Audiohobby.pl

Po co komu Hi-Fi ?

tetejro

  • 2745 / 3214
  • Ekspert
15-04-2017, 21:56
, o hi-endzie nie wspominając.



Loudnes War.

Warto obejrzeć, a przy tej okazji jeszcze rozszerzę temat.

To o czym napisał autor było czas jakis temu powodem rozpowszechnionego poglądu, że płyty CD brzmią gorzej od ich wersji na LP.  W dawnych czasach wykorzystywano bowiem jeszcze wtedy masteringi nagrań pod winyle, które cześto nie wykorzystywały rozpiętości dynamicznej nośnika CD-audio, przeważnie były inaczej mikrofonowane, inaczej obrabiane. Ale też dla nagrań na CD nie wymagały wykonywania kompresji dynamicznej, więc nagranie z CD mogło grac po prostu "ciszej".

Od pewnego czasu - w zasadzie od dość dawna - z powodu "loudnes War" sytuacja się odwróciła. Na płycie analogowej nie da sie osiągnąć wysokich poziomów, bo maksymalny odstep dynamiczny jest znacznie niższy - kompresja dynamiczna była ale jednak ograniczona własciwościami nosnika. I w ten sposób zakresy dynamiki - czyli rozpietość między najniższym zapisanym poziomem dźwięku a najwyższym zapisanym poziomem dżwięku na LP's okazują sie zwykle nieco wyższe niż te same rozpiętości nagrania zapisywane obecnie na CD-a.
Mimo ze paradoksalnie LP dysponuje dynamiką na poziomie 55 dB a CD-a na poziomie 90 dB w dodatku w znacznie szerszym zakresie pasma.

Podsumowując - format CD-audio umiera, nie dlatego bo jest kiepski, bo wchodzą na rynek formaty gęste, czy sie nie przyjął, czy cos podobnego.  Ale dlatego że nie ma muzyki która wykorzystuje możliwości formatu CD. Mając do dyspozycji 90 dB potencjału dynamicznego producenci z lubościa wykorzystali je do podgłaśniania nagrań. Ma byc głośniej od innych a rozpiętość dynamiczna po skompresowaniu taka żeby żaden dźwięk nam nie umknął.
W zasadzie ideałem dla producentów nagrań będzie osiągniecie zerowej rozpiętości dynamicznej. Producenci napewno coś znajdą w końcu żeby każdy dźwięk był zapisany z jednakową głosnością i był jednakowo wyraźnie słyszalny.

A wtedy nie będzie już sensu (choć już od dawna go mało) kupować płyt CD. Wystarczą nam mp3 albo flacki z telefonu. Od biedy z komputera. ...

Zresztą właśnie po to kupiłem sobie stary miniaturowy komputer który ma spełniać rolę odtwarzacza audio, nieco poręczniejszego i takiego bardziej "audiofilskiego" w stosunku do PCta i laptopa. Jeżeli nie ma różnicy, to po co przepłacać ?
« Ostatnia zmiana: 16-04-2017, 20:03 wysłana przez tetejro »

mops

  • 603 / 2925
  • Ekspert
16-04-2017, 17:55
A magia i wspomnienia?
Waldek.

tetejro

  • 2745 / 3214
  • Ekspert
16-04-2017, 20:08
odtwarzacze CD-audio tez sie kończą. A magia razem z nimi. Dwa zabytki stoją prawie martwe w szafie niewłaczane od kilku lat. Trzeci nowszy uszkodzony w piwnicy.
Nowe konstrukcje sa raczej nieciekawe a te bardziej tradycyjne sa absurdalnie drogie jak na tę technikę. Z sentymentu kupic jakiegość Top-hi-fi ze szczytu oferty popularnych producentów z lat 90-tych, i od razu go oddac do remontu?
Mało racjonalne, bo potem na nim mozna już będzie słuchać tylko płyt jak ten album Metallicki z dynamiką 8 db opisany w felietonie "Reduktora Szumu"... To zabrzmi równie dobrze z dowolnego komputera.

mops

  • 603 / 2925
  • Ekspert
16-04-2017, 20:22
Cóż,dlatego mam ileś taśmociągów,by magię pielęgnować.Czasem nawet kosztem jakości.
Waldek.

