Ja pisałem o emocjach, a nie porównaniach, F30-tki są genetycznie zintegrowane z muzą pokroju metalu czy elektroniki, a przestrzenią czy detalicznością ustępują chociażby HD800, co kompletnie nie ma znaczenia, bo i tak roznoszą je w pył w takiej muzyce...... Focalom pewnie też ustępują całościowo, ja się nie licytuję co jest lepsze, pisałem jedynie, że bas w F30 to też typowa pompa ciśnieniowa i dają ogromną frajdę szybkim, mocnym przekazem. Zresztą absurdalne ceny F30-ek w USA nie biorą się znikąd, to nie jest technicsowska popierdółka jak co niektórym się może wydaje.....Stelle posłucham jak nadarzy się okazja. Wiadomo, że opisy nie mówią o tym jak coś gra dla mnie, więc przedszkolny przytyk Gustawa pominę milczeniem ;)
Osobiście trudno mi jednak uwierzyć, że słuchawki z przetwornikiem 40 mm mają lepszy bas od słuchawek z dwoma przetwornikami 30 i 50 mm, ale może technika poszła do przodu i jest to możliwe....sprawdzę.....W Technicsach bas jest odczuwalny fizycznie, wyraźna pompa ciśnieniowa, uderza z potworną siłą i zawsze jest czysty (prędzej podda się słuch niż F30-tki) ale wcale nie dominuje, bo słuchawki są dobrze zbalansowane i niczego nie brakuje poza hiperprzestrzenią czy hiperdetalicznością, co blednie przy ich głównych zaletach, bo emocjonalny przekaz jest piorunujący....