmiana: 27-05-2025, 14:45 wysłana przez pień »

Hammer

  • 5126 / 2700
  • Ekspert
27-05-2025, 19:53
Czym magnetowid lepiej nagra ścieżkę audio od magnetofonu cyfrowego DAT-?

wg mnie nie

chorazy3

  • 1991 / 2004
  • Ekspert
28-05-2025, 09:05
W teorii zarówno DAT jak i VHS HIFI ma jakość audio odpowiadającą CD (pomijając fakt że DAT potrafi nagrać też z częstotliwością próbkowania 48 kHz a niektóre modele nawet 96 kHz). Tyle, że VHS to dźwięk analogowy a DAT cyfrowy. Więc co kto woli ale jednak DAT nagra lepiej w sensie wierności oryginału.
Paweł

Hammer

  • 5126 / 2700
  • Ekspert
28-05-2025, 11:56
może w inny sposób, daty były w studiach nagrań wykorzystywane a magnetowidy nie, może to kwestia dostępu do nagrań, ale myśle że ze względu jednak na jakość.

pień

  • 2733 / 1438
  • Ekspert
28-05-2025, 13:45
W teorii zarówno DAT jak i VHS HIFI ma jakość audio odpowiadającą CD (pomijając fakt że DAT potrafi nagrać też z częstotliwością próbkowania 48 kHz a niektóre modele nawet 96 kHz). Tyle, że VHS to dźwięk analogowy a DAT cyfrowy. Więc co kto woli ale jednak DAT nagra lepiej w sensie wierności oryginału.

Prawda :)
   Co kto woli.
Dlaczego w studio nie stosowano magnetowidów to oczywiste po grzebnięciu w historii.
   My z takiego biednego PRLu  to naprawdę byliśmy jak Laskowik mówił :    sto lat za murzynami.   Potem trochę zaczęliśmy świata lizać i pierwsze CD z Pewexu  (mam do dziś U2 za dolary hehehehe,   chyba z dyche zieleni kosztowało i biłem się z myślą czy nowe dżinsy czy U2)     No ale to już były lata 80 te ?   Czy może już 90 te.   
Potem szał na vidło, wypożyczalnie na każdym osiedlu i GS-sie.    W sumie super bo to fajnie miejsce na ploty było hehehe
   No ale to już w sumie XXI  wiek był po kolejnym końcu świata który nawet mój Amstrad PC przetrwał i niczego nie zauważył.   A miał zdechnąć w ostatniej sekundzie 1999 roku
    Tymczasem w studiach nagrań takie coś zobaczyć można było już w początkach 70tych



Developed By :        Nippon Columbia (Denon)
Launched:            1972
Tracks:                8
Bit Depth:           13-bit
Sampling Freq:     47.25kHz
Tape:                  Hitachi 4-head open-reel broadcast VTR

 Tak więc magnetowid HiFi  to było kompletne nieporozumienie żeby z tym się pierniczyć jako nagrywara w studio.   To zupełnie różne światy oddzielone o epoki od siebie.   Widło HiFi  to dla robola z PGRu żeby sobie Rambo po robocie obejrzał a teraz to dla tagiego czuba jak ja i kilku innych którzy jeszcze nie są skamielinami.

ed.   No i nieodmiennie w celu poprawy nastroju wyszukuję audiofilskie opisy o cudownościach daców którzy zakupują za  horendalne ceny bo to typu 1024 DSD !!!   opad szczeny.   I dosłuchują się niuansów które można usłyszeć tylko na tych dac  z już nie femto a atto sekundowymi zegarami.  Chociaż gęby krzywią że jitter jeszcze słyszalny  * dla słabych z matmy   femto to mnożnik 10⁻¹⁵ (jedna miliardowa)  atto zaś to mnożnik 10⁻¹⁸ (jedna bilionowa).
   A słuchają pliku nagranego w 1975  po konwersacji przez cwaniaczka a oni go po taniości za stówe kupili w internecie.
« Ostatnia zmiana: 28-05-2025, 14:04 wysłana przez pień »

Macio4ever

  • 288 / 156
  • Zaawansowany użytkownik
28-05-2025, 21:57
Ciekawe info zaprezentowałeś przy okazji tej dyskusji, dzięki!

