Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
12-04-2011, 15:35
>> escaflowne, 2011-04-12 01:08:40:
Logika Twojego wytłumaczenia przemawia do mnie. Nie jestem w stanie sprawdzić podawanych wartości, więc zakładam, że są właściwe. Z wywodu wynika, co znałem już wcześniej, ale Ty wytłumaczyłeś to poniekąd do końca: Wzmacniacze muszą być tak konstruowane, aby błyskawicznie i dokładnie móc sprostać olbrzymim różnicom oporu i napięcia na statorach. Przy czym słuszne jest to, że jeśli już coś cierpi, to najpierw wysokie tony. Omegi z powodu swojej konstrukcji i większej jak w lambdach odległości między membraną a uchem potrzebują o wiele większych rezerw (ale nie koniecznie mocy, co wiemy) wzmacniacza. Inaczej brzmią matowo, mało dynamicznie, ciemno. BHSE Gilmora charakteryzuje się takimi rezerwami, poza tym jest trimowany na jasne brzmienie. Duże znaczenie ma rozbudowany zasilacz, u niego w osobnej obudowie. Cieszę się na jutrzejsze porównanie trzech omeg na 4 wzmacniaczach. Głównie chodzi o pojedynek Diabła z hybrydem 007t II.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
12-04-2011, 15:50
Sim1: o ile wiem, tego pomiaru nie wykonuje się na gniazdach wyjściowych tylko w pewnych (nie doczytałem gdzie) punktach wewnątrz wzm. Zapytaj Petera. To rms jest, wg mnie - mogę się mylić - wartość średnia napięcia między masą a jednym ze statorów. ? Co innego, naturalnie, to peak-to-peak.

Radical

  • 721 / 5411
  • Ekspert
12-04-2011, 18:56
>> Sim1, 2011-04-11 20:03:18
>> Piotr Ryka, 2011-04-11 19:51:57
Piotrze zaczynając od końca :) - ci których zaczyna irytować coś w staxach to uczciwie można powiedzieć osoby które nie były pewne swego kiedy decydowały się na rozpoczęcie ich użytkownia. Ja sobie nie wyobrażałem wracać do dynamików po ortho a co dopiero elektrostatach.
I tu w związku z powyższym - nie słyszałem SR-507 a RS1 kiedyś, więc można też przyjąć że nie ale umiem sobie wyborazić porównywalności tych zestawów tylko w jeden sposób:
Ci których drażnią staxy (w szczególności lambdy) a słuchacją Grado uważają że nie ma porównania a ci których staxy urzekły i nie cieszą ich dynamiki (taki Ja) też powiedzą że nie ma prównania. To będą porównywalne wrażenia ;).

----------------------------------------------------------------
Ja po zakupie swoich SRS-2020 przez jakiś czas byłem jednocześnie posiadaczem Grado sr325i z SOHA III. Na początku grado dzielnie się broniły i nie byłem w stanie powiedzieć co wole bardziej. Jednak im więcej słuchałem staxów tym bardziej grado wydawały mi się nieco karykaturalne. Nadal podobała mi się żywiołowość, nieco wypchnięta średnica oraz bas dający dobrego kopa jednak staxy przekonały mnie do siebie swoją "normalnością" no i od sprzedaży gradosów i wzmacniacza nie oglądam się za siebie. Na staxach mizernie słucha się ostrej muzyki ale do tego mam Ultrasone HFI-780 podpięte bezpośrednio pod kartę dźwiękową bez wzmacniacza i takie combo mnie w zupełności zadowala. Miałem w międzyczasie jeszcze krótki romans z DT880pro i pewnie mnie tutaj pare osób zje ale odniosłem wrażenie że w porównaniu do staxów to kompletnie inna liga, oczywiście niższa.

aallen

  • 651 / 5558
  • Ekspert
12-04-2011, 19:21
I tak zawsze stoi na placu boju dzielne AKG k1000 z indywidualnym rodzajem przetwornika. Trudno by je kwalifikować do dynamików jako takich. W porównaniu do STAXów grają przekazem jeszcze bardziej czystym i klarownym. Jednakże jak mówi Piotr trudno cokolwiek porównywać na zasadzie lepsze - gorsze

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
13-04-2011, 14:09
>> Radical, 2011-04-12 18:56:25:...Na staxach mizernie słucha się ostrej muzyki...<<
Witamy w klubie Staxa. Nie zapominasz chyba, że to "mizernie" odnosi się do Twojego bazowego setu 2020. Z tą ostrą muzyką musisz sobie posłuchać 507 z odpowiednim wzm.

