Ściągamy ślimak i mamy sprawcę całego zamieszania: pęknięta tulejka na osi silnika sterującego, co od dobrych kilku lat jest częstą bolączką tego mechanizmu Panasonic'a (występuje on również w najbardziej podstawowych modelach z tych samych lat).
Jeśli tylko mechanizm zaczyna się blokować podczas przełączania funkcji lub wkładania/wyjmowania kasety - należy jak najszybciej wymienić tą tulejkę. W końcu mechanizm zaczyna się blokować w tak pechowej pozycji, że rolka dociska taśmę do osi capstana, odwijając taśmę z prawego talerzyka - i tak potrafi odwinąć dobre kilka metrów, jeśli ponowimy próbę włączenia magnetowidu (gdy się zablokuje, oczywiście automatycznie przechodzi do standby'a). Mój zaczął się coraz częściej blokować kiedy długo popracował (był ciepły, to i tulejka bardziej się ślizgała).
Tulejka jak widać pęknięta już na całej długości. Zdjąłem ją z osi silnika bez większych oporów - aż dziwne, że w ogóle jeszcze działał, choć już dość długo zajmowało mu np naciągnięcie taśmy na tor. W nowe tulejki zaopatrzyłem się jeszcze 3 lata temu kiedy go kupiłem (znałem już temat), bo znalazłem na north po 4 zł/szt ze starych zapasów (teraz już nie mają oryginalnych - jedynie druk 3D), więc kupiłem kilka "na zaś". Jeszcze trzy sztuki wpadły mi gratis, kiedy kilka miesięcy temu byłem w likwidującym się sklepie elektronicznym i wykupiłem hurtem cały zapas rolek dociskowych (około 70 szt, po 2 zł/szt) - wtedy sprzedawca tak się ucieszył, że dorzucił dwie garście idlerów, a gdy wychodziłem już ze sklepu zatrzymał mnie i mówi: jak naprawiasz magnetowidy, to zaczekaj! I daje mi małe pudełeczko z zębatkami, tulejkami itp - były tam jeszcze 3 szt do tego mechanizmu ;) Ale do rzeczy...
Nowa tulejka weszła ciężko na oś, ale nie pękła oczywiście. W każdym razie one siedzą na osi bardzo ciasno i stąd problem z ich pękaniem. Z drugiej strony, powinny siedzieć tam ciasno, więc co zrobić... A po ponad 20 latach takiego rozpierania mają prawo strzelać. Poza tym, przenoszą też dość dużą siłę... W moim egzemplarzu trzymała się prawdopodobnie dlatego, że był bardzo mało eksploatowany (jedynie po rolce coś widać - ale to już sam używałem go dość dużo przez ostatnie 3 lata).
Gość od którego go kupiłem mówił, że wziął trzy sztuki z jakiejś uczelni, bo miały iść na szrot - aż się dupsko kraja z rozpaczy na samą myśl o tym, a na portalach aukcyjnych zabijają się za nie...