Audiohobby.pl

Magnetofon

MaciejLK

  • 508 / 6044
  • Ekspert
26-07-2011, 07:33
Eh, no, garażowa robota to to nie jest; producent zadał sobie trud wykonania specjalnej obudowy, itd.
Natomiast jest jak myślałem - nietypowa konstrukcja w obszarze otworów na głowice może powodować problemy w magnetofonach o różnej konstrukcji. Widocznie w Sony jest coś, co zawadza, zaczepia, i nie pozwala głowicom cofnąć się. Być może to nie chodzi o luz dla cewki, tylko sam otwór kasety jakoś zakleszcza się na głowicach? Tzn. zakleszczyłaby się nawet sama pusta obudowa, po wyjęciu cewki i elektroniki.
Ale to dowodzi, że z użyciem różnych specjalnych kaset (czyszczących, demagnetyzujących) trzeba uważać, bo ich nietypowe rozmiary otworów itp. mogą powodować kłopoty.

Mam nadzieję, że wiesz, że w Twoim Techniksie AZ nie wolno demagnetyzować głowic! Magnetorezystywna glowica odczytująca nie przeżyłaby tego.

MaciejLK

  • 508 / 6044
  • Ekspert
26-07-2011, 08:09
Jeśli, jak piszesz, mostek ciągle napierał w górę, to być może w ogóle nigdy nie doszedł do swojej krańcowej pozycji przy realizacji funkcji Play - więc magnetofon nie miał problemu ze zrealizowaniem funkcji Stop, tylko od początku nie dokończył włączenia funkcji Play? Być może to nie obudowa kasety powoduje zakleszczenie głowic, tylko niedostateczny skok cewki nie pozwala na pełne "dochnięcie" głowic w górę przy włączaniu Play?

jmaciek

  • 389 / 5046
  • Zaawansowany użytkownik
26-07-2011, 11:20
Trudno mi powiedzieć jak jest naprawdę. Być może masz rację, że to funkcja Play nie jest dokończona - świadczył by o tym fakt, że mostek napiera ku górze a po wyjęciu kasety i włączeniu zasilania mostek także podnosi się lekko ku górze i zaraz opada. Z drugiej strony po załadowaniu kasety i wciśnięciu Play można zaraz wcisnąć Stop - słychać, że mechanizm zaczyna pracować ale nie opuszcza głowic - stąd można przypuszczać, że Play jest wyłączone i następuje realizacja Stop.

Kasetę rozkręciłem aby sprawdzić skok cewki (pierwotnie myślałem, że to cewka wbija się w prowadnice głowicy bo ma zbyt mały skok) - ale wydaje się być ok - cewka lekko wchodzi do końca wgłąb kasety. Poluzowałem też lekko śrubki aby wyeliminować potencjalne tarcie głowicami o ścianki kasety.
Niestety nic nie pomogło - tzn. kaseta z innymi magnetofonami działa poprawnie a z Sony nie - trudno - kiedy zwiększę park maszynowy to postaram się o ręczny demagnetyzer.

A o AZ to pamiętam - mam nawet taką fobię, że zastanawiam się czy nie demagnetyzować innych decków w osobnym pomieszczeniu tak aby nawet nie stały obok AZ podczas demagnetyzowania ;).

Pozdrawiam,
M.

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
01-08-2011, 11:05
Witam!

