kabak1991
Posiadając 009 po gwarancji z zepsutym przetwornikiem otworzyłbym je, tak samo zrobiłbym z Orfeuszem gdybym dostał uszkodzony w ręce.
Zasada działania pacjenta jest znana, tajemnice kryją się w drobiazgach i w możliwościach rozebrania przetwornika.
Pokrycia oryginalnego oczywiście nie da się odtworzyć, ale jeśli od strony mechanicznej uda się rozebrać i złożyć przetwornik to sonicznie różnic wielkich nie będzie. Warstwa jaką ja stosuję jest ekstremalnie cienka.
Czy tak cienka jak oryginalna - tego zapewne nie da się ustalić, ale można potem na słuch ocenić.
Już pisałem - od dziesięcioleci ludziska w domowym zaciszu tworzą elektrostatyczne przetworniki słuchawkowe i głośnikowe.
To, że jakiś pracownik Staxa powiedział co powiedział znaczy tyle, że powiedział :) To nadal wyrwane z kontekstu zdanie, potrzebna jest rozmowa o szczegółach, który fragment wykonania przetwornika jest najtrudniejszy, który wymaga np. skomplikowanej aparatury - rozmowa dwóch fachowców a nie dziennikarza laika i zajętego pracownika w środku obróbki elementu. Takich rozmów nikt nie prowadził. O jakim fragmencie procesu myślał pracownik trzymając w ręce przetwornik i odpowiadając "nie da się"?
Przecież pracownik Staxa nie może do kamery powiedzieć - każdy to może wykonać w swojej łazience przy pomocy płynu Ludwig i lokówki :) nawet jeśli to prawda.
Oczywiście