Audiohobby.pl

Wygrzewanie nowych lamp

tomant

  • 71 / 5811
  • Użytkownik
07-05-2008, 22:24
oj panowie. to bardzo proste.

we wzmacniaczu lampowym stosuje się lampę jako element wzmacniający (w uproszczeniu oczywiście). każda lampa by działała musi być podgrzewana. właśnie do tego służy napięcie (najczęściej 6,3V lub 12,6V). właśnie to podgrzewanie widać w pracującej lampie. napięcie żarzenia to właśnie to napięcie. i to właśnie tym napięciem trzeba potraktować przez parę dni lampę by uformować katodę.

inne napięcia w technice lampowej to:
- napięcie anodowe (od zazwyczaj kilkudziesięciu do kilkuset voltów - napięcie stałe)
- napięcie ujemne siatki (rzędu pojedynczych lub kilkunastu voltów - uzyskuje się je najczęściej "automatycznie" - też stałe)
- no i sygnał (zazwyczaj max kilka volt - napięcie zmienne)
tych ostatnich nie podłączamy w czasie wygrzewania lampy.

najprościej wygrzewanie zrealizować poprzez wsadzenie lampy do oddzielnej podstawki do której doprowadzamy tylko napięcie ~6,3V (dla większości lamp) do nóżek 4 i 5 (też dla większości lamp o cokole noval - 9 pinowy).

digi58

  • 70 / 5816
  • Użytkownik
07-05-2008, 23:14
Witam,właśnie o to chodzi i nie chodzi tu tylko o własności soniczne .

tomant postaram sie jutro cos wypocić  z tymi schematami.

Pz.

yolaos

  • 605 / 5865
  • Ekspert
08-05-2008, 17:42
Dobra inaczej:

kupuje nowe lampy do stopnia końcowego czyli lampy mocy
A -WKŁADAM LAMPE I ODRAZU ODPALAM CD
B-WKLADAM LAMPĘ I NIE WŁĄCZAM CD

CZY LAMPY BEDĄ INACZEJ SIE WYGRZEWAĆ??

I TO SAMO ODNOŚNIE LAMP STERUJĄCYCH

tomant

  • 71 / 5811
  • Użytkownik
08-05-2008, 19:45
>> yolaos
w przypadku A efekt będzie taki sam jak w przypadku B czyli nie o to tutaj chodzi. w obydwu przypadkach lampy dostaną napięcie anodowe a właśnie tego chcemy uniknąć.

yolaos

  • 605 / 5865
  • Ekspert
08-05-2008, 21:19
wobec tego pozwole sobie zacytować inny wątek
moje pytanie:
2008-05-01 / 13:02
Panowie jak to jest z lampami ? Czy odpalając wzmacniacz zimny , czy wyłączając rozgrzanego na pare sekund to czy po ponownym włączeniu lampy zuzywają się w tym samym stopniu co zimne ,czy wtedy kiedy jeszcze są gorące to mniej??

odpowiedż
P.R.
Podobno gorące mniej. Nie należy także puszać sygnału przez nierozgrzane jeszcze lampy - tzw. twardy start - tylko odczekać chociaż 5 minut.
????????????

tomant

  • 71 / 5811
  • Użytkownik
08-05-2008, 21:28
znacznie ważniejsze od puszczenia sygnału po paru minutach od włączenia jest załączenie napięcia anodowego po nagrzaniu się lampy. czyli najlepsza kolejność to załączenie żarzenia, po kilkunastu sekundach podanie napięcia anodowego (w zasilaczach lampowych jest o tyle fajniej że dzieje się to samoczynnie - tzn napięcie anodowe narasta powoli) i na koniec włączenie muzyki :).

ale wątek jest o przygotowaniu lamp do dłuższej pracy czyli o wyżarzeniu przed pierwszym użyciem.

marcin316

  • 45 / 5862
  • Użytkownik
09-05-2008, 09:33
Wnioskując z poprzedniego wpisu posiadacze wzmacniaczy lampowych z lampowymi prostownikami powinni być w komfortowej sytuacji. Wystarczy wyjąć lampę prostowniczą i włączyć zasilanie wzmacniacza bez podpinania sygnału. Wydaje mi się, że w większości konstrukcji "aktywny" będzie wtedy jedynie obwód żarzenia. Jeśli nie mam racji to proszę mnie poprawić.

Tylko jak wygrzać lampę prostowniczą? ;)

Będę wiedział jak potraktować lampki kiedy przyjdzie czas na wymianę ;)

digi58

  • 70 / 5816
  • Użytkownik
09-05-2008, 12:13
Witam,dobrze wnioskujesz .Co do lampy prostowniczej było juz napisane wystarczy wsadzić w jakąś podstawkę i podłączyć tylko żarzenie.

Pz.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5826
  • Ekspert
26-05-2008, 00:04
> Witam,jak zobaczyłem taki wpis to nie wytrzymałem.
> Wygrzewanie to inaczej wstepne formowanie katody ,wykonuje to sie tylko za pomoca napiecia zarzenia i nie są to zadne wierzenia ludowe .
> Zajmuje sie układami lampowymi od dobrych 35 kat (...)
> Nie wyobrażam sobie wsadzenie lampy bez wstępnego formowania (...)

A ja nie wyobrażam sobie jak ty te lampy formujesz. Formowanie katody jest jednym z etapów produkcji.
Równie dobrze możesz domowymi sposobami polepszać sobie naciąg siatki.

