Audiohobby.pl

Najbardziej muzyczny, synergiczny etc kabel coax w Twoim systemie.

Gustaw

  • 3942 / 3568
  • Administrator
22-12-2024, 23:25
Whisky z colą?    Masakra, aż boję się pomyśleć co słychać.

Tylko taniego blenda mieszam z colą więc bez obaw. Jest synergia ;-)

artekk

  • 1704 / 6133
  • Ekspert
22-12-2024, 23:29
śmiem twierdzić że wpływ kabli jest jakby pobocznym efektem >słabości sprzętu.

W takim razie posiadałem kilkadziesiąt słabych urządzeń z rożnych zakresów cenowych ;)
Że też muszę zawsze na takie trafiać ? Trudno, widocznie miałem pecha, albo się nie znam i wybieram same słabe sprzęty.

Miałem u siebie cztery urządzenia cyfrowe, bardzo dobrze oceniane na ASR.
Przedział cenowy  800 zł - 6000 zł. Każde z tych źródeł grało źle

Niestety coś w tym jest i dotyczy głównie dac'ów made in china. Mierzą się doskonale, a nie idzie tego na dłuższą metę słuchać. Właśnie zwróciłem wypożyczony streamer, który też świetnie wypadł w pomiarach. U mnie zagrał lepiej od malinki, ale kosztuje 10 razy więcej. Myślałem, że powali malinę, owszem - jest lepiej, ale przyrost jakości brzmienia nie uzasadnia różnicy w cenie.
« Ostatnia zmiana: 22-12-2024, 23:41 wysłana przez artekk »
Analogowa Grupa Wywrotowa. Arturo

pień

  • 2497 / 1284
  • Ekspert
23-12-2024, 00:12
W takim razie posiadałem kilkadziesiąt słabych urządzeń z rożnych zakresów cenowych ;)
Że też muszę zawsze na takie trafiać ? Trudno, widocznie miałem pecha, albo się nie znam i wybieram same słabe sprzęty.

Nie,   średnio statystycznie posiadałeś takie same sprzęty jak każdy inny :)    Tylko za dużo ich kupowałeś :)
   Kilkadziesiąt to np. pięćdziesiąt-   podobnie kijowych jak pierwsza dziesiątka.   Dokupisz jeszcze stówę to będziesz miał 150 kijowych sprzętów (swoją drogą to chętnie ze 20 opylę w dobre ręce-tylko o audiofila chętnego trudno bo jak co do czego to nie ma-  w gębie mocni tylko że kupują kable po 20k euro a wzmaka za 10 to już nie ).   A im ich więcej tym trudniej dobrać system z, powiedzmy trzech sztuk, które ze sobą nie będą się za bardzo gryzły.
 To jak w lotto -  im więcej liczb w tabeli tym trudniej trafić główną wygraną.

a co do maliny-  uważam że dobrze oprawiona jest trudna do pobicia przez dowolnie drogi streamer.   Właściwie to im droższy tym gorzej mu będzie szło :)   
« Ostatnia zmiana: 23-12-2024, 00:21 wysłana przez pień »

artekk

  • 1704 / 6133
  • Ekspert
23-12-2024, 02:00
Nie,   średnio statystycznie posiadałeś takie same sprzęty jak każdy inny :)    Tylko za dużo ich kupowałeś :)

Czy ja wiem ? Kilkadziesiąt urządzeń przez ponad 30 lat ? Czy to jest dużo dla kogoś, kto traktuje sprzęt audio jako coś więcej niż źródło muzyki do kotleta ?

Przedostatni system, poza źródłem, których kilka przeleciało miałem 10 lat. Nawet kable te same od kilkunastu lat. To nie takie proste i statystyka tu średnio działa ;)
Po prostu lubię słuchać, porównywać, jeśli mam okazję, dlatego trochę się tego przewinęło.

A w ogóle, to się tu nabijamy trochę, każdy swoje wie i robi, niech tak zostanie ;) Nie zamierzam przekonywać, namawiać etc. Każdy swój rozum i uszy ma.
Szkoda tylko tych, którzy więdzą lepiej teoretyzując i nie sprawdzając empirycznie.
« Ostatnia zmiana: 23-12-2024, 02:38 wysłana przez artekk »
Analogowa Grupa Wywrotowa. Arturo

artekk

  • 1704 / 6133
  • Ekspert
23-12-2024, 02:05
uważam że dobrze oprawiona jest trudna do pobicia przez dowolnie drogi streamer.   Właściwie to im droższy tym gorzej mu będzie szło :)   

