Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

Krzysztof_M

  • 1552 / 5498
  • Ekspert
15-09-2012, 18:39
>> almagra, 2012-09-15 11:57:23
Że też mu jeszcze dupa nie pękła...Dużo wazeliny robi swoje.

Potrafię zrozumieć, że zachowania niektórych ludzi na forum mogą Cie irytować.
Ale po pierwsze dlaczego kierujesz złość we wszystkich zamiast personalnie?
Po drugie zapewne stać Cię było na chłodniejszy osąd i kulturalniejsze wpisy.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

Gustaw

  • Gość
15-09-2012, 18:42
>> almagra, 2012-09-15 18:37:28
Egzaltowane panienki...tfu.

Napalony filodendron, ... plask.

Gustaw

  • Gość
15-09-2012, 19:25
>> almagra, 2012-09-15 19:09:19
Może założymy razem nowy temat o pykaniu.Ja pykam nawet w tej chwili Perique czysty.

O tak! Z pewnością, przy przyjętej przez Ciebie formie dyskusji na forum, będą tam pisywać się całe tabuny fajczarzy i gentlemanów.

ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
16-09-2012, 16:42
I znowu zrobiło się na wątku nieprzyjemnie. Proponuję totalnie ignorować obraźliwe osobiste wpisy, już zostały zresztą szybko usunięte - dzięki bystremu administratorowi. Tylko zdrowa przedmiotowa dyskusja może podnieść tu poziom i zachęcić nowych ludzi do wpisów. Wiktor stoi i tak ponad; nie musi się przejmować.    

MAG

  • 2398 / 6093
  • Ekspert
16-09-2012, 17:22
Nie ma się czym przejmować Stefanie.

Dziękuję Stefanie ,Wiktorze za pomoc.

Udało mi się doprowadzić do stanu jak na zdjęciach myślę że teraz mogę skupić na odsłuchach i porównaniach.

Lambda Signature ma coś w swoim dźwięku , czego nie da się określić jednym zdanie na to trzeba kilku dni co najmniej ( grana na SRMT-1)  jeszcze nie słuchałem jej na SRM 007t.

Podobać się może użytkowanie gdyż w ogóle się ich nie odczuwa na głowie są wygodne .

Kiedyś nawet bym nie spojrzał na takie słuchawki obecnie są w mojej kolekcji i zostają na dłużej , troszeczkę o nich poczytałem i teraz wiem jaki skarb trafił pod moją strzechę



ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
16-09-2012, 19:52
>> MAG, 2012-09-16 17:22:01: ...
Lambda Signature ma coś w swoim dźwięku , czego nie da się określić jednym zdanie na to trzeba kilku dni co najmniej ( grana na SRMT-1) jeszcze nie słuchałem jej na SRM 007t...<<
Mówi się, że to najbardziej wiernie odtwarzająca lambda, ponieważ gra najcieńszą membraną w historii Staxa. Niektórym brak megabasu i ten "niby" niedostatek rekompensują np. subwooferem. Wrażenie przestrzeni jest też wtedy kapitalne, próbowałem, wiem. Ale mnie wystarcza sygnatura pur, doskonałe w przypadku klasyki, Wagner na nich też nie traci - głębokie kotły, blask blachy, szlachetność drewna i aksamitność strunowych - wszystko jest. Z dobrą lampą (hybrydem) pokazuje swoją klasę. Przyjemności!

ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
25-09-2012, 13:42
Konstruktorzy wzmacniaczy do Staxa na start! Tu teflonowe, dobrze wykonane gniazda przez znany z e-statycznych wzmacniaczy head-amp:

http://www.ebay.de/itm/280935223236?ru=http%3A%2F%2Fwww.ebay.de%2Fsch%2Fi.html%3F_sacat%3D0%26_nkw%3D280935223236%26_rdc%3D1

Cypis

  • 2479 / 5245
  • Ekspert
25-09-2012, 14:08
Cześć.

