Na weekendzie popracowałem jeszcze troszkę nad aktywną częścią monitorów. Przypomniało mi się że czytałem gdzieś o zastosowaniu skrętki komputerowej w torze sygnałowym jakiejś konstrukcji DIY. Nie pamiętam gdzie czytałem ten artek, ale postanowiłem sprawdzić czy rzeczywiście skręcone przewody mogą jednocześnie ekranować siebie nawzajem. Podszedłem na początku do tego jak to audio DIY voodoo, ale po wymianie lączeń między filtrem a wzmacniaczem z 1.5mm przewodu głośnikowego na kawałki skrętki, brum zniknał.
Dodatkowo doszedłem co mi ten brum, w ogóle powodowało. Ponieważ poszczególne części aktywnego monitora składałem w różnym czasie. Nie przewidziałem tyle miejsca na kawałku pleksi. Stąd moduł zasilania i toroid zamontowałem pod spodem (metoda na kanapkę).
Kiedy poczas wymiany przewodów musiałem odsłonić sobie zasilacz, filtry i wzmacniacze położyłem obok (jak na zdjęciu) i już wtedy brum praktycznie zniknał.
Wniosek jest prosty, trafo nie może znajdować się pod wzmacniaczami :). A nawet jeżeli ma być trafo na dole to przynajmniej 5cm odstępu niweluje nieprzyjemny efekt. Próbowałem to jakoś ekranować (folia aluminiowa) ale tylko odległość daje słyszalne rezultaty. Teraz muszę wymyśleć nową obudowę :).