rzecz w tym, że rzeczony głośnik gra, wydaje z siebie dźwięk, na niektórych utworach tego charczenia/brzęku nie słychać, albo tylko momentami.
Głośniki grają bardzo dobrze, chcę się znimi pobawić, kupiłem je sobie wczoraj na św. Mikołaja za 100 euro i słuchając na razie tylko "lewego" odkrywam swoją kolekcję muzyki polskiej "na nowo" :-) - piękne brzmienie gitar elektrycznych na "Szklanej pogodzie" i "Dorosłych dzieciach", Lady Pank również brzmi świeżo jak wtedy gdy miałem 5 lat :-D
wiem że nie ma szklanej kuli do diagnozowania :-/. Czy jeżeli jest to "nadpalona" cewka, to możliwe jest aby głośnik grał, a charczał tylko czasami ? I czy będzie można wymienić cewkę w "rozsądnym" koszcie z zachowaniem parametrów elektrycznych głośnika ?