Ależ ja się bez bicia przyznaję do wiedzy ewidentnie niedogłębnej jeśli idzie o muzykę "preparowaną". Coś tam wiem z obowiązku, ale mnie od samej idei odrzuca, a i efekt owej preparacji to często pozbawiony tkanki muzycznej pustodźwięk, nie mam więc ambicji ani osłuchania aby koniecznie i bez pudła odróżniać preparację elektroakustyczną od elektronicznej, a konkretną od tej na taśmę. I am very sorry...
Przeczytaj jeszcze raz temat wątku i zwróć uwagę na to... jakiej muzyki XX wiecznej jest to klub. Ów przymiotnik, który mam na myśli, sporo powinien wyjaśnić. Ja osobiście ograniczam się tu do tego co mnie muzycznie kręci najszczerzej i co mi najbardziej smakuje - do klasycznie cienkiego acz krzepiącego XX wiecznego barszczu z buraków pospolitych.
Muzyka XX wieku to temat rzeka, a tzw. Muzyka Nowa (mam głównie na mysli ekstrema których przykłady poniżej) to tylko jej wąski wycinek. Sugeruję otwarcie nowego tematu dla znawców i koneserów.
A to w ramach pracy domowej, żeby się już tak haniebnie w przyszłości nie mylić:
"Muzyka" konkretna samego P.Schaeffera -
Naszego Bogusia Schaeffera "muzyka" (symfonia !) na taśmę -
"Muzka" elektroniczna wyżej przerobionego Maderny:
Miltona Babbita - w sumie już k... nie wiem czy to po prostu elektroniczna czy elektroakustyczna "muzyka".
But who gives a fuck ??? ;-)))
Na syntezator, to chyba elektroniczna :-)
&index=3&list=RDUHNG9rexCsg
A tu już chyba nie ma wątpliwości. Elektroakustyczna !
Jean Michel Jarre !!! On też miał elektroakustyczne ambicje ! Unfuckingbelievable :-)
"Używanemu dzisiaj terminowi "muzyka elektroakustyczna" bliżsi byli z pewnością kompozytorzy tacy jak John Cage, Darius Milhaud czy Paul Hindemith. Milhaud i Hindemith eksperymentowali w latach 1928-1931 z gramofonem, odtwarzając płyty ze zmianą prędkości i nakładając na siebie dźwięki z różnych nagrań. Cage w roku 1939 w utworze Imaginary Lanscape No. 1 wykorzystuje dźwięki z generatora nagrane na płytę i odtwarzane ze zmienną prędkością, obok preparowanego fortepianu i talerza. Był to pierwszy utwór "elektroniczny". Właśnie taka nazwa przyjęła się na określenie nowego gatunku muzyki tworzonej od 1951 roku w studiu rozgłośni radiowej Nordwestdeutscher Rundfunk w Kolonii. Niemiecki termin "Elektronische Musik" tłumaczono na język polski początkowo jako "muzyka elektronowa", ale wkrótce w powszechnym użyciu była "muzyka elektroniczna".
Jedno, jak widać, wywodzi się z drugiego....