Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
26-02-2011, 16:03
>> escaflowne, 2011-02-25 19:24:25 ...jeszcze nieśmiało wrócił bym do STAXów 507... Jak jest z ich jakością wykonania w porównaniu do 404, 407?<<
Nikt nie chce, więc może jeszcze raz wrzucę ekspresowe dwa słowa na temat. 407, w odróżnieniu od 307, są dźwiękowo podobne do 507. Te ostatnie to tzw. luksusowa wersja 407. Do 404, szczególnie sprzed 2010, nie robiłbym porównań, to nie ta klasa.
Winylowe pady są miękkie i przyjemne, jeśli nie słucha się dłużej w upalne lato. Albo jeśli ktoś mocniej transpiruje, to pomaga tylko... ręcznik w pobliżu.
Komfort 407 i 507 (rozmiar normalnych głów, nie tych xxl) podobnie dobry, mimo trochę różnych konstrukcji zawieszenia.
Do 404 dobrą, wg mnie o wiele lepszą alternatywą jest 404LE. Słucham go chętnie częściej w klasyce, ma poczesne miejsce w mojej kolekcji. Pady ma skórzane, jak 507.

ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
26-02-2011, 17:21
Jeszcze >> escaflowne: Jakość wykonania: Wykończenie może trochę lepsze w 507 na pewno lepsze materiały. Ale i taki 404LE prezentuje się bardzo dobrze. Obecne pady (w obu modelach) wydają się być lepiej szyte, a wkładka filtrująca stabilna i łatwa do wymiany. 404LE był limitowany na 1000 szt. na cały świat, połowę połknęli japce. Czasem spotyka się używany, ale osiąga wysoką cenę, bo wielu zainteresowanych.

  • Gość
27-02-2011, 11:54
Dzięki Piotr.

magus

  • 20990 / 6109
  • Ekspert
27-02-2011, 14:14
frąckowiak

może twoje zdziwienie wynika z twojego podejścia?
cały twój powyższy wpis to opinie traktowane jako bezsporne fakty
oczywiście, możesz je tak traktować
ale też i, oczywiście, inni nie muszą
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
27-02-2011, 14:46
Frackowiak, rozumiem ze porównywałeś słuchawki o których piszesz ?
Jeśli chodzi o elektrostaty to uważam "nawet" 4040 za świetne słuchawki, aczkolwiek nie bez wad (na tle dynamików, bo słuchane same z siebie po jakimś czasie mogą się okazać 100% wystarczające).
Pierwsze wrażenie bardzo dobre, mnie np. zauroczyły od pierwszych taktów.
Moje wątpliwości odnośnie Omegi biorą się stąd, ze znana mi osoba której opinie w znacznej części podzielam, a w aspektach w których nie podzielam przynajmniej wiem czego się spodziewać (czyt. co koledze będzie się podobało lub nie :-)) porównywała 404 z Omegą....i o ile wzmacniacz od Omegi okazał się lepszy od dedykowanego 404-kom to same Omegi przy 404 wypadły mniej dynamicznie....a właśnie dynamika 404 jest tematem dyskusyjnym w porównaniach ze słuchawkami dynamicznymi.
JEŚLI tak to faktycznie przy sobie brzmi to gdzie tu słuchawkowy Olimp w tym aspekcie ?
I dlaczego nie napisać że taka Omega ma np. świetną barwę, detale i przestrzeń, ale brakuje jej energetyczności przy najlepszych (czy nawet tych mniej wykwintnych :-)) dynamikach.
Na świecie rzadko co jest doskonałe.
Niektórzy na siłę szukają "naj" nie wiem szczerze mówiąc po cholerę ?
Co zrobisz jak porównasz np 404 z Omegą i 404 będą Ci się bardziej podobały a Omega będzie senniejsza ?
Stwierdzisz, ze widocznie tak są płyty realizowane i Omega to pokazuje, a 404-ki dorzucają żwawości ?:-)

mirhon

  • 438 / 5994
  • Zaawansowany użytkownik
27-02-2011, 16:20
Kurcze jak to wszystko czytam to coraz większą mam ochotę na spróbowanie swoich 404 ze wzmacniaczm od omeg...
Zastanawiam się co wprzypadku elektrostatów przyniesię większą zmianę w dźwięku zmiana źródła czy wzmacniacza (niestetu na cały komplet omegi sobie chwilowo nie pozwolę)?

lancaster

  • Gość
27-02-2011, 18:58
Dokładnie Frąckowiak, uważam ze idealne rozwiązanie, ale tylko na 2....5prób.
Potem słuch zaczyna fiksować jak węch w perfumerii.

