Przywiozłem piekny antyk, Sony TC 134 i ....
Włączam słuchawki, kasetke, muzyczka idzie, aż tu nagle pizd, pyk i zero, a smród ........
i jakbyście się czuli .....a tu pewnie spalone trafo bo wtórnym bezpieczniki dobre a pierwotny spalony, no jakże mnie szlag chciał trafić, taki sprzęcik.....