Nie wydał. No ale tak po pracy gdy się wraca o 19-20 to nie za bardzo jest już ochota walczyć, trzeba czekać do weekendu bo inaczej czarno to widzę. Dzisiaj z rana dla odmiany mała katastrofa nastąpiła gdy chciałem cokolwiek skończyć.
Chciałem na wyjściowo już poskładać przynajmniej część mechanizmu. Podczas nakręcania na oś koła pasowego- które wkręca się dosyć ciężko- co zresztą zrozumiałe żeby to się samo nie rozmontowało podczas pracy.
No wiec stosunkowo cięzko to idzie i nagle >trach< oś pękła.
Zaraz za moletowaniem wtłoczonym w talerz. Ja.... p............
Na nieszczęście oś jest wysokohartownym kawałkiem stali (pewno szwedzkiej) to nie wypada dorabiać z byle g.....
Na szczęście jest jest zrobiona ze sporym zapasem długości- utrata ok 1 cm potrzebnego mi żeby to jakoś uratować nie wpłynie na cokolwiek w mechaniźmie. No ale ta robota-echhh ze 2-3 godziny będę się z tym pierniczyć.
Kurna ostatnio ciąg takich dni z przykrymi drobiazgami - Ale :)
Te same dnie jakoś dotychczas rehabilitowały się czymś pozytywnym- I dzisiaj również tak było.
Po pierwsze- przyszła kolejna NOS taśma :)
A po drugie super przyjemna niespodzianka :) Od Chińskiej firmy- trzeba to opisać:
Jeszcze przed wojną (wiadomo o co chodzi) zamówiłem wzmacniaczyk - mały wzmaczek pracujący w klasie D.
Jak brzęczący to mi już było znane bo kiedyś siostrze kupiłem taki.
No więc parę dni po moim zamówieniu wybuchła wojna i koledzy chińczycy napisali mi majla w który bardzo mnie przepraszają- ale na chwilę obecną nie mogą zrealizować zamówienia ponieważ, wojna i szlaki transportowe poszły się j........ albo tak jak ruski okręt poszedł na ch........ I mają nadzieję że sie nie gniewam itd.... oraz że natychmiast mi oddają kasę. Proszą jednocześnie żeby poinformować czy zwrot talarów nastąpił po mojej stronie.
Kasa przyszła- co do grosza. Poinformowałem że mam forsę i że się nie gniewam- rozumiem i jak już ruskie dostaną w..... i się wszystko uspokoi to że >zgłoszę się ponownie :)
No i dzisiaj poza taśmą jeszcze jakaś paczuszka - hmmmm---
Otwieram- patrzę i widzę mały wzmaczek który zamawiałem i dorzucona karteczka z napisem >:
Free little gift for Robert
Chyba mnie mieli na myśli ?
hehehe
Co do tego zmacholka- to to że mały i chiński to ostrożnie :) Nie lekceważyć.
Bo on skubany może rozwalić na łopatki 10 a może 20 razy większy i z 10-20 a kto wie może i 30 razy droższy AB
(a poza tym jest ładniutki :) na żywo wygląda lepiej niż na obrazku )