Mariusz_

  • 104 / 3405
  • Aktywny użytkownik
16-04-2017, 22:08
Nie trzeba podchodzić tak fatalistycznie. Są CD i CD a w selekcji pomaga ta baza http://dr.loudness-war.info

mops

  • 603 / 2925
  • Ekspert
16-04-2017, 22:56
Nie widzę tu fatalizmu.Tylko fakty.Bez określania przewagi nośnika.Pomijając fakt iż "długość słowa bitowego" dostępnego w formatach bezstratnych dyskryminuje istnienie CD.Ale to takie moje zwidy , nie całkiem trzeźwe.Nie znam się,jestem "deckowcem".
Waldek.

WOY

  • 666 / 4875
  • Ekspert
17-04-2017, 10:42
Nie trzeba podchodzić tak fatalistycznie. Są CD i CD a w selekcji pomaga ta baza http://dr.loudness-war.info
Nie znałem tej strony z linku. Ciekawe wnioski można wyciągnąć z przeglądania. Np. poprzetrącałbym łapy za remastery i to te z okazji 25, 35 lecia istnienia zespołu. Dziadostwo.

Gustaw

  • 3923 / 3544
  • Administrator
17-04-2017, 12:07
Nie widzę tu fatalizmu.Tylko fakty.Bez określania przewagi nośnika.Pomijając fakt iż "długość słowa bitowego" dostępnego w formatach bezstratnych dyskryminuje istnienie CD.Ale to takie moje zwidy , nie całkiem trzeźwe.Nie znam się,jestem "deckowcem".

Fakty są takie, że nie rozróżnisz tego samego nagrania w jakości CD od gęstych formatów bezstratnych. Stawiam tezę, że miałbyś bardzo duże problemy z odróżnieniem mp3, z dużym bitrate, od gęstego formatu. To wszystko przy założeniu, że nie będą to pliki specjalnie preparowane pod dany format. Dodam jedynie, że "wytrawne ucha" poległy już na takich porównaniach :)

Ogólnie. Oczywiście sprzedaż płyt leci na pysk bo pliki są bardziej "elastyczne" i "mobilne". Łatwiej nimi zarządzać i magazynować. Natomiast nigdy jeszcze nie było dostępnych tylu dobrych i tanich urządzeń odtwarzających CD. Nie mam  tutaj na myśli odtwarzaczy CD tylko BlueRay. Dzisiejszy marketowy BR za 300 złotych jest porównywalny jakościowo z transportem CD z ubiegłej epoki za 10 tys. Robiliśmy już testy na forum i na serio jest to porównywalne.

Tetejro,
Co ty się martwisz LW. Mało to muzy jest bez komprechy dynamiki?

mops

  • 603 / 2925
  • Ekspert
17-04-2017, 14:14
Gęste formaty mam na codziennie, i to mi wystarcza.
Waldek.

tetejro

  • 2745 / 3214
  • Ekspert
17-04-2017, 17:33
A! O Blue Ray nie pomyślałem. Zawsze mi sie kojarzyło z odtwarzaniem Video a przecież one też graja CD-audio.

No to mnie troche podniosło na duchu. Zacznę sie chyba rozgładac za jakims popularnym dobrze grajacym B-R. Tylko mam zgryz bo ich nie ma gdzie odsłuchiwać, a skad wiadomo który najlepiej radzi sobie z formatem CD?

NE5532

  • 206 / 6075
  • Aktywny użytkownik
17-04-2017, 21:58
Nie wszystkie tanie BD mają wyjścia audio. Bywa tak, że jest tylko HDMI i wtedy mamy kłopot.

PS. Czy mogę prosić o nazwy polecanych modeli?
Nie mam czasu ... zarobiony jestem, włosy mi rosną ...

Gustaw

  • 3923 / 3544
  • Administrator
« Ostatnia zmiana: 17-04-2017, 23:16 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3923 / 3544
  • Administrator
17-04-2017, 23:10
A! O Blue Ray nie pomyślałem. Zawsze mi sie kojarzyło z odtwarzaniem Video a przecież one też graja CD-audio.

No to mnie troche podniosło na duchu. Zacznę sie chyba rozgładac za jakims popularnym dobrze grajacym B-R. Tylko mam zgryz bo ich nie ma gdzie odsłuchiwać, a skad wiadomo który najlepiej radzi sobie z formatem CD?

