Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
19-04-2009, 22:29
HD650 i HD600 graja jak dla mnie w ten sam Sennheiserowy sposob. Tak samo sa roznice miedzy np. RS2 i RS2 albo GS1000 ale identycznie na 2 kilometry czuc, ze wszystkie to Grado. Sennheiser HD 25-1 gra wyraznie inaczej niz HD600 i HD650 i w attacku przypomina bardziej Grado (ma znacznie krotsza odpowiedz impulsowa niz pozostale Sennheisery np.) ale tak czy siak - ma tyle cech wspolnych dla wszystkich Sennheiserow, ze czuc iz to po prostu Sennheiser.

O ile przy fali 500Hz faktycznie odpowiedz HD800 nie rozni sie wiele od HD650 w stosunku do GS1000, o tyle przy 50Hz GS1000 i HD800 w szybkosci odpowiedzi sa praktycznie identyczne.

Warto wziac pod uwage, ze to fala prostokatna i wykres powinien wlasnie taki przypominac. Dobre IEMy to potrafia lepiej niz sluchawki dynamiczne, i pewnie Ortho tez tutaj pokazalyby klase. Przy spadku wykres GS1000 opada lagodnie a potem prawie niczym po sinusie znow sie wznosi. W HD800 opada wolniej ale nie ma tam spadku i wznoszenia - czyli w zasadzie malej "fluktuacji".

Jak widac, jedne i drugie maja swoje wady i zalety.

Proponuje juz przestac gdybac i poczekac na bezposrednie porownania w forumowym gronie :) W koncu przeciez ktos z nas bedzie je mial, a GS1000 tez nie brakuje.

aasat

  • 2387 / 6328
  • Ekspert
19-04-2009, 22:30
>> fallow, 2009-04-19 22:29:09

A skąd bierzesz te wykresy odpowiedzi impulsowych?

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
19-04-2009, 22:32
>> aasat, 2009-04-19 22:30:49

A skąd bierzesz te wykresy odpowiedzi impulsowych?

Z headphone.com

kopaczmopa

  • 786 / 6285
  • Ekspert
20-04-2009, 00:14
a tam X500, bys EPki wsadzil do ucha i byle piosenke puscil - bas jak ta lala, bebenki pekaja :P

Piotrze - co znaczy nowy guru, na forum sa tylko forumowicze, nie ma starych czy nowych gurow, nie rozumiem czemu ktostam nie moze miec wlasnego zdania.

Tak czy siak wydaje mi sie ze nie po to wychodzili z HD800 zeby to mialo byc powielanie 580/600/650, na pewno powinien byc to wiekszy krok do przodu niz 600tki wzgledem 580 :))))
Wyglada na to ze nowe Senkii jak to Senki moga grac glosno przy tym sa bardziej 3D od starych - okaze sie czy gonili Grado czy wypuscili swoj nowy top-model niezaleznie od GSow.

Jesczze jedno odnosnie E9 - sluchalem wszysktich Ultrasone z serii Proline i musze przyznac ze jak na zamkniete dysponuja calkiem pokazna scena, czy E9 jest kontynuacja Proline czy raczej brzmia zupelnie odmiennie?
ciekawosc brzmienia

Rafaell

  • 5033 / 6342
  • Ekspert
20-04-2009, 00:44
>> kopaczmopa, 2009-04-20 00:14:17
Gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania a Guru jest tylko jeden! ;)

Rafaell



                     

Rolandsinger

  • 2894 / 6346
  • Ekspert
20-04-2009, 01:52
@X500

"Panowie , byliscie kiedys na meczu ? Dzis ktos ze 20 metrow ode mnie przebembnil caly mecz na bembnie . Sila basu byla powalajaca . Niestety nie dane mi bylo slyszec takiego dzwieku przez zadne sluchawki ...."

Co się przejmujesz i tak większość audiofilów uważa, że bęben (stopa) winien brzmieć jak puknięcie paznokciem w kartonik po papierosach, bo to jest >>ta precyzja<<, cokolwiek to znaczy.

