Hej,
Tak tylko wrzucę parę groszy do wypowiedzi kolegów.
Uparłeś się na kasety Type II, ale pamiętaj o tym, co napisał kolega Opionek - są różnej klasy kasety Type I,II i IV. Bez problemu wyższej klasy Type I pobije słabszej klasy Type II.
Druga sprawa, że im lepszy deck, tym jakość kasety mniej istotna. Ot lepszy deck wyciągnie duuuużo więcej ze "słabej" kasety i zabrzmi to tak samo, a przeważnie lepiej jakbyś nagrał na dużo "lepszej" kasecie a na słabszym decku. Przykład: Nak BX-300 nagrywa zwykłe, zwyklaste TDK D tak dobrze, że w zasadzie nie przeszkadzałoby mi, gdyby to był jedyny rodzaj kaset jakie mam.
Podstawą w ogóle do nagrywania jakichkolwiek kaset to moim zdaniem deck z regulacją BIASu. Bez tego ogranicza Cię wybór kaset, do których deck był skalibrowany w fabryce...a nawet rocznik tej samej taśmy może wymagać innej kalibracji, więc regulacja BIASu moim zdaniem to absolutne minimum do nagrywania. W ogóle to umknął mi model decka, który obecnie masz, możesz podać?
Te Sony "Made in Włochy" :P, to tak ja bym omijał. Tak jak koledzy wcześniej potwierdzali - całe lata 80'te i początek 90'tych. Moim zdaniem powyżej 92-93 nie ma czego szukać, bo to już spadek jakości taśm oraz kaset (wiem, wiem...ktoś mi zaraz napisze jakiś model, który był produkowany później i był super - ot wyjątków się nie czepiamy, to taka ogólna subiektywna zasada). Jeśli chcesz od czegoś zacząć to spójrz sobie na roczniki 87-91'. Większość moich ulubionych taśm pochodzi właśnie z tych roczników. Jeśli chcesz konkretne taśmy Type II, to skup się na standardach typu: TDK SA, Sony UX, Maxell XLII z roczników powyżej. To są bardzo dobre, dopracowane taśmy.
Sam nigdy nie odczuwałem potrzeby posiadania kaset metalowych, dla mnie strata pieniędzy, ale rozumiem, że ktoś może uważać inaczej. Wszystkie moje metale, które trafiały mi się w większych zakupach po prostu wywalałem na Allegro, bo ja nie miałem dla nich innego zastosowania. Oczywiście robiłem sobie porównania, słuchałem, sprawdzałem przebiegi na wykresach itp. itd.
W temacie nowe/używane?
Nie kupuje nowych kaset, bo są absurdalnie drogie. Kupuję tylko używane i w pełni zgadzam się z tym co napisał Wojtek. Jak na 100 kaset trafi się parę sztuk uszkodzonych, to się je wywala na śmieci i nie przejmuje lub zostawia jako dawcę obudowy czy jakichś innych części. Używane kasety najlepiej kupować od pasjonatów, którzy mieli setki czy tysiące kaset - w związku z tym najczęściej będą one dobrze przechowywane, nie zajechane (bo ile razy odtworzysz pojedynczą kasetę posiadając ich setki czy tysiąc :P) oraz były nagrywane na dobrej jakości decku. Tak jak Wojtek pisał - odezwij się do Nano, serio.
Sam mam kilkaset kaset, 99,9% to były kupione jako używane i ani w brzmieniu ani w testach na wykresach nie widzę w nich nic co by mogło wskazywać na to, że są "gorsze" od nowych.
Co więcej...zapakowane w folii nie znaczy, że będzie super. Mam kilka Maxell XLII, zapakowane w folii, kupione jakiś czas temu i póki co 100% tego co odpakowałem okazało się...na śmieci. Nośnik się sypie zaklejając głowice i nie da się tego używać. Co z tego, że nowe, jak prawdopodobnie były przechowywane w złych warunkach i szlag je trafił. Dla porównania wśród kilkudziesięciu XLII, które kupiłem używane nic takiego mi się nie zdarzyło.
Oczywiście można wtopić i trafić kasety uszkodzone używane również, ale co zrobisz. Używka Type II kosztuje od 6-12 zł za sztukę, nowe...przynajmniej kilka razy więcej, więc moim zdaniem nie ma to sensu.
Czy można jakoś ocenić stan kasety używanej przed zakupem?
W zasadzie nie, ale jest parę przesłanek, które mogą pomóc:
1) Stan samej kasety i wkładki. Jeśli kaseta na obudowie jest czysta, nie porysowana, wkładka jest czysta, naklejki nie naklejone - można wnioskować, że ktoś o to dbał i taśma też będzie ładna
2) Wkładka popisana i naklejona naklejka na kasetę - jeśli wkładka jest opisana bardzo ładnie, starannie to można wnioskować, że była to część kolekcji, a więc ktoś też o to dbał. Jak już biorę kasety z wkładkami opisanymi to preferuję te opisane na maszynie do pisania i z nadanym numerem :D. Jakoś tak uważam, że ktoś kto spędził czas na wstukanie tylu informacji pieczołowicie na maszynie do pisania, nadał dość wysoki numer kasecie np. 545 to jednak też lubił to hobby :D.
3) Źródło pochodzenia. Allegro bym sobie odpuścił, chyba że już bardzo musisz. Ceny dość wygórowane i jakość...różna. Lepiej jest na ebay.co.uk, ale dochodzi koszt przesyłki. Generalnie to zakupy na serwisach aukcyjnych są takie sobie. Tak jak sam zauważyłeś, ceny lecą w górę, bo jest "moda" i byle jakie, dojechane taśmy, wyciągnięte z szafy ludzie wrzucają po 10 zł/sztuka i uważają to za "okazję" :D.
Oczywiście powyższe nie gwarantuje super zakupu, ale mimo wszystko w moim przypadku nieźle się sprawdza. Sam nie chcę na to hobby wydawać fortuny, podobnie jak u Ciebie, jeśli dobrze zrozumiałem, dlatego kupuję dobrej klasy taśmy, w dobrym stanie z dobrych źródeł w rozsądnych cenach ;D i nie szaleję i nie kupuję super, ekstra, nówek i "top of the line".
Odnośnie tych TDK SuperCDing co Hammer wkleił linka...a tutaj to muszę przyznać, że te SuperCDing były całkiem spoko. Miałem ich trochę i prawda jest taka, że nie ma co marudzić, o ile kupi się je tanio. 9,30 zł za sztukę (z przesyłką) to moim zdaniem nie ma sensu. Taśma jest OK, obudowa jest OK, ale mimo wszystko starsze TDK SA będą lepsze, a można je dostać taniej lub porównywalnie. Jednakże na pewno nie twierdziłbym, że to są słabe taśmy, bo to nieprawda.