Przepraszam, że tak nieelegancko i od razu z problemami ale może ktoś będzie potrafił mnie jakoś naprowadzić? Niedawno na pewnej aukcji zakupiłem Technicsa RS-BX707 był sprawny technicznie. Po sumarycznie ok. 6 godzinach pracy (2 x nagranie kasety C60 i kilkakrotne odsłuchanie) magnetofonik wyłączył PLAY autostopem i tak pozostał, z jedynie działającym przyciskiem POWER. Przy włączaniu przykładając ucho słychać było uruchamiający się silnik, natomiast przy naciśnięciu EJECT dołączał się dźwięk drugiego silniczka (mechanizmu otwierania kasety) na jakieś 3 sekundy ale bez żadnego efektu. Po rozkręceniu (w środku jest czysty) i ręcznym obróceniu kółka silnika otwierania kieszeni kasety udało mi się ją wydostać (nie była zmielona) i wszystko, na parę minut wróciło do normy (otwierał kieszeń i uruchamiał wszystkie funkcje zgodnie z przyciskanymi klawiszami sterującymi). Włączyłem mu testowo wszystkie funkcje, gdy był rozkręcony. Wszystko działało, jak w fabryce. Jakież było moje zdziwienie, gdy po skręceniu obudowy, po ponownym włożeniu kasety i przyciśnięciu przycisku przewijania zauważyłem, że przeskalowują się wskaźniki wysterowania (RANGE METERS) i tryb wyświetlania licznika z czasowego na liniowy i spowrotem (jakbym kilka razy szybko przycisnął stosowny przycisk). Po krótkiej chwili magnetofon wyłączył silnik i wygasił górną połowę wyświetlacza, a na dolnej pozostało pojedyncze "0" licznika i pionowe kreski (delikatnie widać napisy "Left" i "Right") :(
Wszystkie funkcje są niedostępne.
Nie jestem fachowcem od mechaniki i elektroniki (kiedyś robiłem proste układy elektroniczne ale to już historia), więc fakt ten mnie przygniótł porządnie bo przez ten krótki czas zżyłem się z urządzeniem. Zależało mi na posiadaniu magnetofonu z/w na posiadane kasety i sentyment do jego magii (kalibracja taśmy, level setting i nagrywanie są rzeczami, których przeżyć nie można już nigdzie i na żadnym sprzęcie, a ten BX robił to, jak dla mnie bardzo zgrabnie!). Technicsa wybrałem, gdyż odkurzyłem ostatnio inne klocki zestawu tej firmy i znowu, po latach podłączyłem do prądu. Wraz z muzyką z mojego BX707 wróciły dawne lata i dawne brzmienia. Co poza wyrzuceniem lub oddaniem "na dawcę" mogę z tym jeszcze zrobić?
 Pomóżcie mi uratować mojego Technicsa od złomowania!
Tom

Savage

  • 889 / 6106
  • Ekspert
01-08-2011, 11:40
Tam chyba silnik sterujący przekazuje moment za pomocą paska, a jak jest za luźny to może się właśnie tak zawieszać. Pewności nie mam, bo tego technicsa nie rozbierałem.
Jeśli po złożeniu obudowy zaczęły dziać się dziwne rzeczy to mogłeś coś przypadkowo zewrzeć blachą od obudowy.
Zdejmij obudowę sprawdź wszystkie wtyczki/wsuwki i tak dalej. No i bezpieczniki jeśli są.

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
01-08-2011, 13:57
Otwieranie kasety działa w oparciu o silnik i kółka z paskiem o przekroju kwadratoeym (pasek wydaje się OK, jest lekko napięty i sprężysty, bez deformacji). Do chwili przypadłości otwieranie działało na 100% i po manualnym wydobyciu kasety nadal działało bez problemu. Obudowę zakładałem bardzo ostrożnie. Po założeniu kilka minut działał OK (wszystkie funkcje). Potem, po załączeniu przewijania wyświetlił to, o czym napisałem poprzednio, wygasił wyświetlacz do 1/2 i zmarł. Rozkręciłem go ponownie i delikatnie posprawdzałem podłączenie wszystkich taśm - wydają się OK. Leżące blisko górnej krawędzi kontakty obecności kasety i jej typu dokładnie obejrzałem - brak nalotów, zwarć na stałe itd. Kondensatory na zasilaniu, na optykę wyglądają dobrze. Nigdzie na płycie nie stwierdziłem ewidentnych oznak upalenia elektroniki. Tranzystory na zasilaniu nagrzewają się lekko. Nic nie dymi. Płyta pachnie bakielitem ale bez tego charakterystycznego smrodku spalonych części. Gdzieś czytałem w necie, że takie objawy (brak reakcji użądzenia i zapalona część wyświetlacza) to problem z zasilaniem (diody w sekcji zasilacza?). Niestety bezpieczników tam żadnych nie znalazłem. Nie mam też serwisówki, żeby mu pomierzyć napięcia za transformatorem. Buuuu :(((
Tom

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
01-08-2011, 14:29
Acha i zapomniałem dodać, że ostatnio na znanym serwisie aukcyjnym był wystawiony sprawny RS-BX727 a następnie poszedł, jako uszkodzony. Miał identyczne objawy. Zmarł nagle, jak twierdził sprzedawca w trakcie odtwarzania - bez ingerencji we wnętrze. Czyżby charkterystyczna usterka?
Tom

