Koledzy, żeby nam wątek nie padł, to wrzucam tu mały opisik. Może komu pomoże.
507 kontra Lambda Pro (1)
Nowe dziecko Staxa, którym jest 507, to logiczny rozwój historycznego modelu Lambda tego japońskiego producenta. Lambda (pierwszy model z niskim bias 230V), od 1978/1979 w obiegu, prawdopodobnie jest jednym z najbardziej popularnych i najbardziej konsekwentnie produkowanyh typów słuchawek wysokiej klasy na świecie. Te bezprecedensowe słuchawki przeszły długą drogą ewolucji do modelu dzisiejszego. Lambda jest właściwie następcą legendarnej Sigmy (ogromna, głęboka scena i niesamowita przestrzenność) tyle, że w spłaszczonym kształcie. Wprowadzony od samego początku prostokątny kształt perforowanej obudowy driverów, stał się charakterystyczną natychmiast ropoznawalną cechą lambd i przedmiotem wielu dyskusji na temat estetyki wyglądu. Wymiary pozostały zawsze takie same, tak, że elipsoidalne przetworniki z różnych lat produkcji nadal pasują do wszystkich "karoserii" lambd (np. drivery z 1979 roku można pożenić z obudową lambd 404 z 2007 i vice versa .Do lambd z 1980 pasują poduszki z 2011... też te skórzane).
Zrobiono podczas tych 31 lat wiele zmian: polaryzacja napięcia 230V od 1982 roku wzrosła do 580V(Pro), użyto konsekwentnie lepszych materiałów, zostały zmieniane membrany (różne grubości między 1 a 1,5 microna), zmianom ulegała technologia i właściwie Stax dokonywał (dokonuje) bez zapowiedzi co dwa trzy lata zmiany dźwięku niekoniecznie zmieniając przy tym model. Istnieje już ponad 10 zasadniczych odmian lambdy. Z Classic i może AirBow SC1 nawet ze 12-13 wariacji. Więcej informacji można znaleźć w sieci.
Całkiem świadomie wybrałem Lambdę Pro jako najpopularniejszą i chyba jedną z najlepszych do porównania z nowym 507. Produkcja Lambdy Pro rozpoczęła się w 1982 roku i były to pierwsze słuchawki Staxa z napięciem polaryzacji 580V.
Foto 1: SR-507 i Lambda Pro.
Konfiguracja
Jako źródło posłużył mi tak tu ładnie obrzydzany Accuphase DP-500, połączony XLR-ami ze wzm Staxa SRM-717. Ten wzmak posiada dwa wyjścia PRO, tak więc była zapewniona równolegla operacja obu badanych typów lambd.
Podczas odsłuchu użyłem moich sprawdzonych płyt testowych. Były to koncerty fortepianowe z Argerich i Abbado (nagrania oldies z 1967/83) i znany testowy kompakt Accuphase, był K. Jarret Trio Live Standards, Touch Yello, Thunder i kilka ostatnich płyt z muzyką klasyczną i popem.
Co od razu można stwierdzić: nowy 507 gra nieco głośniej w porównaniu do poprzednich lambd i do 202-404 na tym samym poziomie wzmocnienia. Oznacza to, że 507 może pracować również w sposób zadowalający na małych wzm Staxa jak (nawet!) SRM-252 czy SRM-323/323S. Poziom sygnału z DP-500 jest regulowany i pokazywany w dB, więc można było przeskakiwać między tymi dwoma lambdami, dopasowując błyskawicznie głośność pilotem i osiągając precyzyjne wyważenie poziomu bez niedokładnego kręcenia potencjometrem 717-ki. Wniosek: 507 jest o 2-3dB głośniejsze od Lambdy Pro.
Budowa
507, jak i LaPro są utrzymane w czarnym matowym kolorze, mimo że tworzywo jest różne. W obu przypadkach wymiary obudowy to 11,5 x 7,7 cm, a solidna otwarta jej forma wygląda tak samo. Materiał (żywica epoksydowa) został bardzo dopracowany w 507, lepiej wygląda jego wykończenie, ogólna estetyka nie pozostawia życzeń. Pałąk LaPro jest tylkoz tworzywa sztucznego, w 507 jest to szersza i bardziej elastyczna metalowa taśma z trzema powłokami tworzywa jak na zdjęciu. Zawieszenie zespołu: W obu przypadkach, tkaniny, ta w 507 jest wzmocniona i bardzo wygodna. Regulowanie zawieszenia muszli w obu przypadkach przesuwne, obywa się w 507 skokowo co ułatwia dopasowanie lewej strony z prawą. 507 ma poza tym większy obszar regulacji jak w LaPro, tak, że większe głowy nie mają z dopasowaniem żadnych problemów. Muszle 507 są zawieszone na ramie metalowej z wkręcanym metalowym sworzniem a LaPro dość trwały U-profil z tworzywa ze zintegrowanymi bolcami wchodzącymi w otwory w muszlach.
Foto 2: Regulacja w 507
Foto 3: Pałąk Lambdy Pro i zawieszenie