Wracam do tematu powstających linii na taśmie TDK SA. Znalazłem chwilę na testy i mam już pewne wnioski. Test polegał na wyjęciu z folii nowej kasety TDK SA i przełożeniu z niej taśmy do również nowej obudowy wysokiej jakości. Zmienione zostały również rolki nawijające.
Początkowo chciałem użyć obudowy BASF z mechanizmem SM, ale nie mam takiej nowej, więc zdecydowałem się na kasetę Maxell UD II z roku 1996 gdzie były jeszcze bardzo fajne wysokiej jakości obudowy. Następnie dokonałem nagrania na taśmę z 2 stron i 2 krotnie ją odtworzyłem w całości. Czyli taśma przejechała wraz z nagraniem 3 krotnie w całości przez magnetofon, a właściwie magnetofony bo nagrywałem na innym i odtwarzałem na 2 innych.
Wnioski. Po 3 pełnych odtworzeniach Maxell'a z taśmą TDK SA, na taśmie są już wyraźnie widoczne dwie linie. Nie ma jeszcze słyszalnej utraty jakości, ale to tylko kwestia niedługiego czasu (to już przerabiałem wcześniej). Nie jest zatem prawdopodobne, aby powodem takiego stanu rzeczy była obudowa kasety, odpowiedzialny jest sam nośnik. Tak przynajmniej uważam. Załączam zdjęcia z testu.