Savage

  • 889 / 6106
  • Ekspert
01-08-2011, 19:34
To trzeba ściągnąć sobie serwisówkę która jest łatwa do zdobycia.
Wystarczyło użyć googla. I pomierzyć to i owo. Bo tak na węch i wzrok to nie bardzo da radę.
Mi to wygląda na brak jakiś napięć podejrzewałbym padnięcie stabilizatora napięcia, bo miałem podobny przypadek w decku Yamahy.
Jeśli uda się trafić co padło to początek drogi bo trzeba ustalić czemu padło.
Serwisówka:
http://chomikuj.pl/SirJack7/Serwis*c3*b3wki+i+instrukcje+do+Magnetofon*c3*b3w/Technics/Technics+RS-BX707,619317191.pdf
http://elektrotanya.com/technics_rs-bx707_sm.pdf/download.html

Savage

  • 889 / 6106
  • Ekspert
01-08-2011, 19:35
Nie wiem czy te linki odpalą. Bo na tym forum jakoś dziwnie się je wkleja.
Trochę pracy CIę czeka, ale decka raczej jest daleki od złomowania ;).

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
01-08-2011, 19:52
Dzięki! W międzyczasie zessałem sobie tą serwisówkę. Po pobieżnym przejrzeniu albo napięcia albo IC upadł bo problem jest zbyt gruby na jakieś drobiazgi. Teraz muszę na nowo nauczyć się czytać schematy albo znaleźć kogoś, kto jest elektronikiem z krwi i kości i pomierzyć, co trzeba :)
Tom

przemo_sunny

  • 521 / 6091
  • Ekspert
01-08-2011, 21:00
Ja kupiłem tego RS-BX727. Faktycznie był uszkodzony. Dokładniej to poleciało zasilanie, a jeszcze dokładniej rezystor R612 - 27 Ohm. Mierząc stwierdziłem brak napięcia na Q603. Zerknięcie na schemat rozwiązało zagadkę - rezystor nie przepuszczał napięcia, inaczej mówiąc miał przerwę. Po wymianie deck ruszył od razu i działa bez problemu.

Swoją drogą jest w bardzo dobrym stanie.

http://allegro.pl/technics-rs-bx-727-uszkodzony-i1717409218.html

Savage

  • 889 / 6106
  • Ekspert
01-08-2011, 21:10
Tak jest przemo dobrze mówi posprawdzaj rezystory bezpiecznikowe.
Ich wartości i napięcia na nich.
Jak słabo się czujesz w schematach to napiszę CI konkretne numery rezystorów:
R612, oraz czy jest na emiterze Q605 napięcie 5.2V
R623, R605, R606, R607.
Coś mi się wydaje, że brakuje tego 5.2V na Q605. Nie mam czasu zagłębiać się w schemat ale z tego napięcia
jest zasilany procesor a on raczej nie pracuje.

MOżna jeszcze zmierzyć napięcie na procesorze IC501 nogi 63 i 64 ma być 4,5V.

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
01-08-2011, 21:29
Przemo_sunny: gratuluję! Też miałem na niego ochotę bo to opcja z pilotem! Mój ma troszeczkę zmasdakrowaną gałkę i niewielkie ryski na górnej płaszczyźnie obudowy ale i tak zostaliśmy już dobrymi kolegami :)
Panowie bardzo Wam dziękuję! Jak tylko wrócę z wakacji usiądę do pomiarów. O wynikach i skutkach oczywiście napiszę.
Jeszcze raz dzięki za wiedzę i poświęcony czas...
Tom

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
01-08-2011, 22:03
Może jestem za słaby w te klocki ale czy brak U na IC501 nie spowodował by wadliwego wyświetlania ale magnetofon by działał?
Tom

Ttom

  • 134 / 4866
  • Aktywny użytkownik
15-08-2011, 11:45
Witam!
Po powrocie z urlopu, odczekałem troszkę by ręce przestały się trząść i zasiadłem do RS-BX. Szczęścliwie wydobyłem płytę główną. Po obejrzeniu jej od spodu zauważyłem w kilku miejscach nieco ciemniejszy bakielit (ale bez przypaleń). Druk jest w bardzo dobrym stanie, bez śladów powtórnego lutowania. Załączyłem omomierz i początkowo ręce mi opadły bo stwierdziłem brak przejścia na około 7 opornikach w torze zasilania (jako laik w temacie niewłaściwie ustawiłem zakres pomiarów na 200 Ohm). Po przeanalizowaniu wartości oporów w tabeli oporników serwisówki uświadomiłem sobie błąd i powróciłem do pomiarów i... ... znalazłem dokładnie to, co Koledzy sugerowaliście: R612 bez reakcji na omomierzu. Jutro może gdzieś dopadnę ten opornik (na razie nie mam pomysłu, gdzie) i wymienię, mając nadzieję, że deck ruszy. O ewentualnych efektach napiszę.
Wstępnie bardzo dziękuję za pomoc!
Tom