Na Allegro pojawiły się KOSS ESP-950. Nie żebym chciał je kupić ale czy ktoś miał okazję je słuchać? Pytam z ciekawości. Jak się one mają do popularnych tutaj Staxów? Może je przyrównać do jakiegoś modelu? A może tak do jakichś, przepraszam, dynamików?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Sim1

  • 1829 / 6070
  • Ekspert
25-09-2012, 14:47
Nie wiem jak się mają... opinie na ich temat zawsze były podzielone na tych co się zachwycali nimi jak i tych co uważali je za tzw. byleco.
Mimo tego, że drażni mnie dyskusja o cenach to muszę przyznać, że ta jest dość wygórowana.

ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
25-09-2012, 22:14
Uważam, zupełnie osobiście, że za tą cenę można zrealizować o niebo lepszego dźwiękowo Staxa 507 (import z Japonii) np. z dobrym SRM-717 z drugiej ręki. I jeszcze zostanie grosz na dobrą kolację w wykwintnej restauracji...

MAG

  • 2398 / 6093
  • Ekspert
26-09-2012, 12:41

Nie słuchałem ich osobiście ale czytałem opinie na ich temat pozytywne na zagranicznych forach , ponoć maja bardzo cienką diafragme





Sim1

  • 1829 / 6070
  • Ekspert
26-09-2012, 18:59
Eee chyba raczej największą jeśli chodzi o jej powierzchnię... bo grubość to wg tego co znalazłem 1,5um, czyli żadne ze współcześnie produkowanych Staxów nie mają grubszej membrany (chyba wszystko teraz ma 1,35um).

ductus

  • 1247 / 5051
  • Ekspert
26-09-2012, 20:00
>> Sim1, 2012-09-26 18:59:05
... żadne ze współcześnie produkowanych Staxów nie mają grubszej membrany (chyba wszystko teraz ma 1,35um).<<
Dokładnie tak. Stax robił różne eksperymenty z folią - były już 1,0 - 1,2 - 1,4 - 1,5um, w końcu jesteśmy przy 1,35. I nawet nie to jest najważniejsze - to tylko jeden z warunków. Ważne jest powlekanie (receptura Staxa nie jest podawana), sposób napinania i mocowania folii, odległość do statorów itd. W tym ostatnim wypadku wiemy, że w omegach II ta odl. to było 0,5 mm. W obecnych modelach jest to ok. 0,4 co poprawia efektywność przekazu sygnału. Naturalnie, folia musi być bardziej napięta, żeby membrana poprzez max wychylenia nie przysmażała się na elektrodach. Również poprawa może być uzyskana przez zastosowanie podwyższonego BIAS, jak w przypadku alternatywy 640V (+10,4%) w LRT-TS. Wydaje się, że HE90 zupełnie dobrze przełknąłby staxowski PRO BIAS 580V, bo to zmiana o 16%, więc raczej bez skutków ubocznych.

Sim1

  • 1829 / 6070
  • Ekspert
26-09-2012, 20:22
Tak kwesta naciągu jest bardzo ciekawa :).
Jak zwykle w żadną stronę nie można przesadzić. Niestety nie miałem okazji nigdy otwierać przetwornika elektrostatycznego. Pamiętam jak to wyglądało w ortho, folia (6 - 12um z naniesionymi scieżkami) była lekko pofałdowana i lużna, nie było naprężenia bo dzieki takiemu zawieszeniu mogła pracować. Skok byl duży, max 2-3mm.
W elektrostatach grubość membrany jest 5-10 razy mniejsza i nie ma usztywniającej konstrucji ze ścieżek. Naprężenie musi być większe by pracowała płasko ale też nie za duże. Ciekaw jestem jak to wygląda...

MAG

  • 2398 / 6093
  • Ekspert
26-09-2012, 20:23
Legenda swoich czasów ?-czy trwa nadal???

Stax Lambda Signature

Odsłuch przeprowadziłem z kolegą który pomagał mi w czynnościach podłączanie ,przepinanie itd, chyba zaraził się tym wszystkim i być możne do nas wkrótce dołączy;)

Co do konstrukcji nie można powiedzieć ze jest nowoczesna ,ale nadal spełnia dobrze swoją funkcję .Słuchawki są wygodne jak na swoje lata.
Nie będę pisał tego testu będą to moje subiektywne odczucia z bieżącego użytkowania.

Odsłuch przeprowadziłem na zestawie składającym się z CD Pioneer PD-95 korzystałem przy tym z gniazd zbalansowanych

Okablowanie kabel XLR domowej produkcji oparty o srebrny przewodnik.

