Okej, z pamięci, a więc nie zbyt celnie zapewne. Trzeba brać na to namiar, poza tym wszystkiego po takim czasie nie dam rady porównać, więc tylko z grubsza tak luźno.
Focal Utopia vs RS2e - scenicznie chyba podobne, za wielkie obrazy tu nie są kreowane. Różnica jest w sposobie podania zjawisk i planów. RSy w porównaniu do Utopii imitują tylko holograficzny obraz który jest dość pogłosowy. Utopie stawiały każdy obraz, każdy dźwięk, każde zjawisko gdzie indziej, modelując je w bryły umieszczone każda w swojej przestrzeni. Można tu dokonywać obserwacji poszczególnych elementów. To jest te miejsce gdzie nie tylko RSy ale większość słuchawek na rynku zostaje brutalnie zgładzona. Prawdziwy obraz 3D, mistrzowsko podane instrumenty, każdy w idealnej separacji, powyciągane jakby z muzyki i poustawiane w przestrzeni. RSy to zwykłe słuchawki gdzie takie coś nie ma miejsca i obserwowanie takiego pokazu jest neimożliwe. CO do głownych składowych - basy: wypełnienie i ciepło ewidentnie na korzyść RSów, kop tu jest także ale są też pogłosy. Utopie idealnie, bas wykuty z impaktu rytmu, uderzenia totalnie pozbawione pogłosów z mordercza precyzją, dół pasma na zasadzie imapktu a nie podawaniu wielkiej masy, bez wyraźnego środka ciężkości o ile dobrze pamiętam. Średnica i jej przełom z sopranami, soprany: sposób połączenia świetny, bez żadnych dziur w paśmie na Utopiach. RSy znacznie tu odstają, słyszymy dużo ale nie ma mowy o takim bogactwie i neutralności, soprany się oddzielają, są osobną materia, nie ciągną się za średnicą w nieskończoność, nie wydobywają z nagrań góry detalu jak Utopie które robia cos podobnego co elektrostat. Tutaj znowu przepaść, różnica klas na górze pasma potężna. Utopie neutralne, rozdzielcze, przejrzyste, uczciwe do bólu. RS2 kolorują, przekaz nastawiony na przyjemność z muzyki, jest barwa, rytm ale reszta względem Utopii leży. Moim zdaniem zabójczy przeskok jakościowy, na Utopiach słyszymy każdy atom, dobrze napędzone jakimś mocno obciążającym wzmakiem osadzone w ciepłym torze - oj killer... RS2e bez szans raczej, jako dodatek może tylko
D8000 vs RS2e - tutaj trochę co innego bo te słuchawki mają trochę wspólnego, nie celują w idealne kreowanie dźwieków a raczej w to zeby po prostu super się słuchało i muzyka płynęła ponad wszystko. Oczywiście nie ta póła znowu. D8000 odstawiają RS2e zasadniczo w kilku kwestiach choć mają cechy wspólne np, super barwa, ciekawie uchwycona tonacja (nie neutralne a jednak niemęczące, D8000 w ogóle niemęczące), taka deczko podrasowana góra, dopiero jak się wsłuchałem to mi to wyszło, na RSach widać to od razu bo grają cieniej. Obie pary mają jakby przypruszoną średnicę, chociaż D8000 to takie pogrubienie raczej, wychodzi tu po prostu zastosowana technologia przetwornika. Głowne różnice i to gdzie następuje deklasacja RSów przez D8000 - potężna głębia tych drugich, kreowanie planów w głąb, bas na tych słuchawkach to jakościowo, ilościowo, pod względem głębi - morderca. RSy to przy nich potupajka wiejska. Chociaż Hedonica robi dla nich co może, i tak jest ostro. Dźwięk podawany z D8000 jest względem RSów ciężki i dosadny, soprany mają realne blachy na perkusjach, na RSach tylko świszczą. Dynamiczny przetwornika zapłacił tu cene za nastrojenie sopranu na dużą delikatność, co moim zdaniem spowodowało spłycenie barwy i dosadności. Całościowo D8000, duże słuchawki z dużym dżwiekiem, muzykalne jak cholera, nie wyobrażam sobie zeby zagrały coś źle, ale RS2e wrzucone w odpowiedni tor też dają. Przeskok? Tak, duży, ogólna jakość i sposób prezentacji to przepaść. Powietrze, otwartość dźwieku niesamowita, totalnie niemęczący ucha dźwiek, potęga brzmienia, absolutne upłynnienie całego brzmienia, głębia, holografia, szybkość, przestrzeń i całościowa przyjemność ze słuchania muzyki to bajka.
Generalnie RS2e to z tego co zapamiętałem choć to tak pobieżnie, to nie są słuchawki które są chociażby blisko D8000 i Utopii. Każde z tych słuchawek rozgrywają swój oryginalny, różny od innych słuchawek, spektakl i Grado mają trochę z obu - barwę i przyjemność z słuchania z D8000 aczkolwiek na niższym poziomie ogólnym znacznie; szybkość i detal jak Utopie ale znacznie niższy pułap plus deklasacja pod wieloma innymi względami. Czy one są warte ceny to nie wiem, osobiście uważam że każdy płaci tyle ile może, wtedy zakup jest dla niego warty jeśli mu dobrze gra a go stac. Na mnie Focale i Finale zrobiły wrazenie i jakbym miał wybierać jedne to cięzki orzech, chciałbym miec obie pary, a tak w ogóle to chciałbym mieć PS200e ;) Podejście żeby strzelać wysoko jest słuszne, kręcić się w kółko nie ma sensu. Myślę że np warto mieć jedne małe Grado, wygrzane zawsze trybią nawet ze smartfonem. Te RS2e można sobie zostawić co zamierzam zrobić, resztę słuchawek z podobnego poziomu pogonić, i kupić jakieś referenty. Jutro na mp3 forum zamierzam zrobić porównanie PS500e vs RS2e, takie drugie starcie. jako że RS2e już pograły i trochę się zmieniło. Chcę ostatecznie wyłonić zwycięzcę i zostawić sobie jedne, a pieniądze z drugich dołożyć do flagowca. A może zostaną obie pary i powiekszy się kolekcja Grado? Zobaczymy. Ale dziś rano podpiąłem na chwilę PS500e i już chyba wiem co wyjdzie ;) Tak mi się wydaje ;)