ArtPaw

  • 138 / 5840
  • Aktywny użytkownik
26-05-2008, 14:40
PomimouwagDetektywaKwasagrzejęoddzisiajheateryNOSówPhilipsa12sn7,napewnoimtoniezaszkodzi.
AP
 

digi58

  • 70 / 5816
  • Użytkownik
26-05-2008, 15:05
-A ja nie wyobrażam sobie jak ty te lampy formujesz. Formowanie katody jest jednym z etapów produkcji.
Równie dobrze możesz domowymi sposobami polepszać sobie naciąg siatki.-


Witam ,widać po tym co piszesz ,że nie wiesz o co chodzi.
Pewnie nie mogłeś wytrzymać tak jak ja.

Pz.

yolaos

  • 605 / 5865
  • Ekspert
26-05-2008, 18:07
No i co Panowie, ściszyć a nie wyłączać żródła, pisałem o tym sygnale , ale zaraz kazano mi grzać bez diody prostowniczej. Widziałem pare wzmaków AN  np.Maishu to nie tani wzmak żadnych miękkich startów nie ma , może rzeczywiście wystarczy nie odpalać żródła?

josef

  • 536 / 5868
  • Ekspert
26-05-2008, 19:14
>> Piotr Ryka, 2008-05-26 17:44:36
Zasady używania urządzeń lampowych

>Dobrej klasy lampowce, ale też nie wszystkie, mają wbudowany system tak zwanego miękkiego startu – nie
>grają, dopóki lampy nie osiągną prawidłowej temperatury pracy, o czym informuje specjalna dioda
>sygnalizacyjna. Tak ma na przykład Leben CS600. Jeżeli wasz wzmacniacz albo lampowy CD nie ma tej zabawki,
>trzeba po prostu odczekać po włączeniu nie mniej niż trzy minuty, zanim puścimy sygnał.
>Potem, kiedy lampy są już do pracy gotowe, nie należy zostawiać ich bez obciążenia. Gdy musimy na chwilę
>odejść, lepiej ściszyć, niż dać STOP na źródle.

nie tak do końca - soft start (taki prawdziwy) najpierw włącza grzanie katody, potem włącza napięcie anodowe
tak, że emisja ma charatker termiczny a nie elektrostatyczny - jak już lampa chodzi to raczej ok, z tym brakiem sygnału polemizowałbym (jak pracuje w klasie A to nie ma o czym nawet mówić)


>Należy także w miarę możliwości unikać częstego włączania i wyłączania lampowego urządzenia. To dla lamp
>zawsze jest szokiem, tak jak dla silnika samochodowego jego odpalenie. Wówczas najszybciej się zużywają.
>Dlatego korzystając z urządzeń lampowych dobrze jest zaplanować odsłuch zawczasu, by mieć te kilka godzin
>dla siebie i nie musieć włączać i wyłączać.
prawda - wtedy też najczęściej chyba dochodzi do przepalenia grzejnika


digi58

  • 70 / 5816
  • Użytkownik
26-05-2008, 19:19
Witam,w poście po wyżyj jest opisane użytkowanie układów lampowych ,natomiast ja piałem o formowaniu nowych lamp.
Krótki text ze strony audioton

Jak to się robi nad Sekwaną.
Wszystkim,  którzy zbudowali już wzmacniacz i popadli w euforię sądząc że ich dzieło jest najwspanialsze na świecie, proponuję by przeczytali poniższy tekst. Francuska firma Jadis produkująca doskonałe (między innymi) wzmacniacze lampowe, których cena zaczyna się od 10 000 zł, a najdroższe zestawy kosztują tyle co mały domek - i co najważniejsze znajdują nabywców -  podczas produkcji postępuje jak cytuję (za Hi - Fi i Muzyką):
(...) "Jadis używa różnych lamp od różnych producentów, ale są one starannie selekcjonowane. Najpierw podłącza się je do płyty grzewczej, potem dwukrotnie poddawane są pomiarom. Na tym etapie odpada 40% lamp, po czym przeprowadza się test na mikrofonowanie. Produkcja odbywa się w pięciu etapach. Najpierw na stanowisku montażowym powstaje gotowe urządzenie. Potem przechodzi test elektroniczny z pomiarem parametrów i kontrolę jakości montażu. Następnie kierowany jest do komory grzewczej, gdzie jest puszczany w ruch na wiele godzin. Po sprawdzeniu niezawodności przeprowadza się testy odsłuchowe z udziałem CD i winylu. Jeżeli wzmacniacz różni się od wzorca - idzie z powrotem do demontażu. Jeżeli testy wypadną pomyślnie, rozpoczyna się procedura wykończania złotem, chromem czy drewnem."


takie podejście kosztuje można kupić chińczyka za tanie pieniądze albo zapłacić duzo wiecej i na pewno lampy nie padną tak szybko.Płyta grzewcza to dosłownie płyta z podstawkami do których jest podłączone tylko napiecie żarzenia .Więcej nie będę pisał na ten temat bo wydaje mi się ,że nie ma to sensu.


pozdrawiam

Arek_50

  • 1130 / 5868
  • Ekspert
26-05-2008, 21:27
I mimo ze lubie lampy to pozostaje przy tranzystorze-ale takim ktory jest blisko lampy,bardzo blisko.....