Jeden z najlepszych dźwięków jaki miałem okazję słuchać pochodził z systemu audio w którym źródłem był tani DVD Panasonica. Z tym, że to była złota era DVD w której firmy jeszcze dbały o jakość.

Jedna uwaga do wcześniejszych wpisów. Mam na myśli BR w roli transportu podłączonego do zewnętrznego DAC-a.

tetejro

  • 2745 / 3214
  • Ekspert
18-04-2017, 20:55
Kwestia DACków w Blue Ray wygląda tak, że większość tanich urzadzeń nie ma wyjść liniowych cinc (RCA). Przeważnie jest HDMI i USB - i to wszystko. Przez USB można podłączyć zewnętrzną kartę dżwiękową, a przez HDMI to nawet nie wiem - chyba tylko telewizor.

Co ciekawe każdy taki odtwarzacz nawet za mniej niż 200 złotych ma przetworniki DAC 192kHz / 24bit zgodne z formatem czyli całkiem wypasione jak na potrzeby formatu CD-audio.

Ale wyjścia cinc (RCA) spotyka się w urządzeniach kosztujących już bliżej 1000zł.

W Polsce jest taka japońska montownia sprzętu Funaj. Mało znana marka bo to japoński producent OEM (o ile pamietam od dwóch lat produkuje na przykałd wszystkie minisystemy muzyczne spod znaku Philipsa). Wypuścił kiedys Blu Ray B1-M110 albo M200. W roku 2008-2010 był to tak zwany monokit odtwarzacza na którym budowano różne markowe urządzenia. Pod marką producenta - Funai kosztował wtedy 1000zł. ale pod marką Marantz z inna obudową cena dochodziła do 4000zł. Gdzieś w "Audio" była recenzja trzech odtwarzaczy zbudowanych na tym monokicie i zdjęcia "rozbierane".

O tu o nim uwaga http://www.hdtv.com.pl/forum/blu-ray/38201-funai-denon-onkyo.html

W tej chwili jest jednak już spory wybór innych urządzeń w tej cenie z takim wyposażeniem - tj. z wyjściami analogowymi audio RCA (na cicnc).
« Ostatnia zmiana: 18-04-2017, 21:00 wysłana przez tetejro »

Wojciech7

  • 1807 / 1324
  • Ekspert
17-08-2021, 12:27
Kwestia DACków w Blue Ray wygląda tak, że większość tanich urzadzeń nie ma wyjść liniowych cinc (RCA). Przeważnie jest HDMI i USB - i to wszystko. Przez USB można podłączyć zewnętrzną kartę dżwiękową, a przez HDMI to nawet nie wiem - chyba tylko telewizor.

Co ciekawe każdy taki odtwarzacz nawet za mniej niż 200 złotych ma przetworniki DAC 192kHz / 24bit zgodne z formatem czyli całkiem wypasione jak na potrzeby formatu CD-audio.

Ale wyjścia cinc (RCA) spotyka się w urządzeniach kosztujących już bliżej 1000zł.

W Polsce jest taka japońska montownia sprzętu Funaj. Mało znana marka bo to japoński producent OEM (o ile pamietam od dwóch lat produkuje na przykałd wszystkie minisystemy muzyczne spod znaku Philipsa). Wypuścił kiedys Blu Ray B1-M110 albo M200. W roku 2008-2010 był to tak zwany monokit odtwarzacza na którym budowano różne markowe urządzenia. Pod marką producenta - Funai kosztował wtedy 1000zł. ale pod marką Marantz z inna obudową cena dochodziła do 4000zł. Gdzieś w "Audio" była recenzja trzech odtwarzaczy zbudowanych na tym monokicie i zdjęcia "rozbierane".

O tu o nim uwaga http://www.hdtv.com.pl/forum/blu-ray/38201-funai-denon-onkyo.html

W tej chwili jest jednak już spory wybór innych urządzeń w tej cenie z takim wyposażeniem - tj. z wyjściami analogowymi audio RCA (na cicnc).

Może to urządzenie rozwiąże problem.

https://allegro.pl/oferta/konwerter-hdmi-do-av-cinch-cvbs-euro-kompozytowe-7730361732