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

JUREK

  • 203 / 6328
  • Aktywny użytkownik
20-04-2009, 13:07
Rolandsinger

...bo odnośnie rocka a szczególnie progresywnego a na pewno odnośnie metalu to audiofile powinni raczej się nie wypowiadać, kompletnie nie zgadzam się z wypowiedzią porównującą metalową perkusję z akustyczną to inna bajka, nagłośnienie garów w metalu i pochodnych to element muzyczny i brzmieniowy a nie zło konieczne, nie wyobrażam sobie brzmienia garów Portnoya z DM bez odpowiedniego wzmocnienia, ,masz rację stopa ma rozpierdolić solidny mur a nie muskać uszko jak np. w jazzie...elektryczny nisko osadzony bas i przestrojone w dół struny gitar oraz właśnie elektryczna perkusja to podstawa dobrego brzmienia kapel tego typu i wcale nie jest to takie proste jak się wielu audiofilom wydaje....
JUREK

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
20-04-2009, 13:28
Zgadza sie, sa takie gatunki gdzie typowo audiofilskie sluchawki sobie po prostu nie radza. Przykladowo sluchanie klasycznego drum\'n\'bassu czy jungli i pokrewnych na Grado to ...porazka. Za to Edition9, CAL, czy HD650 lub Denony sprawdzaja sie wysmienicie.

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
20-04-2009, 13:32
Jeszcze odnosie tego basu, nie wiem jak on jest najlepiej odwzorowany na K1000 bo kiedy bylem u Piotra nie graly z legendarnego Accu i ja czulem raczej ze maja wiekszy braki w nizszych rejestrach niz GS1000, maja dobre techniczne odwzorowanie ale bardzo malo "feelingu" i wypelnienia.

Pod katem realizmu swoistego czucia basu, zejscia mnie najbardziej zaimponowaly Edition9. To jedyne sluchawki przez ktore bas czulem w zasadzie takze za pomoca skroni. Dalo sie po prostu czuc jak zmieniala sie czestotliwosc nawet o powiedzmy te kilka Hz przy niskich czestotliwosciach. To fenomenalna basowa cecha E9 jak dla mnie.

Pod katem samego odwzorowanie kreslenia i ugody miedzy kreska a wypelnieniem - W5000 :)

Drum\'n\'bass i jungle na E9 to bylo niesamowite doznanie.

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
20-04-2009, 13:33
Dlatego ciagle kusza mnie jeszcze Ultrasone Pro 900 :))

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
20-04-2009, 13:52
Nie wiem kto powiedzial, ze HD 650 sa cudowne, to bardzo dobre sluchawki ale jako cudowne w zyciu bym ich nie okreslil :)

Perkusja perkusji nie rowna a i pomieszczenie w jakim gra tez ma niebagataleny wplyw na dzwiek.

Sluchawki nie tylko dalekie sa w odtworzeniu prawdziwej perkusji, moim zdaniem to do wszystiego jest im daleko. Dlatego klotnie o to co dla kogo jest bardziej realne sa bezcelowe. Do realnosci daleko tutaj w kazdej mozliwej prezentacji jaka sluchawki na oferuja.

Mysle, ze kazdy zetknal sie z terminem "tlusty bas", taka wlasnie oleistosc posiada taki bas i szczerze watpie by Grado GS1000 byly tak w stanie zagrac. Oczywiscie nie przecze ze taki system nieistnieje, ale jak do tej pory, na wszystkcih na ktorych sluchalem roznych GS1000 bo nie tylko moich 2 egzemplarzy, te sluchawki tlustym basem nigdy w zyciu nie zagraly.

Sama jakosc odwzorowania traci dla mnie wage, kiedy nie ma "feelingu" :) Co mi po tym ,ze bedzie ow bas bedzie mial super wyrazny kontur i kontrole, kiedy nie poczuje wrecz (Edition9 np.) wypelnienia i uderzenia (swoiscie: podmuchu) Edition9 to wlasnie zapewniaja. Jezeli sa nawet mniej zroznicowane niz K1000, to i tak dzieki tym cechom sa dla mnie ciekawsze.

GS1000 swietnie sprawdzaja sie przy muzyce symfonicznej, zejscia tam nie ma, pierdzielniecia ani innych dodatkow tez wielkich nie potrzeba.

Jak ktos mi powie, ze np. zobaczmy Organy :) Oczywiscie - w takim basie gora beda sluchawki ktore po prostu tylko i wylacznie lepiej go odwzorowuja, ale kiedy staniemy przy takim instrumencie w rzeczywistosci (ostatnio bylem wlasnie w odpowiednim kosciele dysponujacymi poteznymi organami) samo nakreslenie to zdecydowanie za malo.

