Audiohobby.pl

Klub miłośników Unitry

AWS 303

  • 854 / 6112
  • Ekspert
04-04-2008, 17:21
Witam.
To nie żart!
Klub miłośników Unitry, dla wielu z nas była pierwszym sprzętem.
Zapraszam do dodawania wpisów i fotek Unitry...

Gardenus

  • 1605 / 6101
  • Ekspert
04-04-2008, 23:58
Moje pierwsze sprzęty z UNITRY które użytkuję do dzisiaj.
Amplituner MERKURY DSH 303, przenośny radiomagnetofon CONDOR (z pod lady) oraz magnetofon M2405.

Pożegnałem z żalem magnetofon ZK 120 ( produkował się na moim weselu wraz z (pożyczonym) wzmacniaczem lampowym  FONICA i kolumnami ZG 40 ) oraz M531S deck z Lubartowa ( ależ on miał straszne szumy).

Reaper

  • 521 / 6114
  • Ekspert
05-04-2008, 00:36
Moja przygody z unitrą to gramofon Artur, magnetofon jakiś monofoniczny (nie pamiętam modelu), i Amator 2 oraz Amator 3.
Bardzo miło wspominam tamte czasy.

janosik

  • 47 / 6087
  • Użytkownik
05-04-2008, 01:14
Unitra tosca 303, trawiata i ws 442 i radmory... Pozdrawiam.

AWS 303

  • 854 / 6112
  • Ekspert
05-04-2008, 11:07
Jak widać w moim pierwszym wpisie, do dziś hałasuję na amplitunerze "Tosca", kolumnach Space\'86 i CD Sony CDP-XE220. Na dobry początek całkiem dobry sprzęt.

clo2

  • 1702 / 6117
  • Ekspert
05-04-2008, 11:30
No, Unitra to kultowa nazwa;)

Miałem magnetofon szpulowy Unitra ZRK 120 (mono). Pierwszy mój sprzęt (praktycznie odziedziczony po ojcu).
Jakiś kaseciak mono "leżący", oznaczenia nie pamiętam, podobny do "Kaprala". Dobrze się sprawdzał jako sprzęt przenośny (zawsze na koloniach był ze mną;)).
Szlifierka Artur z dedykowanymi monitorami;). Najpierw kupiłem jedną płytę i ojciec musiał zafundować Artura aby można ją było odtworzyć.
Potem szpulowa Aria HI-FI. To już był wypas. Duże szpule, 3 prędkości przesuwu taśmy.
Aria poległa na rzecz wygody - zakupiony deck Unitry, segment "dużej wieży". Spięty z kultowym Amatorem 2b stereo;). Amator był na tyle uniwersalny, że gdy podłączało się do niego gitarę i dawało "na maksa" to niepotrzebny był distortion. Zniekształcało może nie do końca "fachowo" ale do "ćwiczeń" w domu dało się przeżyć jak nie było nic innego (sąsiedzi chodzili wtedy na spacer);).
Pierwszy deck kasetowy ciągle się psuł, w ramach reklamacji wymieniony za dopłatą na "wyższy" model (z ZRK Kasprzak). Ten służył długo ale "twarda mechanika" w końcu odmówiła posłuszeństwa (elektryka bez zarzutu).
To już zostało wymienione na nowy, "topowy";) dwukasetowy magnetofon Sony, ale zakupiono do niego ampli Unitry AT9100. Amator poszedł na emeryturę. Jak stać mnie było w końcu na gromadzenie płyt magnetofon używany coraz rzadziej. Do ampli podpinany komp który robił tymczasowo za cd-eka. Jak nazbierałem płyt (w tym większość nagrań które dotychczas miałem na kasetach) to magnetofon poszedł do nowego właściciela a ja kupiłem kolejną kultową markę;) - cd Technicsa. Niedługo potem AT-9100 poszedł w odstawkę i w końcu kupiłem pierwszy wzmacniacz z prawdziwego zdarzenia (już nie Unitra:() :))))))))

Co do Toski - miewałem to w domu, miał to znajomy. Notorycznie palił się jeden kanał. Taki już był urok tego badziewia. Dźwięk? brrrr.
Dla mnie katastrofa. Wydawało mi się, że to AT9100 było znacznie lepsze.

