Audiohobby.pl

Klon EAR 834P

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
18-05-2017, 19:56
To zdaje się jest ten kabel.
http://www.van-damme.com/12a.html

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
18-05-2017, 19:57
Kurna,że wy to słyszycie wszystko...

Bez kitu. Myślałem, że mi się wkładka przestawiała. Budyń w głośnikach i kisiel na membranach ;-)

Haka

  • 2996 / 5392
  • Ekspert
18-05-2017, 22:29
No no, Gustawie, Bambus na pewno zazdrości Ci słuchu ;)

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
18-05-2017, 22:56
No no, Gustawie, Bambus na pewno zazdrości Ci słuchu ;)

No ba!
Musi się podlizywać. Wie, że bez tego żarcia nie dostanie :)

Mirek19

  • 688 / 4824
  • Ekspert

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
19-05-2017, 18:36
To był taki karate miszcz co zeszedł był na psy.
Znaczy preferuje styl pijanego miszcza.

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
13-03-2018, 23:25
Miałem ostatnio okazję przetestować kilka kondensatorów w moim klonie EAR-a.

- K75-10 1.0uF/500V (duże, zielone, wielkości małego granatu) - PIO
https://sklep.lampyelektronowe.pl/?850,kondensator-olejowy-k75-10-10uf-500v

- MBGP-1 __ 1uF 400V z roku 1970 - PIO
http://allegro.pl/kondensator-pio-audio-mbgp-1-1uf-400v-i6759298928.html

Przede wszystkim nie przypuszczałem, że kondensatory mogą mieć tak duże znaczenie dla dźwięku. Wychodziłem z założenia, że pojemność i napięcie mają się zgadzać + mała tolerancja pojemności, to klocek audio zagra z takim kondem przynajmniej dobrze.

Otóż MBGP-1 niestety okazał się porażką. Siadło dosłownie wszystko. Miałem wrażenie, że obroty w gramofonie mam o 50% zbyt wolne :-).  Brak szczegółów, wolny dźwięk a raczej jego rozmazana plama. Pograł z tydzień i nie zauważyłem istotnych zmian na plus.

- K75-10 - dużo lepiej - bardzo ciekawa średnica z dużą ilością informacji, niski bas aczkolwiek bez konturów, wycofane wysokie ale bardzo naturalne i gładkie. Ten kond może się podobać w bardzo ostrych systemach. Niestety ma swoje minusy. Spłaszcza dynamikę. Dźwięk jest ciągle zbyt wolny i nie ma strzału. Pograł dwa tygodnie bo stwierdziłem, że w stosunku taniutkiego i małego konda z chińskiego zestawu więcej słyszę z tym ruskim kondem minusów niż plusów.
Kond pograł dwa tygodnie ale niestety się nie obudził do bardziej zrywnego i ciekawszego dźwięku. Te kondy cieszą się dobrą opinią w necie ale niestety nie u mnie.

Trochę wkurzony tymi ruskimi ustrojstwami postanowiłem nie pieprzyć się tylko sięgnąć po "audiofilski" :-) kondensator , raczej na zasadzie sprawdzenia czy cena x10 coś faktycznie dobrego zrobi z tym pasztetem jaki wcześniej zaserwowała mi ruska parka czy to kolejna marketingowa ściema.

Na początku zamówiłem Mudorfy M-Cap EVO Oli ale niestety nie było w magazynie 1uF. Potem zastanawiałem się nad miedziowymi Audyn True Cap ale odpuściłem bo podobno bardziej nadają się do zwrotnic. Czytając neta trafiłem na Rike Audio. Już nawet przebolałem cenę topowych Q-Cap-ów ale okazało się, że są tak duże, że nie wejdą mi do obudowy.
W końcu zamówiłem Rike Audio S-Cap2
https://rikeaudio.de/store/en/paperpolypropylenaluminiumoil-capacitors/55-s-cap-2-10-f-32-56-30.html

Byłem sceptyczny po tych "polecanych" ruskich kondach i sądziłem, że wtopiłem w eksperymenty kilka stówek ale tym razem na niemieckie ustrojstwo.

Co się okazało?
Po wlutowaniu Rike Audio S-Cap2 różnica w dźwięku była bardzo duża, na szczęście in plus. Nie ma tutaj mowy o spowolnieniu dźwięku. Jest to kond znacznie bardziej zrównoważony. Nie słodzi tak jak - K75-10 ale na średnicy dzieje się sporo. Wysokich jest sporo ale nie gryzą sztucznością aczkolwiek trąbka potrafi być zadziorna. Generalnie słyszę dźwięków umownie o 30% więcej niż w przypadku K75-10 i 80% więcej niż przy MBGP-1. Z tymi 80% wcale nie ma przesady. MBGP-1 to zwyczajny słoń, taplający się w błocie.

Konkludując - Rike Audio S-Cap2 okazał się warty wydanych pieniędzy. Przynajmniej nie słyszę tego aby było inaczej.
Ruskie kondy to dla mnie niestety tylko strata pieniędzy. Nie neguję jednak tego, że w innym układzie, lub w innym systemie, komuś mogą przypaść do gustu.

Tak czy inaczej, taka wymiana kondów to całkiem fajna zabawa. Niestety trochę kosztuje :-)

Zdjęcia z neta. Swoje wkleję później.

P.S. Czy słyszałem o wygrzewaniu kondów? Tak. Słyszałem. Trzeba być chorym aby w niektórych przypadkach tracić 200-300 godzin i czekać aby się wygrzały. To 200 odsłuchanych płyt z okaleczonym dźwiękiem. Lepiej poszukać czegoś co zagra dobrze od ręki a bardzo dobrze po maks 30-40 godzinach.
« Ostatnia zmiana: 13-03-2018, 23:50 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
17-03-2018, 22:07
Wlutowanie Rike oczywiście dla świętego spokoju już poprawiłem (zdjęcie jest wcześniejsze) - czarny pasek od strony sygnału. Ruskie olejaki trafiły do szafy.
« Ostatnia zmiana: 17-03-2018, 22:16 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
17-03-2018, 22:13
No i za chwilę jako 0,15 uF wjadą Miflex-y KPCU 01. Zobaczymy jak się zestawią z Rike Audio.

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
17-03-2018, 22:37
No i przy okazji użyteczny lin dla składaczy tego klona:

https://www.lencoheaven.net/forum/index.php?topic=20984.90

pmcomp

  • 226 / 5128
  • Aktywny użytkownik
16-02-2024, 12:53

- K75-10 - dużo lepiej - bardzo ciekawa średnica z dużą ilością informacji, niski bas aczkolwiek bez konturów, wycofane wysokie ale bardzo naturalne i gładkie. Ten kond może się podobać w bardzo ostrych systemach. Niestety ma swoje minusy. Spłaszcza dynamikę. Dźwięk jest ciągle zbyt wolny i nie ma strzału. Pograł dwa tygodnie bo stwierdziłem, że w stosunku taniutkiego i małego konda z chińskiego zestawu więcej słyszę z tym ruskim kondem minusów niż plusów.
Kond pograł dwa tygodnie ale niestety się nie obudził do bardziej zrywnego i ciekawszego dźwięku. Te kondy cieszą się dobrą opinią w necie ale niestety nie u mnie.



Bo ruskie zielone granaty trzeba obudzić zbocznikowaniem odpowiednim kondem o wartosci ok. 1/100 oryginalnej pojemności.
pmcomp