Oczywiscie subiektywnie, akurat w tym aspekcie, dla mnie przewaga E9 nad GS1000 jest bezdyskusyjna. Ze tak powiem - w tym wlasnie aspekcie, GS1000 nie maja do E9 startu :)

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
20-04-2009, 13:54
A przestrzenny bas, E9 to nie sa sluchawki ktore graja przestrzennie (jakas tam przestrzen oczywiscie maja) ale to, ze sa w tym wzgledzie gorsze niz GS1000 i K1000 ....to jakby wynika samo z siebie. Przestrzennego basu wiec w nim tez i nie ma co sie spodziewac :)

Moze gdyby Ultrasone zrobilo Edition nie 8, a 8000 :) hehe :))

JUREK

  • 203 / 6328
  • Aktywny użytkownik
20-04-2009, 14:02
Panie Piotrze nikt z tego forum przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje audiofilskości słuchawek z najwyższej półki, zatem nie musimy pisać przekornie "okropne" :-)....przecież jasnym jest,że są gatunki muzyki, gdzie nie jest potrzebny aż tak drogi zakup, pułap do 1500 pln na metal i pochodne wystarczy....no chyba, że ktoś ma za dużo kasy :-)....jednak jeżeli ktoś już dorósł do wejścia na inny obszar bardziej akustycznej muzyki to wtedy oczywiście nie ma zmiłuj się, studnia bez dna ale to przecież wiemy :-)...zmysłowy dźwięk pojawia się na zmysłowych i delikatnych słuchawkach i na zmysłowej muzyce a to kosztuje....ja bardzo lubię oglądać i słuchać rocka progresywnegoz dziurki odtwarzacza dvdnahd 600 znakomicie daje to wykop, gradosy tu zostawiam w spokoju :-) do bardziej wysublimowanych wrażeń z torem hi-endowym i inna muzyką :-)
JUREK

majkel

  • 7477 / 6345
  • Ekspert
20-04-2009, 14:10
>Ale dźwięk prawdziwej perkusji też nie jest masywny i wyoblony, tylko przede wszystkim przestrzenny i dynamiczny. A to coś całkiem innego. Tak więc to co niektórzy uważają za autentyczne - owo wyoblenie czy nawet oleistość - jest tak naprawdę sztucznym złagodzeniem, z reguły dotyczącym oczywiście całego pasma.

Ja też nigdy nie słyszałem na żywo oleistego basu. Nie ma takich instrumentów muzycznych, które coś takiego grają. Na przywoływanie muzyki elektronicznej odpowiem tak: różni się ona przede wszystkim tym od muzyki mechanicznej, że najpierw był prąd, potem dźwięk, więc w tej muzyce prawdy o dźwięku jest tyle, ile usłyszał jej twórca na swoich słuchawkach lub głośnikach, a czego użył... no na pewno nie grado, prędzej jakieś zamknięte Beyerdynamiki, albo głośników.
O dźwięku perkusji też pisałem parokrotnie - na koncercie rockowym słychać mdłe pomyje dźwięków perkusji odtwarzanych przez wielkie piece, które nie mają ani dynamiki ani barwy, a w zamian sporo zniekształceń od tub. Żadnego porządnego walnięcia się nie uświadczy, a raczej jakieś spowolnione i rozlane skowyty. Poza tym - żeby ośmieszyć własności dynamiczne niemal dowolnego audio nie potrzeba perkusji, wystarczy fortepian. Problem z odtworzeniem perkusji nie dotyczy tylko słuchawek, bo w co najmniej takim stopniu też głośników.

fallow

  • 6463 / 6315
  • Ekspert
20-04-2009, 14:19
>> majkel, 2009-04-20 14:10:19
Na przywoływanie muzyki elektronicznej odpowiem tak: różni się ona przede wszystkim tym od muzyki mechanicznej, że najpierw był prąd, potem dźwięk, więc w tej muzyce prawdy o dźwięku jest tyle, ile usłyszał jej twórca na swoich słuchawkach lub głośnikach, a czego użył... no na pewno nie grado, prędzej jakieś zamknięte Beyerdynamiki, albo głośników.

W takim razie wynika z tego, ze w naszych zestaw zasilanych pradem - owej prawdy jest ile ? :)

Ciekawa bardzo sprawa, bo wszelkie symfoniczne nagrania zywych intrumentow bez naglosnienia chwytane sa przeciez napedzanymi pradem mikrofonoami takze realizowane sa na takim wlasnie napedzanym pradem studyjnym sprzecie.

Pan realizator takze bezczesci je robiac mastering na napedzanych pradem glosnikach lub sluchawkach :)


Tlusty bas w naturze ? A chociazby Didgeridoo np. Oczywiscie o odpowiedniej dlugosci, bo im dluzsze Didgeridoo tym wieksze maksymalne zejscie.

Inny przyklad - tlusty bas mozna uzyskac na Djembe.