Ad silikonowa podkładka - wydaje mi się, że w fabryce mieli dostępne elementy wykonawcze stabilizatora izolowane i nieizolowane.
Ale schemat składania mieli jeden, dlatego całkowicie zalane w plastiku elementy dostały silikonową podkładkę co nie ma absolutnie sensu, dopóki nie poruszamy się powyżej 500 V między radiatorem a elementem w plastiku.
Więc elektrycznie z całą odpowiedzialności piszę - nie ma różnicy, a elementy są chłodniejsze ponieważ radiator szybciej odprowadza z nich ciepło.
Co do silników. W CR-2 remont wszystkich 3 silników przeszedł bez problemu - wszystko zadziałało bez problemu.
To samo w Denonie 3 silnikowym. PO remoncie ogień, stabilność obrotów, kultura pracy, wszystko na plus.
A w tym CR-4 silniczek od szpulek po prostu potrafi się zatrzymać i stoi jak osioł, nawet z zasilacza osobnego podaję nap. i nic, grzeje się, ale nie ruszy.
Polerowałem szczotki, komutator, dalej jak dostanie opór to się potrafi zablokować.
A silnik z CAM znowu był słaby zaraz po zakupie. Kręcił mizernie, i jemu też nic nie pomogło - żadne czyszczenie, polerowanie komutatora, dalej kręcił bardzo słabo, ale z większą kulturą :)
Możliwe, że np. w jakimś okresie Mabuchi zaczęło używać innych materiałów na magnesy, które tracą namagnesowanie z czasem i dlatego nic nie pomaga?
To taka moja hipoteza, ponieważ sam nie wierzyłem, że mi te silniki nie chcą działać po czyszczeniu.
Już prawie za punkt honoru sobie wziąłem, że je naprawię i mikroskop chciałem kupować aby mieć lepszy wgląd.
Ostatecznie po 2 tygodniach odpuściłem - nie rozumiem problemu, wkurza mnie to. Ale ileż można ...
A dla skanibalizowanego CR-2 będzie nowy silnik.