Mój DAC ma taką fajną opcję, że można wpakować malinę do środka i mamy wtedy streamer. Malina korzysta sobie z nie byle jakiego zasilacza w DACu. Gra to fajnie, dopóki nie porównamy z zewnętrznym streamerem, czy transportem plików, oczywiście nie pierwszym z brzegu. Okazuje się wtedy, że można więcej, praktycznie w każdym aspekcie brzmienia. Tylko, czy ta jakość jest warta potężnej dopłaty ? Jak już to człowiek usłyszy, nie ma odwrotu i zaczyna się myślenie o nowym transporcie plików ;) taka jednostka chorobowa niestety.
« Ostatnia zmiana: 23-12-2024, 02:18 wysłana przez artekk »
Analogowa Grupa Wywrotowa. Arturo

RetroTape

  • 658 / 1057
  • Ekspert
23-12-2024, 11:21
Szkoda tylko tych, którzy więdzą lepiej teoretyzując i nie sprawdzając empirycznie.
Kolega który założył temat jak najbardziej sprawdził sprawę empirycznie i wyszło mu, że na tanich kablach dźwięk jest blady i ma za mało życia. Dlatego zaciekawiło mnie, co może się dziać w tych tanich kablach, że "tracą życie". Pójście w stronę nauki wydaje się najbardziej odpowiednie, bo inaczej to mamy tylko wymysły i teorie "osobiste" ;)

artekk

  • 1704 / 6133
  • Ekspert
23-12-2024, 12:20
Nikt nie kwestionuje naukowego podejścia.

Warto jednak samemu sprawdzić i przekonać się, czy ktoś pisząc takie rzeczy, nie uległ słuchowym omamom.  Zdziwienie może być jeszcze większe, jak to możliwe, a chęć wyjaśnienia takiego stanu rzeczy przemocna :)
Analogowa Grupa Wywrotowa. Arturo

pień

  • 2497 / 1284
  • Ekspert
23-12-2024, 12:50
Takie życie, każdy z nas ma tego wirusa audiofilskiego :)  a objawy jakie powoduje są różne dla każdej zainfekowanej jednostki.   Jeden objawy zwalcza kablami, inny coraz to nowymi sprzętami a tak naprawdę to nikt nie chce wyzdrowieć :) Niechęć do zdrowia jest tym co nas łączy :)   Z tego powodu tworzymy tą zgraję czubów (w pozytywie mimo wszystko)  jaką jest audiohobby  i w skrajnych przypadkach będziemy sobie gardła rozszarpywać hehehehee.   
  Zdrowy człowiek kupi sobie jakiś w miarę przyzwoity sprzęt, postawi na szklanym regale z ikei, połączy kablami pierwszymi z brzegu i najczęściej najlepszymi w danej chwili bo sprzedawca ma za nie prowizję (wiem bo pracowałem kiedyś w sklepie) i będzie szczęśliwie sobie słuchać.   W życiu mu nie przyjdzie do głowy czy w jego ulubionym utworze gdzieś pod koniec,  trójkącik przytłoczony kontrabasem, będzie lepiej słyszalny w jakimś innym zestawie składającym się na tzw.  system.
 Tak samo jest w każdej zajawce- np. fotografia.   Bezustanne wojny który sprzęt jest lepszy, bezustanne porównywania matryc, obiektywów itd....   Kiedyś był taki jeden fotograf który powiedział:  W fotografii ważniejszy od sprzętu jest nos, im większy tym lepszy bo fajnie aparat można o niego oprzeć :)   

Wracając do kabli- daców i malinek.   Ja sobie znalazłem taką drogę że przestałem wnikać który kabel i który zasilacz.
  Kable należy w miarę możliwości wywalić-  odpada wtedy główkowanie który lepszy.   Zasilacz ma być dobry -  i tutaj moje dochodzenie dosyć mocno rozchodzi się z ogólnie i powszechnie głoszonymi opiniami,  jak zauważyłem.   
Czyli- wszystko ma być o zgrozo- blisko siebie- żadnych dzielonych konstrukcji łączonych ze sobą wspomnianymi kablami.   Wszystko musi być zaekranowane -  można powiedzieć że do chorobliwego stopnia.   Resztki kabli które zostały również w ekranach i uziemione.
   Gdy z tym wszystkim walczyłem zadziwiała mnie jedna sprawa:   Każdy krok w tej całej robocie powodował przyrost jakości w brzmieniu.
  Malinka startowo-  tzn  na łapu capu złożona do kupy w urządzenie które można nazwać streamerem z w wbudowanym dac-iem,   gra jak gra- każdy słyszał :)   Ale właśnie te ekrany, masy , minimalne długości połączeń robią ogromną robotę.
  W końcu dotarłem do etapu że różnicę w samym dźwięku powoduje jedynie kość zastosowana w samym dac-u.   
Koniec końców mam w sumie dwa takie ustrojstwa bo nie mogę zdecydować który lepszy we wszyskim :)     Jeden streamer ma kość Cirrus Logic a drugi AKMy na pokładzie.   Teoretycznie AKM rozsmarowuje Cirrusa bez litości w dowolnej kategorii-  no ale w niektórych brzmieniach to własnie Cirrus mi pasuje lepiej.
  Również same malinki jako takie-  fantastyczne źródło szumów hehehehehe.    Stare dwójki, w szybkości niby słabe są najmniej szumiące i najłatwiej je opanować.   Trójki już gorzej ale da radę.   Czwórki jak walną swoją emisją na sąsiedztwo to klękajcie narody, nie wystarczyło mi cierpliwości żeby uzdatnić je na potrzeby streamingu.

ed:  Jest w sprawie kabli jeszcze jedna w/g mnie istotna sprawa.   Kiedyś było jak w sklepie u żyda:

Dzień Dobry szanownemu panu :)    Czego pan sobie życzysz ?
  Teraz jest :
Dzień dobry!  Ile pan chcesz wydać?

