Audiohobby.pl

Czym jest muzyka?

asmagus

  • 4439 / 5444
  • Ekspert
25-06-2010, 21:47
Piotrze - świetny artykuł. Czytałem z zapartym tchem.
Coś w tym musi być, że to jak odbieramy muzykę to przede wszystkim kreacja naszego umysłu.


_____________
http://www.allegro.pl/item1091241383_magnetofon_deck_onkyo_ta_6511_40_org_kaset_bcm.html

http://www.allegro.pl/item1091241537_legendarne_akg_k_271_mk_ii_bcm_od_1_zl.html

Ahmed

  • Gość
25-06-2010, 21:53
Świetny tekst. Bez wazeliny.

Ahmed

  • Gość
25-06-2010, 21:56
Konkluzja (jedna z) - wzorzec nie istnieje a wszystko jest bardziej względne niz nam się wydaje. Opowiadanie o muzyce to jak tańczenie o architekturze.  

magus

  • 20990 / 5898
  • Ekspert
25-06-2010, 22:03
(Nie przeczytałem)

Muzyka to emocje, przeżycia, uczucia....
Im lepsza, tym te przeżycia bardziej prawdziwe, intensywne, niezwykłe - bardziej bezpośrednio podane

Jedyna czystsza, bardziej bezpośrednia forma ich przekazywania, to telepatia
(o ile istnieje)
Odszedł 13.10.2016r.

  • Gość
26-06-2010, 02:52
Czy muzykę w ogóle można sklasyfikować? - Nie chodzi mi bynajmniej o klasyfikację względem czasu powstania, instrumentarium czy wykonawcy.

Co to jest muzyka dobra, albo zła? Czy ktoś kto słucha Białego misia i Góralkę-Halkę (teksty pomińmy), jest gorszy, mniej wyrobiony, od amatora Bramhsa i Szostakowicza? Przeciez jednemu i drugiemu muzyka, której słucha sprawia przyjemnośc?

I co to znaczy mniej wyrobiony? Są przecież ludzie, którzy nigdy nie wyjdą po za Marylę Rodowicz, a muzyki słuchają na okrągło.
Nie rozwijają się, nie poszukują - nie mają potrzeby otwarcia na cos nowego? Dlaczego? Czy sa to tylko uwarunkowania kulturowe?

Ja naprzykład alergicznie reaguję na rap, A do muzyki Yes podchodziłem wielokrotnie i nic z tego nie wyszło.
Są uznani twórcy, nikt nie kwestionuje ich geniuszu, ale jednych się uwielbia, a innych nie znosi. W moim przypadku Mozart - Bethoven.
Co jest za to odpowiedzialne?

Czy analogią moze być... smak? Potrawy ostre i mdłe, kuchnia francuska i azjatycka?
Zdaje się, że zostaniemy z tym problemem.

Założycielowi watku gratuluję tęgiego pióra i spostrzeżeń.

Podczas lektury słuchałem świetnej muzyki - oczywiście dla mnie świetnej ;)

magus

  • 20990 / 5898
  • Ekspert
26-06-2010, 09:50
wiadomokto

pytasz, czy można slasyfikować muzykę
po czym dyskutujesz, że nie można oceniać słuchacza

powiedziałbym, że słuchacza nie ma sensu oceniać
po co? żeby poczuć się lepszym?

ale ocenianie muzyki to co innego
czasami rzeczywiście uczciwiej jest powiedzieć, że danej muzyki nie czuję, nie przemawia do mnie, wręcz "nie słyszę"
ale jeśli leci samochodowe umpa umpa -na poziomie wrażliwości karkówki zapakowanej w dres
to nie będę sobie wmawiał, że to być może jest dla mnie za trudne
(oczywiście, z wrodzonej delikatności nie będę temu karkowi tłumaczył, że to prymitywne, ale to już inna sprawa...)
Odszedł 13.10.2016r.

  • Gość
26-06-2010, 10:28
powiedziałbym, że słuchacza nie ma sensu oceniać
po co? żeby poczuć się lepszym?

Absolutnie nie - mnie interesuje, co powoduje, że słuchamy tego, a na tamte reagujemy wręcz agresją?
Ty zdaje się lubisz Mahlera - nie przypuszczam, żebyś nim uszczęsliwił dresa. No właśnie dlaczego?
Dlaczego dres nie słucha w samochodzie Mahlera?
A dlaczego ja przechodzę powolne odejście od Ramsteinów, czy innych ACDC w strone muzyki dawnej? To znaczy nie pozbywam się płyt, ale słucham ich stanowczo mniej niż powiedzmy 10-20 lat temu?
Dlaczego, jak napisałeś nie czujesz i nie przemawia do Ciebie jakis rodzaj muzyki? Czym to jest spowodowane?

