W domu miałem tylko Meishu, b.wysoka klasa dźwięku, nie lubię słowa "muzykalność" ale tu jest na miejscu. Co do samego AN, to firma jak firma. Otoczona religijnym kultem przez niektórych, mocno na wyrost w moim znaczeniu. Świat ani na AN się nie zaczyna, ani nie kończy.
Prawdziwe AN to podobno Kondo, te brytyjskie to takie "prawie", a wiemy, że "prawie robi różnicę".
Słuchałem wiele razy kolumn AN, dużych i małych. W mojej opinii każdy stary, porządny "wynalazek" Klipscha, Alteca, Tannoya jest przynajmniej o klasę lepszy.
Reasumując - AN to produkt dobry lub bdb ale stanowczo zdejmijmy z niego "kultowość".