dla mnie ss100 mialy na poczatku przodownictwo, nie mialem wtedy yh1000, wiec porownywalem leb w leb z yh100, z tego co pamietam nie mialy takiego zejscia jak yh100, u assata jest inaczej, wiec nie wiem jak to jest , czy moze az takie roznice w driverach tej samej serii? nie wiem.
Na poczatku ss100 to bylo to , delikatnie, czasami nerwowo, acz zazwyczaj dokladniej niz yh100, i tak bylo przez pare miesiecy, potem modyfikacja yh100 zaczela przynosic coraz to nowe odkrycia, az w koncu stanelo na tym ze sa rownoprawne na 1 miejscu. Prawda jest niestety taka ze to wszystko jest bardziej skoplikowane niz na poczatku sie wydaje, wszytkie drivery fostexopodobne byly robione na membranie plaskiej-nierozprezonej, yamaha wrecz odwrtonie. To nie jest tak ze membrana porusza sie od jednego magnesu do drugiego, przewod wsadzony miedzy dwa magnesy ucieka w bok kiedy sie przepusci przezen prad a nie od jednego magnesu do drugiego, czyli tak naprawde plaska membrana fostexa marszczy sie i w ten sposob powstaje dzwiek, niestety marszczenie nie jest regularne, dlatego yamaha zrobila patent falowania membrany, a dzisiejszy SFI ma powieszchnie przetlaczana tysiacem wypuklosci. Wg mnie dzwiek ss100 nie jest bardziej szczegolowy w stosunku do yh100, yh100 podaje go spokojnie a ss100 bardziej dosadniej lecz wg mnie dosadnosc wynika z budowy membrany i jej pracy bo niz innego tak naprawde ich nie rozni.
Na koncu na tomiast sa juz nasze preferencje. Jak juz doszly do mnie yh1000 i zrobilem prownanie postanowilem oddac za przysluge ss100 i tak zostalem yamaho fanem :)
Dzis najbardziej interesuja mnie rzeczy ze spotkania canjam gdzie chinole pokazaly nowe ortho , a dzwiek podobno byl niesamowity, takze na nie teraz poluje.
pozdrawiam