Radical

  • 721 / 5411
  • Ekspert
13-04-2011, 18:07
Oczywiście mówię o moim zestawie, nie generalizuje na wszystkie modele :)

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
14-04-2011, 18:29
Tak miałem po 600LE postawić wczoraj hybryda Staxa SRM-007t II obok Diablo. Kolega, który ściągnął cały set 007 (na próbę) ze Szwecji, przyszedł tym razem w nadziei pobicia konkurenta, który tak łatwo pokonał w zeszłym tygodniu jego, sprzedanego już 600LE. Nie będę rozpisywał się na temat topowego produktu Staxa - to już robili i Piotr i Wiktor. Rzuciliśmy więc na talerz wstępnie wzorowo nagrane Allegro z sonaty a-moll Mozarta (Accuphase testówka), potem Touch (Yello) i jeszcze parę dobrych nagrań. Pod oba wzm podpiąłem omegi Mk2 i można było zamieniać się nimi do woli podczas odsłuchu. Umówiliśmy się przy pierwszych trzech utworach na "twarz pokerzysty" i nie wymienianie poglądów. Był też ślepy test, ale krótki, bo wzmacniacze były stosunkowo łatwe do rozpoznania.
Po tej fazie, w omówieniu, okazało się, że jesteśmy generalnie zgodni:
Oba wzm grają w tej samej klasie jakości, przy czym Diablo jest bardziej neutralny, hybryda Staxa za to daje ładny makijaż, ulepsza nieco dźwięk wyższych średnich i wysokich. Skrzypce w partiach piano/pianissimo czarują nieodpartym wdziękiem w 007t, natomiast ciepła wiolonczela nie ma już tej podstawy dołu, co podaje doskonale Diablo, pokazując neutralnie całą głębię przekazu. W Yello 007t w porównaniu z moim, nie potrafił tak dobrze wysycić dolnego basu i podkreślał niepotrzebnie podstawowe składowe dźwięku w oktawie małej i częściowo wielkiej, trochę ten obszar zadymiając. Diablo grał bardzo wyrównanym pasmem, dając wszystkie kolory, grając ładnie analitycznie ale nie chłodno, bez zagęszczania wyższych basowych, dawał też wrażenie bardziej swobodnego w gęstych strukturach. W ogóle, partie bardzo głośne (lub słuchanie tak głośno) wypadają na korzyść Diablo. 007t musi się wysilać, co jest słyszalne, brak mu swobody. Oba wzm za to są mistrzami pianissim, gdzie 007t czaruje ciepłem, a Diablo pokazuje realistycznie otchłań ciemności i cyzeluje każdy niuans.
Można tak dalej, ale w tym forum są lepsi poeci, więc im pozostawiam pole do popisu.
To był właściwie remis, zależnie od nagrania, jednak z lekką przewagą na korzyść Diablo. Ciekawe: Gdzie w Diablo potencjometr stoi na "godzinie 12", to przy tej samej głośności z tego samego źródła, w 007t musimy odkręcić na "14:30".

Kolega wyszedł zadowolony z podjętych decyzji, podbudowany postanowieniem zamówienia kopii Diablo do jednoczesnego użytku z właśnie zakupionym, (przy mnie, telefonicznie) setem Staxa. Ja nie odczuwam potrzeby posiadania 007t...

PS. Obiecałem pokazać środek diabła:

  • Gość
14-04-2011, 18:45
Ciekawy ten diabełek. Podaj cenę tego cacka. Zastanawia mnie czy z moim dackiem by stworzył synergię, czy dźwięk miałby już oznaki sterylności. Ty masz accu więc diabeł lepiej się z nim  zgrywa, niż hybryda staxa.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
14-04-2011, 19:04
Cena zależna jest od konfiguracji i użytych części. Moja wersja kosztowała pod 1.000 EUR. Ale można taniej.
DP nie ma cech typowych dla lampy, więc powinien dobrze pasować z hybrydą. Natomiast Diablo jest neutralny, nie można powiedzieć, że sterylny. Może bardziej analityczny, bo mi dobrze pasuje też z ciepłym Sony X555ES. Bezpośrednich porównań Sony-Accu nie robiłem jednak.

wiktor

  • 2503 / 6108
  • Moderator Działu Słuchawki
14-04-2011, 22:38
>> ductus, 2011-04-14 18:29:30

Stefanie, czy w tych diabelskich igraszkach brał udział również SRM-717? Jeśli tak, to jak wypadł?

