wraz z wychyleniem rosną zniekształcenia...
A czy możesz przybliżyć laikom (może z obrazkiem jakimś :)) zniekształcenia głośnika od zera do momentu pracy tłokowej?
Piszę zupełnie serio, bo liczyłem na Twój głos. Jeżeli widziałbym jakiś minus w ustawianiu dużych kolumn w małym metrażu, byłoby to właśnie słabe wysterowanie (minimalne wychylenia) i najprawdopodobniej większe zniekształcenia. U mnie najlepiej gra w określonym przedziale mocy - dyskoteka odpada, słuchanie nocą również, ale magia jest trochę powyżej moich upodobań.
Jeżeli jest tak jak piszę, to nie powierzchnia pokoju ma znaczenie a raczej odległość kolumn od słuchacza.
Poprzednie dwudrożne na 18W4531 najlepiej brzmiały z odległości 5 metrów na 40-70% mocy. Najlepiej pod względem "czystości" dźwięku, holografii na nich nigdy nie uświadczyłem.
generalnie duze kolumny sa projektowane do ... duzych pomieszczen.
1. ze spraw ewidentnie technicznych dla duzych zestawow masz wiekszy rozstrzal centr akustycznych i slabiej wychodzi ta Twoje ulubiona holografia.
2. Przesledx wyniki pomiarow duzych kolumn grajacych ponizej 30Hz dedykowanych do wiekszych pomeiszczen np. wilsson, sonus, focal etc. np. na stereophile niemal wszystkie maja podbicue na basie i nie jakies symboliczne tylko raczej 5dB. Przykladowo harbeth 40-ki niby sznyt studyjny a basisko podbite konkretnie przynajmniej w 1 wersji ktorej kilka razy tu i owdzie sluchalem. i subiektywnie jakos ludzie nie cierpią acz jest na to wytlumaczenie z tym ze poniewaz moze byc to odczytane jako hejt pozwole sobie pominac :-) generalnie jak nie ma w jakims pasmie odpowiedniej energii znanej z live sluch chetnie i malo bolesnie kompensuje to iloscią
purystyczny audiofil sie obrusszy "jak to Panie tyle pinindzy i taka pompa ? niemozliwe" :-) a mozliwe mozliwe i sa do tego dobre powody w duzych pomieszczeniach jak chocby wrazenia subiektywne ;-) te same powody sprawiaja ze w malym pomieszczeniu jest faktycznie ciasta sporo, jak ktos lubi to nawet plus byc moze ale ststystycznie wiekszosc pwoie ze przewalka. a juz na pewno tak jak piszesz trzeba sie trzymac max daleko od scian. pozwole sobie tez nie zgodzic sie ze kolumna zeby miec dobra holografie nie moze stac na scianie. jedne z lepszych jakie sluchalem w zyciu aktywne paczki niemieckiego martiona scene oraz bas - 18 cali w hornie nie klamie ;-)) to corner horny - grajace w naroznikach pokoju
praca tlokowa to jedno (przeklada sie na znieksztalcenia liniowe czyli zaburzenia spl, dziury w pasmie,"dzwonienia" etc) a znieksztalcenia przy wyzszych wychyleniach spowodowane nieliniowoscia i niesymetria zawieszen, niesymetria pola w obwodzie magnetycznym lub wreszcie utrata pola po rpzekroczeniu pewnego poziomu wychylenia to inna sprawa (tu sie rozstraja uklad obudowa -glosnik na skutek zmiany parametrow T-S).
praca tlokowa to geometria/sztywnosc membrany i przy zalozeniu ze nie musi byc membrana cienka/lekka nie stanowi problemu teoretycznie, w praktyce roznie bywa. czesto np. widzimy zeby dzwonow membran sztywnych.
poza tym pola w szczelinach tradycyjnych midbasow sa zwykle na poziomie takim ze glosniki za cholere nie graja od "zera", temat dosc rozlegly a jest co jest na rynku wiec nie chce mieszac, dobry glosnik to taki w ktorym prad plynacy przez cewke o niskiej w odniesieniu do pola indukcyjnosci powodujac ruch cewki a za nim membrany, ktora nie jest hamowana mechanicznie nie generuje duzych % wzgledem pola stalego aberracji. sprawa niby oczywista nawet na "chlopska logike" a w praktyce njaczesciej.... trzeba zrobic 2 obroty potencjometru zanim sie odezwie w waskim zakresie przed pojawieniem sie dymu albo muli ;-)