Regulacja głośności wielu wzmacniaczy oraz regulacja balansu we wzmacniaczach Stax.
I.Wstęp.
Przygotowałem krótki poradnik jak w domowych warunkach w miarę dokładnie wyregulować poziom głośności obu kanałów. Zwłaszcza w przypadku używania w jednym czasie kilku wzmacniaczy, jest to optymalne rozwiązanie. Trochę na własne potrzeby, trochę zainspirowany poszukiwaniami Włodka oraz testami u Stefana, postanowiłem pokazać jak robię to we własnym systemie. Proszę pamiętać, że to co poniżej dotyczy tylko wzmacniaczy do elektrostatów i energizerów do elektrostatów, w tym LRT.
Poziom głośności i z tym związane wrażania, czasami mogą doprowadzić do fałszywych wniosków. Poleganie tylko na uszach okazało się w moim przypadku bardzo niedokładne. To co było "na ucho" zbalansowane, okazało się mocno zróżnicowane na wskazaniach miernika. Potencjometry Staxa w SRM-007t, SRM-007tII oraz SRM-T2 w stanie fabrycznego "lewy=prawy" nie są tak naprawdę zbalansowane. Poza tym, trudno na oko ustawić znaki na potencjometrze w T2, a w modelach 007, 717 i 727, umowne zero możemy ustawić skręcając gałkę potencjometru na minimum lub maksimum. W stanach pośrednich, praktycznie w każdym punkcie L nie jest równy R.
W trakcie tych testów okazało się, że do naprawdę głośnego słuchania wystarczy około 60-70 V skalowane przy sygnale testowym 1 kHz 0 dB. Podawane parametry ilości Voltów w r.m.s. przy 1 kHz okazują się być niemal zabójcze dla słuchu. Torturą byłoby słuchać pliku testowego 1.000 Hz powyżej 100V. Tak dla zobrazowania SRM-007 ma moc wyjściową ca. 340V (w praktyce nawet około 400V), SRM-717/727 ca. 450V, Orpheus ponad 500V a SRM T-2 w praktyce powyżej 660V. W teorii OK - jest moc, ale w praktyce nigdy tego nie wykorzystamy.