:)

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
15-04-2011, 11:14
Wiktor, mojego 717 mam na codzień obok Diablo, więc robiłem te porównania wiele razy. Kolega słuchał też krótko w stosunku do 007t i stwierdził, że 717 o wiele bliżej do Diablo jak do hybrydy. Co jest właściwie żadną niespodzianką, oba to tranzystory. Osobiście uważam, że 717 gra trochę pod omegę podbijając dość nieznacznie górne średnie, co np. z wyrównanym 507 nie jest tak ładnie, jak z Diablo. Ale mówimy o pracy z omegami. Bas, żywość przekazu, scena i powietrze bardzo porównywalne w obu. Dynamika uderzenia i szybkość dużych impulsów w basie - może bardzo leciutko na korzyść 717. Ale to stwierdzam po godzinach porównań i tylko na pewnych nagraniach. Diablo i 717 są bardzo podobne i jak nie wsłuchujesz się extra godzinami w sprzęt, możesz te wzm łatwo pomyłić w ślepym porównaniu. To wszystko odnosi się do podpiętych omeg.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
15-04-2011, 11:22
>> ductus, 2011-04-15 11:14:4

>i jak nie wsłuchujesz się extra godzinami w sprzęt, możesz te wzm łatwo pomyłić w ślepym porównaniu.

Z całym szacunkiem wskazuje mi to na brak osłuchania lub dojscie do progu percepcji delikwenta, najpierw jedzenie smakujemy a później jemy a nie odwrotnie.

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
15-04-2011, 11:35
>> rafaell.s.cable, 2011-04-15 11:22:36
>Z całym szacunkiem wskazuje mi to na brak osłuchania lub dojscie do progu percepcji delikwenta, najpierw jedzenie smakujemy a później jemy a nie odwrotnie.

Z całym szacunkiem sobie zaprzeczyłeś w tym zdaniu, z jednej strony wymagasz osłuchania (jak rozumiem jedzenia w większych ilościach by wyrobić sobie pojęcie o smaku) a później tylko smakowania.

Od siebie mogę dorzucić w temacie "rodziny diabła", że mam od 2 dni możliwość odsłuchu Hybryda i SRM-007t. Nie chcę wyprzedzać faktów, napiszę coś pod koniec weekendu ;)

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
15-04-2011, 11:47
>> Sim1, 2011-04-15 11:35:35

>Z całym szacunkiem sobie zaprzeczyłeś w tym zdaniu, z jednej strony wymagasz osłuchania (jak rozumiem jedzenia w większych ilościach by wyrobić sobie pojęcie o smaku) a później tylko smakowania.

Dla czego od razu jedzenia w większych ilościach? Z pełnym żołądkiem się źle myśli-czytaj analizuje. Jeśli chodzi o posiadanie wrażliwego smaku to cały czas należy być na lekkim głodzie :)

Także czasem polecam Ciszę :)

aallen

  • 651 / 5558
  • Ekspert
15-04-2011, 12:32
>>Z całym szacunkiem wskazuje mi to na brak osłuchania lub dojscie do progu percepcji delikwenta, najpierw jedzenie smakujemy a później jemy a nie odwrotnie.<<

Nie nazwałbym tego brakiem osłuchania. Prędzej owym progiem percepcji choć akurat wg. mnie źle jest to nazwane. Poszukałbym innego słowa. Dużo zależy od podejścia delikwenta słuchającego do odsłuchującego materiału, na co on zwraca uwage etc. najlepszym wyjściem byłby magiczny przycisk jak regulacja basu żeby osoba czuła zmiane sprzetu np mam na głowie STAXy i magiczne pokrętło któym zmieniam wzmacniacze na inne. Dla wielu osób moment przepięcia słuchawek w sprzęcie podobnym sygnaturowo jest bardzo degradujący dla finalnej opinii.