Przytargałem ze sobą z majówkowego urlopu kilka kaset. Na znalezisko trafiłem w małym sklepiku w Danii. Kasety musiały być zapomniane przez wiele lat, bowiem pokrywała je gruba warstwa kurzu i było widać, że nikt ich od dawna nie dotykał. Wziąłem wszystkie jakie były, czym zresztą wprawiłem w ogromne osłupienie sprzedawcę. A najlepsze jest to, że sprzedał mi je licząc od sztuki bez względu czy to zwykła podstawowa kaseta czy metalowa. Sądzę też, że po prostu był zadowolony, że po latach zapomnienia mu zeszły ze stanu. :) Za wszystkie 20 kaset zapłaciłem 20 koron, co w przeliczeniu daje kwotę 11,40 zł. Wychodzi więc 0,57 zł za kasetę. No i jak tu nie kochać wyjazdów urlopowych? :)