Ależ cudna płyta. Kravitz postarał się i to bardzo tak muzycznie jak i wydawniczo. Dawno nie kupiłem tak pięknie wydanej płyty winylowej. Sztywna okładka, koperty ozdobione zdjęciami artysty plus książeczka niczym w wydaniach płyt Rammstein.
A dźwięk i realizacja fantastyczna. Wyborna dynamika, selektywność, stereofonia żadnych szmerów, pyknięć.
Już myślałem że takie rzeczy w dzisiejszych czasach pozostaną jedynie w swetrze marzeń, nawet płyty są proste. Niebywałe.
Wielkie brawa dla Kravitza że nie dał się zepchnąć na margines wydawniczy dzisiejszych czasów.