magus

  • 20990 / 5898
  • Ekspert
26-06-2010, 12:54
wiadomokto,

muzyka jest dla wrażliwych ludzi
ale nie mówię o francuskich pieskach
tylko ludziach wrażliwych na innych, na emocje
różne, a nie tylko skok adrenaliny przed ustawką

do mnie nie trafia muzyka prosta, banalna, nudna...
jakby w disco polo się coś naprawdę działo, to bym słuchał
jak ktoś przez pięć minut powtarza 20 razy to samo do znudzenia
to mnie to... nudzi
(w dodatku te same grepsy, co w tysiącu innych kawałków, tylko w innym zestawieniu albo kolejności)

to tak jak z opowiadaniem historii
jedni umieją z najbanalniejszej sytuacji wychwycić niesamowite rzeczy
a potem jeszcze je opowiedzieć
a inni albo tego nie widzą, albo nie potrafią przekazać

oczywiście trzeba też samemu być na różne rzeczy otwartym
no i drążyć, rozwijać się - słuchać nie tylko muzyki, która fajnie wchodzi przy śniadaniu
ale również tej, która potrafi cię zainteresować, ale za chwilę pojawia się w niej coś drażniącego, albo nawet potrafi cię zgubić

trzeba przede wszystkim przestać szukać (podświadomie) w muzyce rzeczy, które się zna
wyrosnąć z podejścia, że znam jakąś wersję utworu i żadna inna już mi nie podchodzi
bo .... jest inna
ja potrzebuję nowych (zupełnie świeżych :) ) wrażeń, przeżyć, emocji

do Mahlera miałem kiedyś stosunek love-hate
aż zrozumiałem, że to co mnie drażni (zresztą to samo co w walcach Straussa)
to pewna konwencja, która choć z jakiegoś powodu jest mi obca, nieprzyjemna
to pod nią kryje się jakiś przekaz
i jak do niego dotarłem, to ... przestał mnie drażnić
(to tak jak film kostiumowy - jeśli nie przebijesz się przez zewnętrzną formę i konwenans, to się zamęczysz oglądając)

to przychodzi samo, szybciej lub pożniej - nagle jest click, i już słyszysz
a w efekcie sprawia, że zaczynasz otwierać się muzycznie, że coraz mniej rzeczy przeszkadza
odblokowujesz się
i zaczynasz nadążać za coraz bardziej zmienną, coraz szybszą muzyką

jeszcze raz - trzeba przestać oczekiwać w muzyce , na rzeczy, które się zna
a zacząć oczekiwać na nieznane
Odszedł 13.10.2016r.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5184
  • Ekspert
26-06-2010, 13:08


Muzyka to inteligencja zawarta w dzwiekach.

Eric Satie

.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5184
  • Ekspert
26-06-2010, 13:19


Nie jest wazne czy jest prosta czy zlozona.

"Gnozje" Satiego sa bardzo "proste",
a (przynajmniej na mnie), robia wieksze wrazenie
niz niejedna 150 osobowa orkiestra,
wykonujaca ultra zlozona Symfonie.

W "Vexations" Satiego ten sam niemal motyw
jest powtarzany nie 20, a... 840 RAZY (!!!),
a slucham tego z zapartym tchem, pomimo,
iz osobiscie nie gustuje w muzyce repetytywnej.

.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

asmagus

  • 4439 / 5444
  • Ekspert
26-06-2010, 13:57
>> wiadomokto, 2010-06-26 02:52:38
Podczas lektury słuchałem świetnej muzyki - oczywiście dla mnie świetnej ;)


To dokładnie tak jak ja - podczas lektury słuchałem muzyki dla mnie świetnej:


_____________
http://www.allegro.pl/item1091241383_magnetofon_deck_onkyo_ta_6511_40_org_kaset_bcm.html

http://www.allegro.pl/item1091241537_legendarne_akg_k_271_mk_ii_bcm_od_1_zl.html

  • Gość
26-06-2010, 16:03
Magus - czyli człowiek, nazwijmy go "gruboskórny", pozbawiony wrażliwosci, nie ma szans na tz. nowe otwarcie?
A co to jest wrazliwośc? Jak ją zmierzyc?
Niedawno czytałem rzecz o człowieku prostym, wręcz półanalfabecie, bez żadnego wykształcenia, który zaczął spisywać historie swojej okolicy. Dlaczego to zrobił? Co go do tego pchnęło?
I jak to jest naprawdę? Kiedy Titto Gobbi przyjechał do Bassano del Grappa i spiewał arie z balkonu hotelu, na plac wyszło całe miasteczko. Podobno wiekszość ludzi płakała, słuchajac go. Dlaczego? Przypuszczam, ze później spowrotem słuchali italo disco.

Muzyka, wrazliwośc, smak - to sa rzeczy, a w zasadzie zjawiska niemierzalne. Taka chemia ze szczypta magii.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5184
  • Ekspert
26-06-2010, 16:31


Przede wszystkim nalezy wyraznie rozroznic :

PROSTOTE od PROSTACTWA.

Czlowiek PROSTY moze byc bardzo wrazliwy.

PROSTAK, z definicji - nie.

.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5184
  • Ekspert
26-06-2010, 16:34


> to sa rzeczy, a w zasadzie zjawiska niemierzalne.

Byc moze decyduje tu jakosc bialka.

.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

Sim1

  • 1829 / 5859
  • Ekspert
26-06-2010, 17:21
Jak ktoś się czuje w miarę swobodnie w angielskim gorąco polecam ten epizod z RadioLab, porusza tenat tego wątku, przystępnie podane informacje i fajnie zrealizowana audycja (jak i inne przez nich robione).
http://www.wnyc.org/shows/radiolab/episodes/2006/04/21