pień

  • 2733 / 1438
  • Ekspert
28-05-2025, 23:16
 Przy okazji.   Kuba, może przeczytasz i zechcesz skrobnąć :)   
  Jak się w tych Panasiach i pochodnych czyli np. w Blaupunkt  zapisuje indeksy dla automatu szybkiego wyszukiwania na taśmie.   Jeżeli na takiej szpulce jest ze sześć czy osiem godzin muzy to fajna sprawa niż przewijanie na czuja albo gapienie się na licznik.
   Kiedyś gdzieś mi się udało indeksy postawić ale za chiny nie pamiętam jak to się guzikowało.

Krzysztof_M

  • 1700 / 5692
  • Ekspert
29-05-2025, 12:09
Na ile można ocenić dźwiękowo ten materiał powyżej, to bardzo fajnie ten magnetowid gra.
Może się skuszę na taki eksperyment? :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

chorazy3

  • 1991 / 2004
  • Ekspert
29-05-2025, 12:34
Potwierdzam. Mam magnetowid i nagrałem na nim parę kaset z muzyką i jakość dźwięku jest na prawdę bardzo dobra.
Paweł

pień

  • 2733 / 1438
  • Ekspert
29-05-2025, 14:03
A tak, jakość dźwięku jest znakomita.   Mnie osobiście jest to trudno wytłumaczyć z czego to wynika.   No bo tak na pierwsze ucho:   robimy kopię z CD  i skupiamy się na wysłyszeniu różnicy w szczegółach i w pierwszej chwili możemy śmiało stwierdzić że to jest 1:1 .
   No nie do końca jak mi się zdaje.   To takie 1:1 które mogę porównać z dźwiękiem z dużego Tadka na dobrej taśmie.   Jakaś taka objętość robi się , przestrzeń.   Jednocześnie nagrywa na tyle wiernie że kopia z winyla przy odsłuchu jasno mówi że teraz gra gramofon.   Co trochę nie pasuje do tego co widzimy.   W każdym razie mnie dźwięk dobywający się z tego magnetowidu pasuje a już jako zamiennik oszczędzający tipy we wkładkach i same płyty winylowe to rewelacja.    Na bank będę teraz kopiować wszystkie swoje płyty dopóki przede wszystkim tip nie zdarł się hehehehe    jakiś trafiłem malutki, leciutki a firmy nie znam. 

Teraz sobie przy okazji nagrywania główkuję nad bratem, czy też kuzynem tego Blaupunkta



Patrząc z góry po zdjęciu klapy to wyglądają w zasadzie identycznie.  Mają identyczne wyświetlacze i sterują się z tego samego pilota bez problemów.   Można to nawet równolegle robić bo tak pilot jak i oba magnetowidy mają przełącznik nadający i numer .
 Jednak Blaupunkt jest jakoś tak zgrabniej wykonany i ma mniejszą wysokość . Ponadto Blaupunkt nagrywa lepiej, może lepiej powiedzieć że lepiej ale to dlatego że jego synchronizacja jest bezbłędna.   Braciakowi Panasiowi coś tam nie tak jakby   bo synchronizacja   minimalnie pływa , lampka świeci że cały czas jest OK  jednak odchyłki już są słyszalne szczególnie na ciszy między nagraniami.
   A to nie zdarza się w blaupunkcie, ani razu nie słyszałem ani nie widziałem.    Chyba że taśma jest już jakaś zmęczona i pogięta na brzegach.
   No cóż popatrzę jeszcze trochę, może jakiego syfa znajdę.   Możliwe też że Panaś w młodości zaliczył o wiele więcej motogodzin na odtwarzaniu filmów z nowymi przygodami pani Teresy Orlowsky w Afryce.     Patrząc na wyświetlacz widać że jest trochę mocniej zużyty niż u niemieckiego kuzyna.


....kurna, ten Youtube mnie wnerwia czasami o te przysysanie się o prawa autorskie.  Wczoraj do Malji się nie czepił nic a nic.   A dzisiaj w tle, po cichu i już wrzask że w niektórych krajach szlaban.