Ważne żeby na dłuższą metę dobrze się słuchało, jeden będzie potrzebował więcej gęstości w dźwięku, inny więcej analizy, ktoś postawi na dynamikę, kto inny na będzie wolał mieć te kontrasty złagodzone....dlatego takie Omegi mogą być Olimpem dla jednego i przeciętnymi słuchawkami dla kogoś na kogo emocje dobrze działają skoki dynamiki np.
Zaznaczam, ze nie słuchałem Omeg, a opieram się tylko na wrażeniach z porównań bezpośrednich z 404.

szwagiero

  • 2240 / 6108
  • Ekspert
27-02-2011, 20:38
frackowiak nie chciałbym Cię dołować ale nie napalaj się tak na te nowe Staxy i ew. odpowiedź Sennheisera bo najbardziej prawdopodobne jest to, że się rozczarujesz i dalej słuchawki "vintage" pozostaną tymi najlepszymi co do tej pory wyprodukowano w temacie.

chrees

  • 1657 / 6106
  • Ekspert
27-02-2011, 20:51
Dzięki za interesującą recenzję Piotrze. Przeczytałem z dużym zaciekawieniem :)
Sam sobie tych słuchafonów raczej nie posłucham, ale skłamałbym mówiąc, że nie miałbym na to piekielnej ochoty...


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Sim1

  • 1829 / 6070
  • Ekspert
27-02-2011, 21:24
Mirku, Drogi Nasz Mirku. Myślisz że kogoś obchodzi ile klocki które oglądasz / słuchasz / kupujesz kosztują i jakie to okazje? Jak kogoś stać to kupuje i ma. Czy ten sam "klocek" kupiony okazyjnie a nieokazyjnie inaczej gra? Chyba nie, więc nie ma to znaczenia.

Sim1

  • 1829 / 6070
  • Ekspert
27-02-2011, 21:27
Dźentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, chyba o tym wiesz?

Robeeert1

  • 722 / 5741
  • Ekspert
27-02-2011, 22:19
>> lancaster, 2011-02-27 18:58:07

dlatego takie Omegi mogą być Olimpem dla jednego i przeciętnymi słuchawkami dla kogoś na kogo emocje dobrze działają skoki dynamiki np.
Zaznaczam, ze nie słuchałem Omeg, a opieram się tylko na wrażeniach z porównań bezpośrednich z 404.


Lancaster najpierw posłuchaj jakiejś omegi a potem wypowiadaj się na temat porównań jej z 404

Marcin_gps

  • 185 / 5235
  • Aktywny użytkownik
28-02-2011, 08:56
Witajcie,

Mam teraz okazję posłuchania w domowym zaciszu dwóch modeli Staxa: Lamda SR Professional z oryginalnym konwerterem i dalej do mojego małego Dayens Ampino oraz 4070 ze wzmakiem SRM-007T II. Nie wiem, co spowodowało, że mój pierwszy kontakt ze Staxami (4040 Chreesa) kompletnie mnie nie wzruszył, ale gdy założyłem Staxy u siebie, zakochałem się od pierwszego "wejrzenia". Na początku posłuchałem 4070 z SRM-007T II i patrząc z nie tak znowu odległej perspektywy, skok jakościowy z 4040 jest w moim mniemaniu duży - słychać znacznie więcej, dokładniej, wyraźnie zarysowana scena, dynamika i bas, a wręcz basisko. Całość podana w bardzo kulturalny sposób, dźwiękowo nie męczy, można słuchać i słuchać. Gorzej z wygodą. 4070 są ciężkie, nie mają regulacji pałąka (!), co kompletnie uniemożliwi odsłuch osobom o małych głowach. Dodatkowo po kilku godzinach słuchania nasze uszy błagają o powietrze. Gdyby nie to, pewnie rozważyłbym zakup 4070. No dobra, ale co z Lamdami? Wyciągam z pudełka, zakładam i czuję ogromną ulgę - leciutkie i bardzo wygodne. Spodziewałem się dużego spadku jakościowego względem 4070, faktycznie, jest gorzej, znacznie mniej detali, o wiele gorsza separacja, ale grają muzykę i mają zgoła inny sposób prezentacji, powiedziałbym że mniej wyrafinowany. Nie ma tej kultury i porządku z 4070, jest swoboda i mimo że swoboda wnosi trochę bałaganu, Lambdy na pewno u mnie zostaną, na początek wystarczą :)

pozdrawiam,
Marcin

chrees

  • 1657 / 6106
  • Ekspert
28-02-2011, 09:11
Marcin_gps ---> Myślę, że odpowiedzialny może być za Twoje lepsze wrażenia wzmacniacz i stan psychofizyczny.
Z uwagi na wątek, w którym piszemy, będę oficjalnie stawiał na wzmacniacz :>

P.S. Cieszę się, że coś Cię w elektrostatach wzruszyło :)

-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

mirhon

  • 438 / 5994
  • Zaawansowany użytkownik
28-02-2011, 09:15
@Marcin_gps

Co to za model słuchawek "Lamda SR Professional". Jakie on ma oznaczenie?

http://www.stax.co.jp/Export/History.html