Maciek, no cóż, z tego wynika, że za mojego RB-3200 powinienem wołać z 5000.
Artur, gratuluję nowego nabytku. Brawo! Będziesz na pewno zadowolony.
A do mnie wczoraj wrócił Dual C844 po pełnej renowacji. Został można powiedzieć odrestaurowany dokumentnie. Pierwsze zdjęcie pokazuje go jeszcze w trakcie testów przed wysyłką. Był taki ładny i sprawny przez chwilę. Wczoraj po wyjęciu z kartonu już taki nie był. Nie wiem co trzeba zrobić z paczką, żeby tak załatwić jej zawartość, mimo, że był spakowany pancernie. Magnetofon został uszkodzony fizycznie - zdeformowany przedni panel wzdłuż własnej osi wzdłużnej (wygięcie widoczne pomiędzy kieszenią kasety a wyświetlaczem - lewa i prawa strona opada w dół, środek do góry), wygięty w tym samym zakresie stelaż całego magnetofonu (po postawieniu magnetofonu do góry nogami, wygląda jak typowa łódka), dwumilimetrowa szczelina pomiędzy prawym sensorem dotykowym kieszeni a ramką panelu, przesunięty mechanizm, zablokowany włącznik zasilania, zablokowana osłona ochronna toru prowadzenia taśmy, uszkodzenie mechaniczne mechanizmu na skutek jego przesunięcia. Elektrycznie sprawny (choć nie wiem na ile, albo na jak długo) mechanicznie uszkodzony. Ogólny stan widoczny na drugim zdjęciu zrobionym, tuż po wyjęciu z kartonu.
Szkoda poświęconego czasu, pracy i pieniędzy. Już nie wspomnę o tym, że przed uszkodzeniem magnetofon był w idealnym stanie zewnętrznym, co w przypadku tego modelu jest bardzo trudne do znalezienia. Następnym razem wszystkie swoje sprzęty będę jeździł i odbierał osobiście. Zastanawiam się tylko, co mam zrobić z tym Dualem. Naprawiać drugi raz, prostować, klepać? Samochody zawinięte na przystanek się klepie i prostuje, to może i magnetofon warto? Nie mam pojęcia.
Krw! Jprd! - te słowa wczoraj wypowiedziałem po wyjęciu z kartonu, bo na bardziej inteligentną wypowiedź mnie stać nie było. :(