ja widziałem bardziej emocjonujące - jak POLACY OBDZIERAJĄ ZE SKÓRY NUTRIE
w dodatku nie inscenizacja, tylko autentyk
wiesz frank
mnie tam już przestały kręcić filmy zbudowane na zasadzie "zaje..ą go czy nie?"
jak ktoś porusza w filmie/książce jakieś mało znane a istotne aspekty sytuacji, czy historycznego momentu, to mnie to emocjonuje
a zwykła jatka ze spodziewanym końcem i banalną, martyrologiczną, w dodatku niewiarygodną, tezą...
no i efekty jak widać - podobno oglądalność, jak na poziom reklamy i medialnego rozgłosu, skromna