Urzywałem na zmianę wzmacniaczy STAX SRM-007Toraz SRM-T1 (modyfikowany przez - użytkownika z forum Head-Fi).

Początkowo zająłem się ich renowacją za radą Stefanai Wiktora sparciałe gąbki zamieniłem na delikatną siateczkę z jedwabiu:) ze strony uszu użyłem najcieńszej jaka miałem dosłownie pielina,żono dziękuję .
Jeśli ktoś sobie zażyczy zdjęcia chętnie wkleję.

Lubię słuchać na tych słuchawkach!!!
O dziwo na co dzień właśnie używam ich,cała gimnastyka odnośnie 007 BL nie jest konieczna.
Nie będę też porównywał do 007BL ale raczej do 507 którym się stare Signature udzieliły sygnaturą dźwięku.

Chcę podkreślić że na korzyść 507  przemawia świeżość konstrukcji , design ,ale dźwięk już jest nie tak daleko -lepszy czy gorszy,po prostu inny.
Nie drastycznie to ujmując i te chciałbym mieć na zawsze i 507 które też bardzo mi się podobają.

Signature Lambda są delikatniejsze nie oznacza że nie przekazują ostrości jak trzeba czy impaktu tak jest ,są troszkę inne w pewnych składowych muzyki, Lambdy maja mniejszy zasięg jeśli chodzi o najniższe rejestry ale impakt tychże rejestrów (stopa perkusji,werbel znakomite)
507 mają niższe zejście ale mniejszy koloryt , wspaniale kontrolują podany kontrabas w nagraniu Kari Bremnes
Bird s



Ale Signature y wcale nie zostają z tyłu oddając w zamian szybkość ,atak ,precyzję ale i delikatność kiedy trzeba przykładowo następna norweska wokalistka której ostatnio słucham lepiej zabrzmiała na 507 Ane Brun - To Let Myself Go .



Głębia 507 była większa ,scena choć wygenerowana sztucznie jest większa ale są to różnice tak naprawdę niewielkie , nie pomyślcie że kolosalne.
Technika poszła na przód i 507 w pewnych aspektach są inne ale i te stare Signature mogą i podobają się bardzo.

Przesiadałem się z 007t na SRM T1 po półgodzinnym słuchaniu, 15 minut na zestawie 007t+Signature i
15 min SRM T1+Signature- różnica była nie można powiedzieć że nie 507 lepiej lubiły wzmacniacz 007t natomiast ku mojemu zdziwieniu SRM t1 (mod) zagrał stanowczo lepiej z Signature??? może są jakieś techniczne wyjaśnienia ta membrana w Signaturach być może potrzebuje właśnie wzm o takich parametrach jakie ma T1.

Kolejna norweska kapela uświadamia mi jak dopracowano 507 sami posłuchajcie tego nagrania Madrugada - Lift Me

&feature=related
 
Nie potrafię stwierdzić jednoznacznie o wyższości jednych nad drugimi , być może nigdy tego ode mnie nie usłyszycie z prostego powodu słuchawki generują odmienną inżynierię dźwięku , zwykłe nagrania stereo graja dobrze ,nie jest to nagranie binauralne  ale dla kogoś takiego jak ja ,koncertyna żywo,miałem sporo do czynienia z nagraniami w studio  słuchawki to pewnego rodzaju zamknięta nierozwojowa sfera odbioru muzyki ,ich braki muszą nas zadowalać.

Krytyka odnosi się do kreowania przestrzeni jak i barw choć z tym bywa już sporo lepiej bo odnośnie dynamicznych barwa dźwięku to daleka przyszłość niestety pewnego rodzaju odwzorowania dźwięku w pewnych technologiach są daleko z tyłu za elektrostatycznymi rozwiązaniami

To są moje odczucia tak to odczuwam i nic na to nie może mieć wpływu.

Nie zmieniam obozu i dalej będę kolekcjonował elektrostatyczne zabytki:)

Więcej może napiszę jak będę naprawdę na siłach uwierzcie że po operacji którą przeszedłem nie jestem w stanie więcej pisać pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia bo bez tego nic człowieka nie cieszy.

Marek