Mój wychwalony TA 2900 ma problem z nagrywaniem. Zapis na taśmie można nazwać brudnym. Wygląda to tak; po włączeniu nagrywania bez podania mu sygnału ze źródła(potencjometr skręcony do minimum), robię podsłuch na słuchawkach i na taśmie słychać oprócz typowego szumu ciągłego- trzaski, chroboty i szuranie. To tak jakby jechały sanki po śniegu i co chwilę najeżdżały na kamień albo miejsce w którym śniegu nie ma. Głowice już zostały odmagnesowne (kolbą,nie kasetą) ale to nie pomogło. Na innych deckach tego objawu nie ma,jest tylko stabilny szum. Wiem że to będzie jakiś element na płycie. Serwisówka jest i pewno zaniosę go do mojego serwisanta.
Arturo, co mam podszepnąć Zenkowi !!??