No wiesz, to chyba oczywiste, że nie jestem w stanie porównać brzmienia "czystego" scalaka. Mogę się jedynie wypowiadać o całych układach, w których zostały zastosowane poszczególne kości. Jakoś tak się dziwnie składa, że wszystko co słyszałem na Wolfsonach i AKM było właśnie ostre, syczące na górze i cięło po uszach. Cambodże, tanie dvd, dużo japońskich cedeków używa tych kości. Tak jak zauważył Lancaster - takie ustrojstwo może uratować jedynie lampizacja :) DAC-i Lavry, Benchmarka, CEC, najnowsze odtwarzacze SACD Accu, Bel Canto - wszystko to jedzie na AD1955. Przypadek, zmowa producentów? Może jednak dają przyjemne, nie męczące brzmienie, z analogowym nalotem? To naturalnie nie znaczy, że każda implementacja Wolfsona będzie do bani, a wszystko na AD jest cudowne. Przykładem takiego skopanego DAC-a jest dla mnie Yulong. Na papierze to ładnie wszystko wygląda, a brzmi fatalnie.