Na szczęście nie posiadam już od bardzo dawna tych kultowych urządzeń;).
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

przemo_sunny

  • 521 / 6101
  • Ekspert
05-04-2008, 18:15
Posiadałem wiele sprzętu Unitry w każdym wydaniu. Obecnie posiadam tylko Diorę SSL 442 i stoi ona na honorowym miejscu, a na codzień mam inny sprzęt. Z braku wzmacniacza próbuję zmusić kolejną ws-kę 442 do lepszego grania i już są postępy. Posiadałem kiedyś sporo sprzętu na zasadzie kupuję jeden - sprzedaję poprzedni. Zaczynałem od Diory Midi (ws354, as254, mds456) potem Diora SSL 418, SSL 432, wieża Kasprzaka serii 9000 przedtem była 7000, poprzestałem na 442. Później to już japońszczyzna z reguły. Obecnie nie posiadam żadnych hi-endowych urządzeń, przeważają niższe serie. Ale jeśli chodzi o Unitrę to dobry pomysł na naukę modyfikowania, są tak prostej konstrukcji, że zbudowanie np. wzmacniacza od podstaw nie stanowi problemu.

janosik

  • 47 / 6087
  • Użytkownik
06-04-2008, 14:48
I jeszcze Diora stereo amplifier WS 4421 do zmodyfikowania.

clo2

  • 1702 / 6117
  • Ekspert
06-04-2008, 15:03
>janosik

A co może dać modyfikacja takiej Diory? Nie szkoda pieniędzy, czasu i ... samej Diory;) na takie zabiegi?
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

janosik

  • 47 / 6087
  • Użytkownik
06-04-2008, 15:48
Przez "modyfikacja" miałem namyśli naprawa. Młodszy brat przy dość głośnym słuchaniu muzyki "sprawdzał czy filtr LOUD" bardzo "porawia dżwięk". I tak poprawił że końcówke mocy przkładam od innego ws 442.

przemo_sunny

  • 521 / 6101
  • Ekspert
06-04-2008, 16:34
Zawsze choć trochę poprawi dźwięk. Można zmienić kondensatory w zasilaniu, przedwzmacniaczu czy samym wzmacniaczu. W przedwzmacniaczu tranzystory niskoszumowe. Choć wiem, że na temat wymiany starych elektrolitów była wojna na niejednym forum to mi się wydaje, że jednak warto. Przedłuży to życie samego sprzętu. Należy tylko zwrócić uwagę na to co się kładzie. Po modyfikacjach nie gra wcale źle, ale trzeba się nieźle narzeźbić żeby było lepiej. Choć ktoś kiedyś powiedział, że z malucha mercedesa nie zrobisz....

janosik

  • 47 / 6087
  • Użytkownik
06-04-2008, 16:40
zgadzam sie. gdybym chcial "mercedesa" to bym kupil (gdyby stac mnie bylo) ale sama zabawa i efekt koncowy ze ma sie to "cos"  czego nikt inny nie ma i wartosc sentymentalna....  

AWS 303

  • 854 / 6112
  • Ekspert
07-04-2008, 15:06
W WS-442 na radiatorach są takie małe płytki. Można je wywalić. To poprawi dźwięk...

Arek_50

  • 1130 / 6117
  • Ekspert
07-04-2008, 16:35
Arek, mialem 20 lat temu cos takiego..

AWS 303

  • 854 / 6112
  • Ekspert
07-04-2008, 17:45
A jeśli chcecie se tu robić TUNING WS-442 to ściągnijcie tu z AS użytkownika piotrek608 - specjalista od WS-442