Wszechobecny w informacji wątek, hasło naszych czasów :  dobre musi kosztować.
  W sumie tak było zawsze, tylko były jakieś mechanizmy hamujące i świadomość uczciwości że za byle gówno nie wolno brać dużo bo to grzech i tak się nie robi.   Teraz miejsce grzechu zajęło :   aaaa frajera w konia zrobić to żaden problem.    Było też coś takiego jak piekarski tuzin :)  np.
    No a fakt że człowieka łatwiej oszukać niż udowodnić mu że został oszukany,   każdy wie.     No i mamy to co mamy, bez urazy:
Na sztywno powiązanie ceny kabla z jego >zdolnościami dźwiękowymi :)    Nie ma rozdzielenia na dobre<>złe kable.   Tylko drogie i dobre oraz tanie kijowe.   Ceny niektórych kabelków (nie tylko)  absurdalne i absolutnie w naukowym podejściu do sprawy nie ma na nie uzasadnienia.
Cóż zrobić, ludzie lubią cuda.
   Mam znajomego u którego wiara w cenę sprzętu jest bardzo mocna,  chociaż nieco zachwiana w ostatnim czasie :)   Co mnie cieszy.
I wiem jak to jest gdy człowiek nią dotknięty znakomicie słyszy :)   Gdy na ślepo nie rozpozna czego słucha to i tak za dwa dni zadzwoni:
   A wiesz, jak tak sobie pomyślę to jednak mój wzmacniacz grał lepiej !
Wyjście z tego to gorsze niż odwyk od hery.
« Ostatnia zmiana: 23-12-2024, 14:04 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1399 / 3044
  • Ekspert
23-12-2024, 18:05
Jeszcze dorzucę jeden kamyczek do naszej dyskusji: tolerancja- słowo klucz.
Słowo wskazujące schodzenie się "członków" w jedną kupę, (niestety?) my też należymy do jednej z tych kup (grup) ;)
Kupy są różnych kolorów, a to "audiofile", a to "unitrofcy", a to znowu inni "taniofile".
Więc takie "kablegrajom", albo "kableniegrajom" są kolorami tej samej kupy "słyszący".
Nie będę przytaczał definicji grupy, bo nie o to tu chodzi. Wszyscy to rozumiemy ;).
Za słownikiem języka polskiego PWN:
Tolerancja
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych»
3. «liczba określająca dopuszczalne odchylenie danej wielkości technicznej od jej wartości nominalnej»

 Dziwne, wszystkie punkty pasują do kupy "audiohobbystów", szczególnie podoba misie ten pierwszy. Cieszy mnie przynależność do niej.


PS.: Do Administratora i moderatorów, jak naruszyłem tym postem regulamin, proszę o jego usunięcie.

Hammer

  • 4921 / 2546
  • Ekspert
23-12-2024, 22:22
Tolerancja tolerancją ale słuszność jest po naszej stronie ..... w końcu o coś musimy się kłócić bo inaczej planeta wymrze.....moja mitochondria podpowiada mi że jednak coś z tymi kablami jest nie tak....
« Ostatnia zmiana: 23-12-2024, 22:26 wysłana przez Hammer »

Gustaw

  • 3942 / 3568
  • Administrator
30-12-2024, 22:20
Właśnie słucham sobie kabelka cyfrowego Gotham GAC-1 Ultra Pro i porównuję go z kablem Canare UHD Ultra Coax.
Oba kable 75 Ohm.

Gotham GAC-1 Ultra Pro jest mniej rozdzielczy na średnicy, robi się lekka "buła" na basie. Wysokie gładkie i miłe dla ucha. Canare to kabel bardziej neutralny w stosunku do Gotham, bardziej rozdzielczy, bez faworyzowania jakiegoś zakresu pasma. Oba kable to kable do zastosowań profesjonalnych i niedrogie (poniżej 30 zł za 1m). W ramach gonienia króliczka niebawem sięgnę pod kable "audiofilskie" czyli niekoniecznie lepsze ale za to koniecznie dużo droższe. Tak czy inaczej
Canare UHD Ultra Coax jest u mnie w systemie od dawna i mogę go spokojnie polecić tym, którzy "nie przepadają za budyniem w głośnikach".
« Ostatnia zmiana: 30-12-2024, 22:28 wysłana przez Gustaw »